Ks. Michał Rapacz, proboszcz z Płok zamordowany przez komunistów 12 maja 1946 r. został ogłoszony błogosławionym. Uroczystościom beatyfikacyjnym w Bazylice Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach w imieniu papieża Franciszka przewodniczył kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Na początku liturgii abp Marek Jędraszewski, jako metropolita krakowski, zwrócił się z prośbą do papieża Franciszka, „aby zechciał łaskawie wpisać do grona błogosławionych Czcigodnego Sługę Bożego, księdza Michała Rapacza”. Postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Paweł Ptasznik odczytał krótką biografię ks. Michała Rapacza. Następnie, w imieniu Ojca Świętego, kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, odczytał list apostolski, w którym papież Franciszek swoją władzą zezwala, aby „Czcigodny Sługa Boży Michał Rapacz, prezbiter diecezjalny, męczennik, pasterz według Serca Chrystusa, wierny i szlachetny świadek Ewangelii aż do daru z własnego życia, był odtąd nazywany Błogosławionym, oraz aby co roku jego wspomnienie mogło być obchodzone dwunastego maja, w dniu jego narodzin dla nieba”.
Po odczytaniu listu apostolskiego nastąpiło odsłonięcie obrazu bł. ks. Michała Rapacza, którego autorką jest malarka Honorata Wojczyńska, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Obraz ma wymiary 175.5/121 cm i powstał na bazie dwóch zachowanych fotografii ks. Michała Rapacza.
Relikwiarz z doczesnymi szczątkami ks. Michała Rapacza wniósł ks. Dionizy Jedynak, kapłan Archidiecezji Krakowskiej, pochodzący z Płok, gdzie posługiwał i został zamordowany nowy błogosławiony. Ks. Jedynak brał udział w obu ekshumacjach szczątków męczennika – zarówno tej w roku 1980 r., gdy jego ciało powróciło do Płok, jak i tej w 2024 r. poprzedzającej jego beatyfikację. Długoletniemu proboszczowi parafii Pana Jezusa Dobrego Pasterza w Krakowie – Prądniku Czerwonym towarzyszyli przedstawiciele rodziny ks. Rapacza – Karolina Basista i Michał Pietrzak – wnukowie bratanicy błogosławionego, Michaliny Pietrzak (z domu Rapacz), która imię otrzymała na cześć zamordowanego wujka.
Kwiaty i świece w procesji z relikwiami nieśli wierni z Tenczyna, zaangażowani na różnych polach w życie oraz duszpasterstwo rodzinnej miejscowości i parafii bł. ks. Michała Rapacza. W czasie procesji z relikwiami śpiewano inwokację do bł. Michała Rapacza, prezbitera i męczennika oraz pieśń ze słowami ks. Artura Czepiela i muzyką ks. Grzegorza Lenarta – kapłanów Archidiecezji Krakowskiej. Kard. Marcello Semeraro oddał cześć relikwiom, a abp Marek Jędraszewski i postulator ks. Paweł Ptasznik otrzymali kopię listu apostolskiego.
Beatyfikacja ks. Michała znakiem pocieszenia od Boga
W liturgię słowa włączyli się kolejno: przedstawicielka z Tenczyna, kleryk Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej (główną intencją nowenny przed beatyfikacją Czcigodnego Sługi Bożego Księdza Michała Rapacza była modlitwa o nowe i święte powołania kapłańskie oraz zakonne), a także Nadzwyczajny Szafarz Komunii Świętej. To także nawiązanie do Kongresu Eucharystycznego Archidiecezji Krakowskiej, który właśnie w sobotę 15 czerwca dobiega końca.
– Dzisiaj, w kontekście zakończenia Kongresu Eucharystycznego, celebracji sakramentu, który jest wielkim darem Bożego Miłosierdzia, do szeregu świętych i błogosławionych, którzy zaszczycili Kościół krakowski od czasów św. Stanisława, dodajemy świadectwo Michała Rapacza, kapłana i męczennika. Jego dzisiejsza beatyfikacja jest znakiem pocieszenia od Boga, w czasach naznaczonych ranami zadanymi przez przemoc i wojnę toczącą się w wielu częściach świata, a nawet niedaleko stąd – mówił w czasie homilii kard. Marcello Semeraro.
Prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych szczególne pozdrowienia skierował do młodych, aby „całym sobą przyjęli Ewangelię Jezusa, tak jak to uczynił błogosławiony ksiądz Michał Rapacz”. – W ciągu niewielu, ponad 40 lat swojego życia, dojrzała w nim największa mądrość: umiejętność rozeznawania, komu oddać całego siebie. Oby tak było i z wami. Hojna odpowiedź na powołanie chrześcijańskie jest zawsze odpowiedzią na wezwanie do świętości, które Bóg kieruje do każdego mężczyzny i każdej kobiety na świecie – mówił kardynał.
Zwrócił uwagę, że poprzez Eucharystię, którą sprawował codziennie, „rozpoznajemy w kapłańskim „oto jestem” błogosławionego księdza Michała Rapacza echo „tak” wypowiedzianego przez Jezusa Chrystusa”. – Dla proboszcza z Płok Eucharystia była fundamentem jego życia jako człowieka Boga. Szerzenie miłości do Chrystusa obecnego w konsekrowanym Chlebie było dla niego jedynym skutecznym lekarstwem na ateizm, materializm i wszystkie te światopoglądy, które zagrażają godności człowieka – mówił kardynał zaznaczając, że z daru Jezusa na ołtarzu nowy Błogosławiony czerpał największą miłość, która „nie pozostaje sparaliżowana w obliczu nienawiści, przemocy i wszystkiego, co wywołuje strach; miłość pasterza dusz, dla której trwał zdecydowanie przy swoim postanowieniu: Jestem gotów oddać życie za moje owce”.
Prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych podkreślił, że bł. ks. Michał z celebracji Mszy św. i adoracji Najświętszego Sakramentu „czerpał wewnętrzną siłę i energię, zdolną przemieniać życie i świat, codzienność i historię”. Kardynał przypomniał, że proboszcz z Płok każdego wieczoru udawał się do kościoła, stawał przed tabernakulum, kładł się na ziemi krzyżem, i tam Status animarum, „wykaz parafian” stawał się jego modlitewnikiem, poprzez który polecał Bogu po kolei poszczególne rodziny i osoby swojej wspólnoty. – Ksiądz Michał Rapacz uczy nas, że Eucharystia jest nie tylko źródłem dobra, ale także jego spełnieniem, ponieważ staje się przystanią każdego ludzkiego niepokoju, każdego poszukiwania człowieka i jego każdej potrzeby. Oddawanie czci Eucharystii oznacza również i to: oddanie Jemu, Jezusowi Chrystusowi, całego siebie i wszystkiego tego, co w tym momencie potrzebuje doświadczyć Jego wyzwalającej i przemieniającej mocy – mówił kard. Marcello Semeraro.
Zwracając się bezpośrednio do kapłanów zaznaczył, że nowy Błogosławiony zachęca do wiary w moc Eucharystii, „jedynej, dzięki której każdy z nas może stawać się z każdym dniem coraz bardziej, takim jakim on był pasterzem według Serca Chrystusa, wiernym i szlachetnym świadkiem Ewangelii aż do ofiary z własnego życia”. – Wierni, nasze wspólnoty, cały Kościół potrzebuje naszego „tak”, naszej gotowości do dostosowania naszego życia do tajemnicy, którą celebrujemy na ołtarzu – podkreślił.
– Dzisiejszy dzień jest dla Polski dniem pokrzepienia i nadziei. (…) Pozwólmy, aby i nami zawładnęła wiara i miłość męczennika księdza Michała Rapacza usque ad effusionem sanguinis – aż do przelania krwi, a w ten sposób zostanie ożywione nasze zaufanie do Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata – zaapelował prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych kończąc homilię wezwaniem: „Błogosławiony księże Michale Rapacz, módl się za nami!”.
Kolejne wezwania modlitwy wiernych odczytywane były przez siostrę zakonną, parafianina i parafiankę z Tenczyna, przedstawiciela chórów (w ramach beatyfikacji odbywa się III Pielgrzymka Chórów Archidiecezji Krakowskiej), parafiankę z Płok oraz kleryka krakowskiego seminarium z roku propedeutycznego. W liturgię zaangażowana była również młodzież, która wzięła udział w procesji z darami.
