STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / SOLIDARNI Z KOŚCIOŁEM PRZEŚLADOWANYM

Solidarni z Kościołem Prześladowanym

W niedzielę, 8 listopada, obchodzono Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W tym roku, dzięki organizacji „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”, wspierano wiernych żyjących w Republice Środkowoafrykańskiej.



W Kaplicy klasztornej Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach odbyła się Msza św., której przewodniczył ks. Waldemar Cisło, dyrektor Sekcji Polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Na początku homilii ks. Cisło podziękował za dobro, jakie stało się możliwe w ubiegłym roku, kiedy modliliśmy się i wspieraliśmy materialnie Sudan Południowy. – Dzięki życzliwości czcigodnych księży i ofiarności wiernych mogliśmy zakupić żywność, leki, dać dach nad głowa tysiącom Sudańczyków mieszkających w obozach. Dzięki Wam tysiące dzieci mogły uczęszczać do szkoły, pomogliśmy tamtejszym misjonarzom w opłaceniu nauczycieli. Miesięczna pensja nauczyciela w Sudanie Południowym wystarcza na zakup 50-kilogramowego worka fasoli. To pokazuje, jak biedne jest to najmłodsze państwo świata. Z zebranych środków sfinansowaliśmy budowę szkół i bardzo potrzebnych ośrodków duszpasterskich, które służą jako miejsca schronienia. Ten piękny dar Polaków jest dla tych umęczonych ludzi wojną, długotrwałą suszą a później powodzią, gestem chrześcijańskiej solidarności, za który są bardzo wdzięczni. Jak zapewniali zawsze, pamiętają o nas w modlitwie – wyliczał.

Jak przypomniał kapłan, w tym roku Dzień Solidarności jest dedykowany Republice Środkowoafrykańskiej. Republika Środkowoafrykańska zajmuje powierzchnię niemal dwa razy większą niż terytorium Polski. Mimo to kraj zamieszkuje jedynie 4 miliony ludności. Populacja kraju zwiększyła się od czasu odzyskania niepodległości niemal 5-krotnie. W 1960 RŚA liczyła 1 232 000 mieszkańców, a w 2017 ponad 5,6 mln. Na ludność kraju składa się ponad 80 grup etnicznych. Każda z nich posługuje się własnym językiem. Sąsiaduje ona min. z Sudanem Południowym Klimat kraju jest bardzo zróżnicowany. Na północy występują na przemian dwie pory roku: deszczowa i sucha. Reszta kraju znajduje w strefie wilgotnego klimatu równikowego z bogatą szatą leśną i bagnami zamieszkałymi przez wiele gatunków zwierząt. Mieszkańcy kraju utrzymują się głównie z rolnictwa. Do roku 1960 była to kolonia francuska.

– Po odzyskaniu niepodległości, jak w wielu koloniach, rządzili wojskowi. Podczas tych rządów i wskutek niezadowolenia z ich jakości, rodziły się różne bojówki, które zasilane były przez rebeliantów z krajów ościennych. Jak zawsze w takich przypadkach cierpią najsłabsi, słabo chronieni przez wojsko mieszkańcy wsi, kobiety oraz dzieci i starcy. Intensywne walki w całym kraju, w wyniku których ponad 625 tysięcy osób zostało przesiedlonych (głównie kobiet i dzieci) trwają od grudnia 2012 roku. W samym Bangi ponad 83 tysiące ludzi żyje w prowizorycznych obozowiskach. Ludzie wciąż nie czują się na tyle bezpiecznie, aby powrócić do swoich domów. Przebywając w obozach dla uchodźców, mieszkańcy nie są w stanie uprawiać roli, co skutkuje głodem panującym w całym kraju. Od początku konfliktu dramatycznie wzrosła liczba dzieci cierpiących z powodu niedożywienia. Dzieci są coraz częściej ofiarami ataków i przemocy. Ponad 6 tysięcy dzieci zmuszonych zostało do dołączenia do ugrupowań zbrojnych. Wzrasta przemoc seksualna wobec dziewcząt. Pomoc potrzebna jest w jedynym działającym w kraju szpitalu dziecięcym. Codziennie do placówki przyjmowani są pacjenci z ranami postrzałowymi oraz innymi powstałymi na skutek walk zbrojnych, jakie tam ciągle mają miejsce – powiedział ks. Cisło i dodał, że w tym kraju pracuje wielu polskich misjonarzy, którzy podczas różnych niepokojów dali dowody swojego poświęcenia i odwagi. – Kiedy proponowano im ewakuacje, wielu z nich odmówiło, uważając, że muszą pozostać do końca ze swoimi wiernymi. Pracuje tam również dwóch polskich biskupów, którzy posługują w tamtejszych diecezjach. Takie były główne powody, dla których chcemy naszą modlitwę i pomoc materialną skierować w tym roku do tego kraju, aby wzmocnić tamtejszy Kościół – wyjaśnił kaznodzieja.

