STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / #PIELGRZYMIMOKIEM WĘDROWNA SZKOŁA WDZIĘCZNOŚCI

#pielgrzymimokiem Wędrowna szkoła wdzięczności

Dziś pielgrzymi szczególnie dziękowali za pogodę, ale lista małych i wielkich spraw, za które są wdzięczni, na pewno jest dłuższa.




Już same tekst pielgrzymkowych piosenek zachęcają nas do dziękowania: „Nawet za chmurne deszczowe dni, za wszystko Panie dziękuję”, „Dobra Matko i Królowo z Jasnej Góry, z wdzięcznym sercem dziś ku Tobie wznoszę wzrok. Nie potrafię podziękować za Twe serce, którym wspierasz każdy czyn mój, każdy krok” czy „Postój, jak cudowny jest postój…”. W kolejnym dniu drogi do Mamy niezastąpieni korespondenci rozmawiali z pielgrzymami o wdzięczności oraz o ulubionych formach modlitewnego skupienia.

Mery zmierza na Jasną Górę ze wspólnotą chrzanowsko-libiąską już 10 raz. Jej główną motywacją do podjęcia tego trudu jest miłość i energia, którą emanują pątnicy z grupy. Pielgrzymkę nazywa duchowym przedsięwzięciem, które przemienia człowieka. Wyznaje, że uwielbia chwalić Pana Boga śpiewem i od zawsze chciała być muzyczną, dlatego właśnie ta forma modlitwy jest jej najbliższa.

Dla Emilki to 15 wędrówka, choć jedna z nich była inna od wszystkich pozostałych. W 2020 r. do Częstochowy szła jedynie z mężem i siostrą. Podążali podobną trasą jak „siódemka”, ale omijali ruchliwe ulice. Każdego ranka uczestniczyli w Mszy św. w miejscu, w którym spali. Pielgrzymka to dla niej stały punkt w ciągu roku. – Panuje tu niezwykła atmosfera, którą ciężko opisać słowami. Cudowni ludzie, muzyka, dużo modlitwy i czasu na skupienie. Ale żeby nikt nie pomyślał, że tylko i wyłącznie na skupienie – jest też czas na zabawę. Mamy różne imprezy, konkursy, sacrosongi. Trzeba się i pomodlić, i pośmiać – to tworzy fajną całość – wyjaśnia pątniczka. Jeśli o modlitwie mowa, to najbardziej lubi adoracje Najświętszego Sakramentu w kościołach. Ceni sobie momenty ciszy, kiedy może się skupić, oraz te ze śpiewem prowadzonym przez muzycznych. Ważna jest dla niej również krótka modlitwa na wałach jasnogórskich, gdy wszyscy padają na twarze. Jak wyznaje, było to dla niej pełne refleksji i największe przeżycie podczas pierwszej pielgrzymki.

Właśnie ze względu na głębokie przeżycia, szansę na budowanie relacji z Bogiem i poznanie znajomych oraz przyjaciół na całe życie poleca wybrać się na pielgrzymi szlak. Również tym, którzy są niepewni i jeszcze poszukują swojej drogi. Emilka dodaje także, że na pielgrzymce poznała swojego męża.

We wspólnocie podgórsko-wielickiej pielgrzymuje Szymon. Zachęcony kilka lat temu przez znajomych, teraz idzie na Jasną Górę piąty raz. To dla niego czas odpoczynku dla głowy, ale również na uporządkowanie myśli, oderwanie się od codzienności i czas rozkoszy dla ducha. Dziś dziękuje za pogodę, każdą rozmowę z braćmi i siostrami oraz za momenty modlitwy. Ważnym punktem dnia jest dla niego adoracja Najświętszego Sakramentu w kościele. Po całym dniu może się wyciszyć i przemyśleć, co się wydarzyło.

Piotr zmierza do Pani Jasnogórskiej już 20 raz, choć pierwszy raz z „trójką”. Do zmiany zachęcił go jego przyjaciel, ks. Tomasz. Doświadczony pątnik jest dziś szczególnie wdzięczny Panu Bogu za dobrą pogodę. Z racji hobby, jakim jest muzyka, najlepiej modli mu się poprzez śpiew. Śmieje się, że nawet dwa tygodnie po pielgrzymce piosenki te chodzą mu po głowie.

O wdzięczności mówił też bp Janusz Mastalski podczas Mszy św. w kościele św. Katarzyny w Wolbromiu, w której uczestniczyła III wspólnota. W homilii przypomniał, że podstawowym motywem działania uczniów Chrystusa powinno być przykazanie miłości bliźniego. Nawiązując do hasła tegorocznej pielgrzymki – „Posłani w pokoju Chrystusa” – zaznaczył, że pielgrzymi powinni wrócić z niej z sercami pełnymi pokoju. Będzie to możliwe, gdy wejdą na „ścieżkę wartości, których nie niesie świat, ale niesie Chrystus”. Ślady, po których mają podążać, zawarte są w liturgii słowa.

Jednym z nich jest ślad modlitwy. – Chodzi o te modlitewne ścieżynki, a nazywam je tak, bo nie zawsze ta modlitwa jest wspaniała i wielka. Nieraz koncentrujecie się na wysiłku, na bólu, a nie na tym, że trzeba w tym momencie zjednoczyć się z Panem. Czym jest modlitwa pielgrzyma, człowieka wierzącego? To jest takie spotkanie, które robi miejsce Jezusowi, bo On dopełnia tę modlitwę. I nawet gdyby nie było ani jednego „Zdrowaś Maryjo” odmówionego ze skupieniem, to te odciski na stopach, te chęci, motywacja, to pójście w intencji kogoś, są ofiarowane Panu. On to dopełni. Nie możecie iść na Jasną Górę z jakimiś wątpliwościami. Bowiem modlitwa do Boga musi być zaniesiona z głęboką wiarą – wyjaśnił biskup.

Drugi to ślad zaufania Panu Bogu. Bp Mastalski podkreślił, że Pan zaskakuje, gdyż pomaga niespodziewanie. Jednak musimy umieć na to czekać i wierzyć, zgodnie z chrześcijańską nadzieja. A Pan Bóg wypełnia plan dla każdego z nas według Bożej logiki. Biskup zacytował również bł. kard. Stefana Wyszyńskiego: „Każda wielka miłość musi mieć swój Wielki Piątek” i dodał, że każdy z nas miał, ma teraz lub będzie miał Wielki Piątek. Jednak po nim następuje niedziela.

Ostatni ślad dotyczy wdzięczności. – Wdzięczność zakłada świadomość daru, otwiera perspektywę współpracy z Jezusem, jest okazją do świadectwa. Każdy z nas ma za co dziękować, i może trzeba się na tym skupić, a nie na cierpieniu, zawodach i rozczarowaniach. Na swojej drodze spotkałem wielu ludzi, którzy odzyskali na pielgrzymce wewnętrzną równowagę, dlatego że uświadomili sobie, że przeżyli piękny dzień, a za niego nie podziękowali. Koncentrowali się tylko na tym, co złe – mówił biskup. – Papież Franciszek mówił: „Pan nie zbawia nas listem, dekretem, lecz zbawił nas» i dalej nas zbawia «swoją miłością», przywracając ludziom «godność i nadzieję”. Dlatego, kochani, idźcie na Jasną Górę tymi śladami – modlitwy, zaufania Panu, wdzięczności – po to, aby wrócić pełni pokoju – zachęcał bp Mastalski.

Pielgrzymi 42. PPK na trasie - Wspólnota VI 08.08.2022 r.

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
fot. Zespół medialny Pielgrzymki

Galeria

ZOBACZ TAKŻE