Po Komunii zabrzmiało dziękczynne Te Deum laudamus. Minister Piotr Ćwik odczytał okolicznościowy list do uczestników beatyfikacji skierowany przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Męczennik za prawdę i miłość
Na zakończenie liturgii abp Marek Jędraszewski skierował słowa podziękowań. Zwrócił w nich uwagę na sutannę bł. ks. Michała Rapacza widoczną na obrazie beatyfikacyjnym. Zaznaczył, że mówi ona o “pracy, cierpieniu i męczeńskiej śmierci” ks. Michała, przypomina sutannę bł. ks. Jerzego Popiełuszki, a także wskazuje na “długi szereg księży prześladowanych, więzionych, maltretowanych, a nawet zamordowanych przez komunistów jeszcze przed drugą wojną światową, w czasie jej trwania, a także po jej zakończeniu”. W tym kontekście wymienił Sługę Bożego ks. Romana Kotlarza oraz księży: Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca i Sylwestra Zycha, którzy stracili swe życie w tzw. niewyjaśnionych okolicznościach w 1989 roku. Zauważył, że ta sutanna przypomina również oczekującego na rychłą już beatyfikację Czcigodnego Sługę Bożego ks. Stanisława Streicha, zamordowanego w podpoznańskim Luboniu w końcu lutego 1938 roku przez przysłanego z Moskwy komunistycznego agenta.
Metropolita krakowski przypomniał, że Michał Rapacz wraz ze swym ojcem Janem modlił się w myślenickiej Farze przed Cudownym Wizerunkiem Myślenickiej Pani oraz przed wizerunkiem Ukrzyżowanego. – Być może z tej modlitwy zrodziły się jego późniejsze słowa, że „choćbym miał trupem paść, nie zaprzestanę tej Ewangelii głosić i nie wyrzeknę się własnego krzyża” – mówił arcybiskup. – Na pewno wiedział, kim jest i kim powinien być dla Boga – a przez to kim jest i kim powinien być dla ludzi. Wiedział, że jest powołany, by być świadkiem Jego prawdy i świętości – dodawał zaznaczając, że to z tego powodu ks. Michałowi Rapaczowi bardzo zależało na katechizacji dzieci i młodzieży, dlatego też strzegł świętości sakramentów, troszcząc się o to, aby nie uczestniczyli w nich ludzie, którzy swoją codzienną postawą odbiegali lub wręcz zaprzeczali zasadom katolickiej wiary.
Abp Marek Jędraszewski podkreślił rolę, jaką w życiu ks. Michała Rapacza odgrywała Eucharystia. To ona przygotowała go na męczeństwo 12 maja 1946 r. – Szedł na nie tak całkowicie świadomy i wewnętrznie gotowy, że jego siostra Katarzyna, zamknięta w sąsiednim pokoju, mogła usłyszeć jego pełne mocy słowa, gdy był wyprowadzany na śmierć: Fiat voluntas Tua, Domine – przypomniał metropolita krakowski. – Wpatrując się w postać bł. Księdza Michała Rapacza, którego beatyfikacja wieńczy kilkumiesięczny Kongres Eucharystyczny Archidiecezji Krakowskiej, tym bardziej doświadczamy tego, co w Eucharystii dał nam Pan Bóg – w nieskończonej swej miłości dał nam swego Syna, abyśmy nieustannie odpowiadali Mu naszą wierną miłością, zwłaszcza przez udział we Mszy świętej niedzielnej i przez adorację Najświętszego Sakramentu – mówił arcybiskup.
Podziękował papieżowi Franciszkowi za jego decyzję o wyniesieniu do chwały błogosławionych Księdza Michała a kard. Marcello Semeraro za przewodniczenie dzisiejszej uroczystości. Podziękował także obecnym na liturgii hierarchom a wszystkim zgromadzonym kapłanom życzył, aby bł. ks. Michał Rapacz był dla nich „pociągającym wzorem, a zarazem możnym wstawiennikiem u Boga w kapłańskiej posłudze, zwłaszcza we współczesnych, pełnych wyzwań, niełatwych czasach”. Podziękowania wszystkim, którzy byli zaangażowani w uroczystości beatyfikacyjne abp Marek Jędraszewski zakończył modlitwą: „Błogosławiony Księże Michale Rapaczu, męczenniku za prawdę i miłość, nieugięty w sprawach odnoszących się do Boga, nie idący na kompromisy ze złem, troszczący się, by Bóg był we wszystkim na pierwszym miejscu – módl się za nami”.
