STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / KS. MICHAŁ KANIA W NIEDZIELĘ MIŁOSIERDZIA BOŻEGO: MIŁOSIERNY BÓG WYCHODZI NAM NAPRZECIW, ZAPRASZAJĄC DO TAKIEGO ODNIESIENIA WZGLĘDEM BLIŹNICH

Ks. Michał Kania w Niedzielę Miłosierdzia Bożego: Miłosierny Bóg wychodzi nam naprzeciw, zapraszając do takiego odniesienia względem bliźnich

– Trzeba wszakże zupełnie skoncentrować się na osobie Jezusa Chrystusa. To pochodzący od Niego pokój przemienia zatwardziałe serca – pomaga wytrwać w dobrym. Miłosierny Bóg wychodzi nam naprzeciw, zapraszając nas do takiego odniesienia względem innych – mówił ks. Michał Kania, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej, podczas Mszy św. odprawionej w Niedzielę Miłosierdzia Bożego w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.



– Nie byłoby tutaj nas wszystkich w ten niedzielny poranek – nie byłoby świątyń wypełnionych modlitwą od brzasku – gdyby nie jeden świt, który został wypełniony blaskiem zmartwychwstania Chrystusa – zaznaczył na początku homilii ks. Michał Kania. Zauważył, że Pan wypowiada do wszystkich słowa „Pokój wam”, które ukazują zwięźle owoce Jego paschalnej Ofiary. Zmartwychwstały zostawia ludziom Ewangelię – pocieszającą wiadomość o przebaczeniu i pojednaniu. – Jeżeli w swym życiu zastanawiamy się nieraz, gdzie w poranionym świecie szukać znaków Bożego triumfu nad złem, pomyślmy o sakramencie pokuty i pojednania. Każda spowiedź jest naszym powstaniem z duchowej śmierci i wyjściem z grobu grzechów. W konfesjonale dokonuje się największe zwycięstwo, jakie Jezus odnosi wspólnie z nami – wskazał. Zachęcił, by być odważnym apostołem Bożego miłosierdzia poprzez świadectwo troski o własne sumienie i poprosił, by modlić się za spowiedników oraz tych, którzy omijają konfesjonały. – Wszyscy jesteśmy nędznikami – ludźmi grzesznymi. Jedynie darmowa miłość Pana pozwala nam podnosić się z kolejnych upadków. Sami z siebie możemy i powinniśmy prosić o przebaczenie, a równocześnie czynić wszystko, co w naszej mocy, by nie zmarnować już więcej tego niewypowiedzianego daru – mówił.

Przyznał, że siły człowieka nie są wystarczające i z tego powodu lud Boży zdąża do wieczności razem, jako rodzina złączona więzami Chrystusowej krwi, czyli Kościół. – Każda i każdy z nas – wszyscy zostaliśmy wyposażeni przez kochającego Stwórcę w dar wolności. Odpowiadamy za jego właściwe wykorzystanie w swoim imieniu, przy czym nie wolno nam zapomnieć o bliźnim – podkreślił rektor Wyższego Seminarium Duchownego. Zauważył, że niebo jest kierunkiem wspólnych dążeń i należy wciąż mieć tego świadomość. Liczne obowiązki i troski próbują przesłonić światłość zmartwychwstania, ale ona pozostaje silniejsza od mroków egoizmu, zwątpienia, czy nieufności. – Jeśli nawet drugi – choćby najbliższy – nie wie lub nie pamięta, czym jest miłosierdzie i otwarte serce, to takiej sytuacji nie nazywajmy beznadziejną. Bóg nigdy nie zostawia człowieka w udręczeniu i osamotnieniu, mimo że początkowo trudy postrzegamy inaczej – dopóki nie spojrzymy na krzyż: najbardziej czytelny znak solidarności z człowieczą dolą – podkreślił.

Przypomniał, że wierzący mają przyjaciół w Królestwie Chrystusa, którymi są święci i błogosławieni. Zauważył, że dziś wierni szczególnie dziękują za bł. Rodzinę Ulmów, która otworzyła drzwi swego domu dla Żydów w czasie okupacji. Ulmowie wiele zaryzykowali i wydawałoby się, że przegrali, ale wiara przekracza doczesne kalkulacje. – Ufamy, że wobec tego bestialstwa naprzeciw bohaterskiej rodzinie wyszedł sam Jezus Chrystus, by do miłosiernej matki, ojca i dzieci zwrócić się z wielkanocnym pozdrowieniem: „Pokój wam!”. Pokój ludziom dobrej woli, którzy przykazania miłości Boga i bliźniego nie traktowali jako ciężaru, lecz jako najświętszy obowiązek – mówił rektor.

Wszyscy wierzący powinni czynić swe środowiska przestrzeniami żywej wiary, praktykowanej w formie dobrych uczynków. – Dlatego rozpoczęliśmy w Archidiecezji Krakowskiej peregrynację relikwii błogosławionej rodziny Ulmów. Ten znak ich duchowej obecności w tajemnicy świętych obcowania towarzyszy sprawowanej właśnie Eucharystii. Ich męczeństwo ściśle wiąże się z ofiarą Chrystusa – stwierdził. Nagrodą za trudy jest Jezus, który sam zostawił przykład najgłębszej miłości. – Trzeba wszakże zupełnie skoncentrować się na osobie Jezusa Chrystusa. To pochodzący od Niego pokój przemienia zatwardziałe serca – pomaga wytrwać w dobrym. Miłosierny Bóg wychodzi nam naprzeciw, zapraszając nas do takiego odniesienia względem innych. Niech taki będzie owoc naszego pielgrzymowania i modlitwy w tym wyjątkowym miejscu – zakończył.

Niedziela Miłosierdzia – Playlista.

NIedziela Miłosierdzia - Msza św. o 6.00 07.04.2024 r.

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Wideo

ZOBACZ TAKŻE