Od grudnia 2022 r. w całej Archidiecezji Krakowskiej dwa razy w miesiącu — w 1. soboty i w każdy 14. dzień miesiąca — modlitwą obejmujemy naszą Ojczyznę. To inicjatywa metropolity krakowskiego, abp. Marka Jędraszewskiego, którą zapowiedział w liście pasterskim na ubiegłoroczny Adwent. W sierpniu modlitwie w intencji Polski patronuje bł. kard. Stefan Wyszyński.
„…miłosierne oczy Matki Najświętszej patrzyły”
W sierpniu tysiące pątników przemierzają polskie drogi, zmierzając w miejsce, gdzie „bije serce narodu w Sercu Matki” – na Jasną Górę przed oblicze Matki Bożej Częstochowskiej. Królowa Polski staje też w tym czasie w centrum rozważań diecezjalnej akcji modlitwy za Ojczyznę, a jej szczególnym patronem w tym miesiącu jest ten, który „postawił wszystko na Maryję”, czyli bł. kard. Stefan Wyszyński.
Przyszły prymas Polski na świat przyszedł 3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli nad Bugiem, miejscowości na pograniczu Mazowsza i Podlasia. Stefan był drugim dzieckiem Julianny i Stanisława Wyszyńskich. Jeszcze tego samego dnia ochrzczono go w rodzinnej parafii Przemienienia Pańskiego. Obojgu jego rodzicom bliski był kult maryjny. „Mój ojciec z upodobaniem jeździł na Jasną Górę, a moja matka do Ostrej Bramy. […] Oboje odznaczali się głęboką czcią i miłością do Matki Najświętszej i jeżeli co na ten temat ich różniło – to wieczny dialog, która Matka Boża jest skuteczniejsza: czy ta, co w Ostrej świeci Bramie, czy ta, co Jasnej broni Częstochowy…” – wspominał po latach Wyszyński. 1910 r. będzie stanowił przełom w życiu Stefana i jego najbliższych. Najpierw cała rodzina przeprowadza się do Andrzejewa, ale ich szczęście nie trwa długo. 31 października umiera Julianna Wyszyńska. Przyszły błogosławiony ma zaledwie 9 lat, gdy traci matkę.
Odchodząc, zwraca się do syna słowami, które on odczyta później, jako zapowiedź wyboru kapłańskiej drogi: „Stefan – ubieraj się… Ubieraj się, ale nie tak się ubieraj, inaczej się ubieraj”. Po zdaniu matury w 1920 r. młody Wyszyński wstępuje do Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku. Ze względu na pobyt w szpitalu nie przyjmuje święceń kapłańskich wraz z kolegami z rocznika. Dzieje się to 3 sierpnia 1924 r. „Tak się wszystko układało, że tylko miłosierne oczy Matki Najświętszej patrzyły na ten dziwny obrzęd, który miał wówczas miejsce. Byłem tak słaby, że wygodniej mi było leżeć krzyżem na ziemi, niż stać … Byłem święcony przez chorego, ledwo trzymającego się na nogach biskupa Wojciecha Owczarka …Skoro wyświęcono mnie na oczach Matki, która patrzyła na mękę swojego Syna na Kalwarii, to już Ona zatroszczy się, aby reszta zgodna była z planem Bożym” – będzie odtwarzał po latach moment, w którym został księdzem. Znamiennym jest fakt, iż 5 sierpnia 1924 r. Mszę św. prymicyjną odprawia na Jasnej Górze. Mówi, że od teraz „będzie mieć Matkę, która nie umiera”.
„Soli Deo” – „Samemu Bogu”
Ks. Stefan Wyszyński podejmuje posługę jako wikariusz we włocławskiej parafii katedralnej, a później w Przedczu. W międzyczasie studiuje. 22 czerwca 1929 r. broni pracę doktorską z prawa kanonicznego zatytułowaną „Prawa rodziny, Kościoła i państwa do szkoły”. Po ukończeniu studiów w latach 1929 – 1930 podróżuje po Austrii, Włoszech, Francji, Belgii, Holandii i Niemczech, obserwując rozwoju katolickiej myśli społecznej w tych krajach. W kolejnych latach wykłada w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku, pełni obowiązki redaktora naczelnego miesięcznika „Ateneum Kapłańskie” i posługuje jako promotor sprawiedliwości i obrońca węzła małżeńskiego, a później jako sędzia Sądu Biskupiego.