Na uroczystości do krakowskich Łagiewnik przybył nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi oraz przedstawiciele polskiego episkopatu. Obecni byli m.in. kard. Kazimierz Nycz i kard. Stanisław Dziwisz, abp Tadeusz Wojda – przewodniczący KEP, a także ordynariusze archidiecezji i diecezji: abp Stanisław Gądecki, abp Adam Szal, abp Józef Guzdek, abp Adrian Galbas, bp Sławomir Oder, bp Andrzej Jeż, bp Jan Piotrowski, bp Roman Pindel oraz biskupi pomocniczy i seniorzy.
Obecni byli także pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej, parlamentarzyści, przedstawiciele władz centralnych i samorządowych, także z Gminy Lubień, z której pochodził ks. Michał Rapacz. Liturgii towarzyszył śpiew 250 chórzystów, którzy zgromadzili się na III Pielgrzymce Chórów Archidiecezji Krakowskiej.
Mszę św. poprzedziło czuwanie, w czasie którego zabrzmiał m.in. hymn Kongresu Eucharystycznego Archidiecezji Krakowskiej (beatyfikacja ks. Michała Rapacza zamyka to wydarzenie trwające od Mszy Krzyżma w Wielki Czwartek), odśpiewano Litanię do Chrystusa, Kapłana i Ofiary; modlono się także o powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego.
Michał Rapacz urodził się 16 września 1904 roku we wsi Tenczyn w parafii Lubień k. Myślenic. Rodzice Jan i Marianna z domu Wójcik prowadzili gospodarstwo rolne, byli zgodnym i pobożnym małżeństwem. Troszczyli się o edukację i religijne wychowanie swoich czworga dzieci. Michał ukończył szkołę ludową w Tenczynie, a następnie gimnazjum w Myślenicach.
W 1926 roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. 1 lutego 1931 roku przyjął święcenia kapłańskie z rąk abp. Adama Stefana Sapiehy. Po święceniach ksiądz Rapacz został skierowany jako wikariusz do parafii w Płokach koło Trzebini. Po dwóch latach został przeniesiony do parafii Rajcza, gdzie pełnił posługę przez kolejne cztery lata. Następnie, zgodnie z decyzją abp. Adama Stefana Sapiehy, ponownie podjął posługę w Płokach jako administrator, a potem proboszcz. Pozostał tam aż do swojej śmierci.
Ksiądz Michał odznaczał się gorliwością w spełnianiu obowiązków duszpasterskich. Z zaangażowaniem poświęcał się w katechizacji dzieci i młodzieży, sprawowaniu sakramentów świętych i głoszeniu Słowa Bożego. Wiele uwagi poświęcał prowadzeniu róż Żywego Różańca, stowarzyszeń młodzieżowych i amatorskiego teatru, starając się zapewnić ich członkom formację religijną, kulturalną i patriotyczną. Z odwagą stawiał sobie i innym wysokie wymagania, ale równocześnie odznaczał się dobrocią i życzliwością i szacunkiem dla ludzi. Dbał o postępowanie przystające do godności kapłańskiej i dawanie dobrego przykładu życia chrześcijańskiego. Cieszył się życzliwością wiernych. W ramach szeroko pojętego duszpasterstwa, mimo trudnej sytuacji ekonomicznej w parafii, wspomagał materialnie wiernych. Pomocą otaczał również niewierzących i niepraktykujących, a nawet źle usposobionych do Kościoła. Wiele troski poświęcał ubogim. Był człowiekiem modlitwy, rozmiłowanym w Eucharystii. Nieustannie zachęcał wiernych do regularnego uczestnictwa we Mszy św. niedzielnej. Przy różnych okazjach organizował dodatkowe Msze św. w poszczególnych wioskach należących do parafii. Sam codziennie nawiedzał Najświętszy Sakrament w kościele. Często udawał się tam w nocy na długą adorację albo modlitwę przed cudownym obrazem Matki Boskiej. Od początku swojej posługi w Płokach prowadził na własny użytek Księgę dusz – spis wiernych w parafii, w którym zapisywał swoje spostrzeżenia na temat ich zaangażowania religijnego oraz problemów z jakimi się borykają. Zabierał ze sobą te notatki na modlitwę i zawierzał Bogu poszczególne osoby i ich rodziny. Zwykle tę modlitwę kończył odprawiając nabożeństwo drogi krzyżowej. Pobożność ks. Michała Rapacza oparta na Eucharystii i wytrwałej modlitwie charakteryzowała pełna zawierzenia ufność Bogu i pragnienie wypełnienia do końca Jego woli w kapłańskiej posłudze.
