spimco.com
deneme bonusu veren siteler
Deneme Bonusu Deneme Bonusu Deneme Bonusu
deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler
deneme bonusu veren siteler bonus veren siteler
escort bayan www.doescorts.com ümraniye escort bayanlar escort maltepe https://pendik.net/
alanya escort
deneme bonusu veren siteler
deneme bonusu veren siteler
casino siteleri deneme bonusu veren siteler yeni Yeni Deneme Bonusu Veren Siteler Bonus Veren Siteler Deneme Bonusu Veren Siteler
deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler
bahis siteleri
deneme bonusu deneme bonusu veren siteler Canlı casino siteleri
deneme bonusu veren siteler
tlcasino
starzbet
bahisbey
mobilbahis rokubet
bahis siteleri
onwin
deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler
bonus veren siteler deneme bonusu veren siteler
deneme bonusu
fixbet onwin starzbet
deneme bonusu veren siteler
deneme bonusu veren siteler
redriverlanes.com
casino siteleri
deneme bonusu veren siteler
sahabet giriş
sahabet
onwin giriş
casino siteleri
url shortener betturkey
alanya escort gaziantep escort gaziantep escort gaziantep escort mersin escort
atv-youth.org Deneme Bonusu Veren Siteler Deneme Bonusu Veren Siteler sherlockimmersive.com
eşya depolama şirketleri
deneme bonusu
deneme bonusu veren siteler
STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / PAPIEŻ Z DALEKIEGO KRAJU

Papież z dalekiego kraju

W wywiadzie dla biura prasowego archidiecezji krakowskiej arcybiskup Marek Jędraszewski opowiada o dramatycznych wydarzeniach poprzedzających konklawe, o momencie, w którym po raz pierwszy usłyszał „Barkę” i o tym, jak razem z Janem Pawłem II śpiewał patriotyczne pieśni.




Metropolita krakowski wspomniał o dwóch pełnych dramaturgii wydarzeniach, które rozegrały się w październiku 1978 roku. Pierwsze z nich miało miejsce w przeddzień konklawe. Kardynał Karol Wojtyła dowiedział się wtedy o ciężkiej chorobie swojego przyjaciela – biskupa Andrzeja Deskura. Przyszły papież był bardzo przygnębiony i mocno to przeżywał. Dzień po wyborze na Stolicę Piotrową pojechał się z nim spotkać. Arcybiskup podkreślił, że biskup Deskur ofiarował wszystkie swoje cierpienia i całe swoje dalsze życie za pontyfikat Jana Pawła II. Drugie wydarzenie rozegrało się na Placu św. Piotra, kiedy kardynał Pericle Felici obwieścił światu wybór nowego papieża.
– Z każdym słowem i z każdym zdaniem entuzjazm na Placu św. Piotra narastał. Tak było aż do momentu, gdy padło nazwisko „Wojtyła” i wtedy zapadła cisza i konsternacja. Nikt nie wiedział, kto to jest. Nazwisko brzmiało jak z jakiegoś afrykańskiego kraju – to jeszcze bardziej budziło zaskoczenie. Kardynał opuścił balkon, który ponownie zasłonięto storami. Cisza. Pojawiły się komentarze i nawet pojedyncze gwizdy i jedno słowo, które sobie przekazywano: „Polacco”.

Arcybiskup wrócił pamięcią do pierwszych słów papieża, który wbrew tradycji, przemówił spontanicznie do Rzymian i pielgrzymów z całego świata.
– Powiedział, że pochodzi z dalekiego kraju, ale bliskiego Rzymowi przez swoją historię, tradycję, związek ze Stolicą Apostolską, chrześcijańską wiarę i miłość do Matki Najświętszej. Wywołał tym wielki entuzjazm i radość, a wspomnienie tego uczucia budzi do dzisiaj wielkie wzruszenie.

Metropolita krakowski opowiedział również o pierwszym spotkaniu z papieżem Janem Pawłem II, na które wszyscy studiujący w Rzymie księża długo oczekiwali.
– Doskonale pamiętam dzień, w którym przyjął studentów Kolegium Polskiego, do którego dołączyli także studenci Instytutu Polskiego. To był 6 XII – dzień św. Mikołaja. Zastanawialiśmy się, z jakim prezentem do niego przyjść. Przyszliśmy z małą choinką – wspomnieniem zbliżających się Świat i Bożonarodzeniową radością. Poprosił wtedy młodych księży, którzy otarli się o oazę, żeby zaśpiewali „Barkę”. Słyszałem ją wtedy po raz pierwszy. Papież śpiewał drugim głosem, co tworzyło taką wspaniałą harmonię. Cudowne to było!

Arcybiskup nawiązał do otrzymanego dzień wcześniej prezentu – szkatułki z papeterią kardynała Wojtyły. W jednej z kopert umieszczono zdjęcie kaplicy kolegiackiej, która była szczególnym miejscem, zarówno dla papieża, jak i dla arcybiskupa.
– Kolegium nas połączyło, tym bardziej, że on nosił tytuł honorowego kolegiasty, co wiązało się w jego przypadku z obowiązkiem wyprawienia imienin. Zwykle przyjeżdżał do kolegium zaraz po 1 listopada, a więc w okolicy swoich imienin (…) Ale bardziej piękne i wzruszające było to, że zatrzymywał się z nami wieczorem i śpiewał różne patriotyczne i harcerskie piosenki. W tamtym czasie oddalenia od Ojczyzny i bardzo słabych kontaktów – dla niektórych nie było możliwości powrotu do kraju nawet przez cały okres studiów, a dodzwonić się do Polski było niezwykłym osiągnięciem – poczucie wspólnoty i takiej wyspy polskiej było czymś niezwykle cennym.

Metropolita mówił także o konieczności pielgrzymowania na grobu Jana Pawła II w 40. rocznicę jego pontyfikatu.
– Trudno było nie podziękować Panu Bogu tutaj, nie być w tym miejscu, gdzie zaczął się jego pontyfikat. Dla mnie to było oczywiste, żeby przy jego relikwiach modlić się do Pana Boga o błogosławieństwo dla Kościoła, dla Kościoła krakowskiego, dla naszej Ojczyzny. Tak musiało być.

Na zakończenie, odniósł się do uczestniczących w pielgrzymce młodych, którzy sami nie mogą pamiętać dnia wyboru kardynała Wojtyły na Stolicę Piotrową, ale dzięki postawie swoich rodziców i dziadków, pielęgnują pamięć o Świętym Papieżu.
– Mam nadzieję, że z tą pamięcią przekażą to, co było ważne i najbardziej cenne dla Ojca Świętego: miłość do Chrystusa i miłość do Kościoła, zwłaszcza w obecnych czasach, przy obecnych trudnościach i wyzwaniach. Ta miłość w nas (…) musi zwyciężać!

Joanna Adamik, Joanna Folfasińska | Archidiecezja Krakowska

Fot. Ks. Tomasz Jarosz

ZOBACZ TAKŻE