II wojna światowa dla ks. Wyszyńskiego oznaczała czas ukrywania się przed Gestapo, które poszukiwało go imiennie. W październiku 1939 r. na polecenie przyszłego błogosławionego bp. Michała Koza opuszcza Włocławek. Przebywa we Wrociszewie, Kozłówce, Zakopanem, Żułowie w podwarszawskich Laskach. Tam zastaje go wybuch Powstania Warszawskiego i podejmuje posługę kapelana. Po zakończeniu wojny ks. Stefan Wyszyński powraca do Włocławka i zostaje mianowany rektorem seminarium. 4 marca 1946 r. Pius XII ogłasza go biskupem diecezji lubelskiej. Święcenia biskupie przyjmuje na Jasnej Górze z rąk ówczesnego Prymasa Polski kard. Augusta Hlonda. Jego mottem stają się słowa „Soli Deo”, czyli „Samemu Bogu”. 26 maja odbywa się uroczysty ingres nowego biskupa do lubelskiej katedry.
Zaledwie 2 lata później, 12 listopada 1948 r. papież mianuje bp. Stefana Wyszyńskiego arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim i warszawskim, a tym samym prymasem Polski. To wypełnienie ostatniej woli kard. Hlonda, którą wyraził w ostatnim liście do Piusa XII. Podyktował ją na krótko przed śmiercią swojemu osobistemu sekretarzowi, ks. Antoniemu Baraniakowi.
Prymas Tysiąclecia
Od razu podejmuje zdecydowane kroki. W 1950 r. podpisuje porozumienie z władzami komunistycznymi. „Dlaczego prowadziłem do »Porozumienia«? Byłem od początku i nadal jestem tego zdania, że Polska, a z nią i Kościół święty, zbyt wiele utraciła krwi w czasie okupacji hitlerowskiej, by mogła sobie obecnie pozwolić na dalszy jej upływ. Trzeba za każdą cenę zatrzymać ten proces duchowego wykrwawiania się, by można było wrócić do normalnego życia, niezbędnego do rozwoju Narodu i Kościoła, do życia zwyczajnego…” – tłumaczył swoją decyzję prymas. W 1953 r. na konsystorzu w Rzymie został mianowany kardynałem. Władze jednak odmówiły wydania mu paszportu, aby mógł wyjechać i spotkać się z Ojcem Świętym. W Polsce wzmagało się prześladowanie Kościoła przez władze. Trwały aresztowania księży i biskupów. Kard. Stefan Wyszyński mocno się temu sprzeciwiał. 8 maja 1953 r. Konferencja Episkopatu Polski zaaprobował treść jego listu do rządu. Przeszedł on do historii pod nazwą „Non possumus”, gdyż prymas podkreślał w nim, że w obliczu łamania wcześniejszego porozumienia i prześladowań, Kościół w Polsce nie może iść na dalsze ustępstwa.
W nocy 25 września został aresztowany i wywieziony z Warszawy. Rozpoczął się długi czas internowania. Prymasa więziono w Rywałdzie, Stoczku Klasztornym, Prudniku i w Komańczy. W tym czasie dokonał Aktu Osobistego Oddania się Matce Bożej. 26 sierpnia 1956 r. w łączności z pielgrzymami zebranymi na Jasnej Górze złożył Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego. Do Warszawy powrócił po ponad 3 latach, 28 października 1956 r. Nie oznaczało to jednak końca prześladowań. Był nieustannie inwigilowany. Lata spędzone w więzieniach nie złamały kard. Stefana Wyszyńskiego. Brał udział w pracach Soboru Watykańskiego II, przeprowadził obchody Tysiąclecia Chrztu Polski i był jednym z inicjatorów wystosowania orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich. Brał udział w konklawe, także w tym z października 1978 r., gdy następcą św. Piotra został wybrany kard. Karol Wojtyła – Jan Paweł II. „Nie byłoby tego Papieża Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było twojej wiary niecofającej się przed więzieniem i cierpieniem, twojej heroicznej nadziei, twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła” – mówił o Wyszyńskim podczas audiencji dla Polaków 22 października 1978 Ojciec Święty. To właśnie Prymas Tysiąclecia gościł go w Polsce rok później podczas I pielgrzymki apostolskiej do Ojczyzny.