Po zakończeniu II wojny światowej praca ks. Michała Rapacza nie podobała się komunistom, którzy przejęli władzę w kraju. On sam nie walczył wprost ani słowem, ani czynem z instalującym się po wojnie w Polsce reżimem, choć stanowczo odmawiał wykonywania partyjnych poleceń, które nie były zgodne z jego sumieniem i nie służyły duchowemu i materialnemu dobru Kościołom. Głosił Ewangelię i przypominał o wartościach chrześcijańskich, które z niej wynikają. Starał się na nowo uwrażliwiać sumienia, które po wojnie zatraciły zdolność rozeznawania dobra i zła, prawdy i fałszu. A ponieważ wrogowie wiary dostrzegali skuteczność jego duszpasterskiej posługi, uznali, że zagraża ona ich wpływom na społeczeństwo, którym usiłowali zawładnąć wpajając ateistyczną ideologię. Nie podobało się im także jego odważne upominanie się o miejsce Boga i Kościoła w życiu społecznym. Ksiądz Michał, kilkakrotnie ostrzegany, że został wydany na niego wyrok śmierci, postanowił trwać do końca na swoim duszpasterskim posterunku. Informującemu go o zagrożeniu, odpowiedział: „jestem gotów dać życie za moje owce”.
Nocą z 11 na 12 maja 1946 r. grupa bojówkarzy komunistycznych wykonała wyrok śmierci. Jego ostanie słowa, które wypowiedział wyprowadzany z plebani do pobliskiego lasu, to: Ojcze, bądź Twoja wola. Co ceremonii pogrzebowej w Płokach, ciało zamordowanego kapłana spoczęło w rodzinnym grobie na cmentarzu parafialnym w Lubniu. 29 października 1980 roku doczesne szczątki ks. Rapacza zostały ekshumowane, a 2 listopada przeniesione i złożone w grobie przygotowanym na zewnątrz, z tyłu kościoła parafialnego w Płokach. Od dziś będą wystawione do publicznego kultu w bocznym ołtarzu tegoż kościoła.
Powojenna sytuacja polityczna w Polsce, przejawy dyskryminacji i prześladowania Kościoła i represje wobec wierzących nie pozwoliły na szybkie rozpoczęcie procesu kanonizacyjnego. Dopiero w latach 1986-87 krakowski biskup pomocniczy Julian Groblicki, zachęcony przez papieża Jana Pawła II, rozpoczął gromadzenie dokumentów i zbieranie świadectw w sprawie męczeńskiej śmierci księdza Rapacza. 23 stycznia 1993 r. arcybiskup krakowski kard. Franciszek Macharski poprosił Kongregację Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie o wyrażenie zgody na prowadzenie procesu. Postępowanie diecezjalne zamknięto 9 listopada 1993 r. a akta sprawy przekazano do Rzymu. 13 stycznia 1994 r. nastąpiło otwarcie akt i sprawdzenie w celu dalszego procedowania. Braki formalne i merytoryczne nie pozwoliły jednak na dalsze prace. Należało uzupełnić dochodzenie diecezjalne. 29 września 2005 r. arcybiskup krakowski kard. Stanisław Dziwisz na nowo podjął postępowanie. Zostało ono zamknięte przez arcybiskupa krakowskiego Marka Jędraszewskiego 30 czerwca 2017 r. Akta procesu uzupełniającego przekazano do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. Kongregacja potwierdziła ważność procesu diecezjalnego w dniu 16 marca 2018 r. Pod dogłębnym zbadaniu zabranych materiałów, poszczególne gremia Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych tj. posiedzenie konsultorów historyków, kongres konsultorów teologów i w końcu kongregacja zwyczajna kardynałów i biskupów wypowiedziały się pozytywnie, uznając, że śmierć męczeńska ks. Michała Rapacza została mu zadana z nienawiści do wiary – in odium fidei. Papież Franciszek potwierdził to dekretem podpisanym w dniu 24 stycznia 2024 r. Na prośbę abp. Marka Jędraszewskiego papież zdecydował, aby obrzęd beatyfikacji odbył się 15 czerwca 2024 r. w Krakowie.