Tradycyjne spotkanie opłatkowe przedstawicieli kolejarzy odbyło się w Domu Arcybiskupów Krakowskich przy ul. Franciszkańskiej 3.
Mszy św. w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich przewodniczył ks. Grzegorz Szewczyk, duszpasterz kolejarzy w Archidiecezji Krakowskiej. W czasie homilii nawiązał do fragmentu Ewangelii o powołaniu celnika Mateusza, a także odwoływał się do przeżywanej niedawno w liturgii tajemnicy wcielenia Bożego Syna. – Bóg jest nam potrzebny. Jezus jest nam potrzebny. Nasze życie byłoby smutne i szare bez tej obecności Boga – mówił ks. Grzegorz Szewczyk zachęcając do pielęgnowania prawdy o obecności Boga w życiu człowieka.
Zauważył, że dom przy Franciszkańskiej 3 jest szczególnie naznaczony miłością Boga, bo wielu kapłanów i kardynałów dojrzewało tutaj do świętości. – To są ślady, po których powinniśmy iść i na których powinniśmy trwać – mówił podkreślając, że tylko wierność Chrystusowi daje siłę i nadzieję.
– Dzisiaj modlimy się za kolejarzy, by Matka Najświętsza strzegła od wszelkich niebezpieczeństw. Zawierzamy pracę naszych braci kolejarzy Matce Bożej, by strzegła od nieszczęść, wypadków i by pomagała w rozwoju tej bardzo ważnej dziedziny w naszym kraju, czyli służby drugiemu człowiekowi – mówił ks. Grzegorz Szewczyk życząc kolejarzom radości z ich pracy na rzecz społeczeństwa i ojczyzny.
Po Mszy św. w Sali Królewskiej odbyło się tradycyjne spotkanie opłatkowe z abp. Markiem Jędraszewskim.
Przedstawiciele Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich składając świąteczne i noworoczne życzenia arcybiskupowi podziękowali mu za jego posługę formacyjną i duszpasterską. – Dzisiaj, kiedy są siły, które dążą do zeświecczenia życia społecznego w państwie, ksiądz arcybiskup jest autorytetem, który jest opoką dla nas, jest głosem mocnym, za co bardzo dziękujemy – mówili kolejarze.
Przedstawiciele „Solidarności” przekazali metropolicie figurkę swojej patronki – św. Katarzyny. Życzyli arcybiskupowi sił w „odważnym głoszeniu prawdy”.
Arcybiskup dziękując za obecność i życzenia wspominał, że gdy był studentem w Rzymie to był świadkiem, jak do Watykanu, właśnie pociągiem, przyjeżdżał polski episkopat. Prymas Stefan Wyszyński korzystał z przywileju kardynalskiego i przy jego przedziale, od granicy włoskiej, stała straż honorowa karabinierów. Gdy przyjeżdżał na dworzec Termini, to witało go kilkuset a nawet kilka tysięcy Polaków. – To było prawdziwe patriotyczne spotkanie – mówił metropolita krakowski. Na zdjęciach dokumentujących te wydarzenia widać w oknie pociągu, obok kard. Stefana Wyszyńskiego także kard. Karola Wojtyłę i abp. Antoniego Baraniaka. – To było coś wielkiego, ale takie doświadczenie było możliwe właśnie dzięki kolei – mówił arcybiskup dodając, że kolej bardziej zbliża ludzi niż podróż samolotem, która trwa na ogół krótko.
Metropolita krakowski podziękował kolejarzom za ich służbę na rzecz narodu i państwa polskiego. Życzył, aby etos polskiego kolejarza ciągle się podnosił po latach zaniedbania. Życzył także, aby rozwijały się polskie koleje wracając do swojej niegdysiejszej świetności. Zachęcał, aby nie zapominać o Bogu, bo bez Niego nie da się niczego zbudować. Tylko budowanie na fundamencie, którym jest Chrystus, sprawia, że żadne zawieruchy dziejowe nie są w stanie obalić takiego domu.