Błogosławiony
W marcu 1981 r. lekarze zdiagnozowali u kardynała chorobę nowotworową. Zmarł kilka miesięcy później, w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, 28 maja.
Starania o wyniesienie kard. Stefana Wyszyńskiego do chwały ołtarzy podjął jego następca, kard. Józef Glemp w 1988 r. Proces beatyfikacyjny rozpoczął się 8 lat po jego śmierci, w maju 1989 r. Trwał 30 lat i zakończył się jesienią 2019 r.
Pierwotnie beatyfikacja Prymasa Tysiąclecia miała odbyć się 7 czerwca 2020 r., jednak ze względu na trwającą wówczas pandemię koronawirusa przeniesiono ją na 12 września 2021 r. Kard. Wyszyński został ogłoszony błogosławiony razem z Matką Różą Czacką w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Wspomnienie liturgiczne prymasa przypada na dzień rocznicy jego śmierci, czyli 28 maja.
Umiłowana Bachledówka
Kard. Stefan Wyszyński wielokrotnie przybywał do Krakowa i gościł w Archidiecezji Krakowskiej. Miejscem, które szczególnie związane jest z jego osobą od lat była Bachledówka. U paulinów Prymas Tysiąclecia spędzał wakacje w latach 1963 – 1973. Pokochał ten malowniczy zakątek Małopolski i z radością do niego wracał. Często spotykał się wówczas z kard. Karolem Wojtyłą. Metropolita krakowski grał z miejscowymi w siatkówkę, a prymas sędziował. Spacerował po łąkach i lasach, ale nie stronił od kontaktów z miejscowymi. Był bardzo bezpośredni i zdarzało się, że pomagał góralom w grabieniu siania. Oni traktowali go „jak swojego”.
Dzisiaj to miejsce upamiętnia jego postać, a on niedawna jest centrum jego kultu w Archidiecezji Krakowskiej. 28 maja 2023 r. abp Marek Jędraszewski kościół na Bachledówce ustanowił sanktuarium Błogosławionego Kardynała Stefana Wyszyńskiego Czciciela Matki Boskiej Częstochowskiej.
Żarliwe dzieło modlitwy za Ojczyzny
W centrum programu duszpasterskiego Kościoła krakowskiego na rok 2022/2023 znalazła się Ojczyzna. – Ostatnie tygodnie i miesiące naznaczone są wieloma niepokojami, które wszyscy głęboko przeżywamy. Związane są one z wydarzeniami, które dzieją się zarówno poza granicami naszej Ojczyzny i spoza niej do nas dochodzą, jak i wewnątrz naszego kraju – pisał w liście pasterskim na Adwent 2022 r. do wiernych Archidiecezji Krakowskiej abp Marek Jędraszewski.
Zaznaczył przy tym, że troska o Polskę i jej losy powinna przejawiać się poprzez „żarliwe dzieło modlitwy”. – Dlatego też polecam, a równocześnie gorąco proszę, aby wierni całej Archidiecezji Krakowskiej każdego miesiąca – od grudnia 2022 r. do listopada 2023 r. – dwukrotnie gromadzili się na szczególnej modlitwie w intencjach naszej Ojczyzny. Pierwsze soboty miesiąca będą czasem modlitwy różańcowej, zanoszonej przez przyczynę Dziewicy Maryi, naszej Najświętszej Matki i Ukochanej Królowej. Natomiast w każdy czternasty dzień miesiąca w każdej parafii sprawowane będą Msze święte za Ojczyznę – pisał metropolita krakowski. Abp Marek Jędraszewski wyraził również pewność, że ta patriotyczna modlitewna sztafeta „przyczyni się zarówno do wzrostu naszego osobistego dobra, jak i dobra naszej Ojczyzny, że wszystkim przyniesie tak upragniony Chrystusowy pokój, budowany na wzajemnej miłości”.