Ks. Cisło zauważył, że choć edukacja w Republice Środkowoafrykańskiej jest darmowa, a obowiązek szkolny obejmuje dzieci w wieku 6–14 lat, to jednak poważnym problemem jest wysoce rozpowszechniona praca dzieci. Według UNICEF 63,5% dzieci w wieku od 5 do 14 lat musi pracować. Zjawisko to jest szczególnie widoczne w regionach wiejskich. Dzieci pracują w rolnictwie, górnictwie diamentów, jako pomoc domowa, przy hodowli bydła, a także przy utrzymaniu dróg. Dzieci są również zmuszane do pracy w kopalniach uranu, gdzie przyjmują śmiertelne dawki napromieniowania. Kolejnym problemem jest analfabetyzm. Wśród mężczyzn w wieku 15–24 lat wskaźnik alfabetyzacji wynosi 72,3%, a wśród kobiet w tym samym przedziale wiekowym 59,1%. Wśród dorosłych ponad połowa nie umie czytać ani pisać.

– Wobec tak alarmujących danych rozumiemy prośby misjonarzy o pomoc w budowie i utrzymaniu szkól i innych placówek zajmujących się edukacją. Edukacja jest niezmiernie ważna, gdyż właściwie jedyną alternatywą dla młodzieży, która nie otrzymała wykształcenia, jest wcielenie do różnych bojówek i życie z rozboju. Księża biskupi prosili nas również o wsparcie kształcenia i formacji osób dorosłych, które pomagają w prowadzeniu parafii, przygotowaniu do sakramentów. Ponieważ ciągle są duże braki jeśli chodzi o księży czy siostry zakonne, Kościół przykłada wiele starania do formowania, kształcenia katechistów. Ich posługa jest niezmiernie cenna w wielu parafiach – zauważył dyrektor Sekcji Polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

W RŚA potrzeba również nowych kościołów i kaplic. – Często te obiekty pełnią podwójną rolę: w tygodniu służą jako szkoły, a w niedziele służą do odprawiania nabożeństw.

Umocnienie, zarówno osobowe jak i materialne Kościoła katolickiego, jest niezmiernie ważne, gdyż jest to właściwie jedyna instytucja, która może wpływać na uspokojenie sytuacji politycznej i wprowadzenie trwałego pokoju w tym kraju – podkreślił kapłan.

Kończąc homilię ks. Cisło powiedział: -Dziękując za dotychczasowe dobro, jakie dokonało się dzięki waszej ofiarności, zwracam się do Was z pokorną prośbą o wsparcie Kościoła w Republice Środkowoafrykańskiej. To od nas zależy, czy ten Kościół otrzyma potrzebne środki do pełnienia swojej misji. Za wszelkie gesty życzliwości, modlitwę i wsparcie materialnie składam w ich imieniu serdeczne Bóg zapłać.

Małgorzata Pabis | Rzecznik Prasowy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach
ZOBACZ TAKŻE