W niedzielny wieczór w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbyło się spotkanie opłatkowe środowiska prawniczego. Mszy św. przewodniczył bp Jan Zając, a homilię wygłosił ks. Lucjan Bartkowiak CR.
Na początku Mszy św. duszpasterz prawników, ks. Marcin Wolczko, powitał na spotkaniu opłatkowym wszystkich przedstawicieli środowiska prawniczego. – Spotykamy się tu, by dzielić się radością z narodzenia naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa – zaznaczył i podziękował bp. Janowi Zającowi za jego obecność.
W homilii ks. Lucjan Bartkowiak CR nawiązując do liturgii słowa wskazał, że Jonasz nie słuchał Boga i chciał uciec, byle tylko nie dotrzeć do Niniwy. Ostatecznie jednak po wielu niełatwych doświadczeniach prorok wypełnia wolę Boga. Dociera do miasta i nawołuje ludzi do nawrócenia, strasząc ich karą, która może dosięgnąć ich za grzechy. Ks. Lucjan Bartkowiak stwierdził, że historia Jonasza pełna jest paradoksów.
Wskazał na drugie czytanie, które mówi o rozczarowaniu, dotykającym św. Pawła. Apostoł Narodów założył Kościół w Koryncie i bardzo kochał tę wspólnotę. Udało mu się pozyskać serca mieszkańców miasta, a oni wspierali go także finansowo w jego podróżach. Nagle się okazało, że wśród chrześcijan w Koryncie wybuchł spór. Mieszkańcy powiedzieli św. Pawłowi, że nie chcą go już więcej u siebie gościć, co spowodowało u niego wielki ból i rozczarowanie. Po pewnym czasie jednak zapanowała między nimi znowu zgoda.
Kapłan stwierdził, że scena przedstawiona w Ewangelii także jest pełna paradoksów. Jezus przybył do Galilei, ale mimo wszystko nie odwiedził swego kuzyna św. Jana Chrzciciela, przebywającego w więzieniu. Zbawiciel przechodząc obok Jeziora Galilejskiego powołał apostołów, którzy zostawili swe rodziny, porzucili bliskich i poszli za Nim. W tamtych czasach synowie przejmowali po rodzicach majątek i od nich zależała przyszłość rodu. Pozostawienie wszystkiego oznaczało zdradę. Jezus mówił do nich, że będą rybakami ludzi, wskazując na nowe zajęcie i nową pracę, która ich czeka.
Ks. Lucjan Bartkowiak CR powiedział, że w prawie paradoks jest niebezpieczny, ponieważ zaburza stabilność. W Biblii i teologii jest on sposobem myślenia i mądrością. Przyznał, że różne sytuacje mają podwójne sensy i przynoszą w życiu paradoksalne korzyści. Paradoksy tekstów z liturgii słowa uczą pokory. – Boimy się czasem przyszłości. Musimy podejmować szereg decyzji w życiu własnym i w życiu społecznym, będąc pewni siebie. Potem czasem okazuje się, że zawodzimy samych siebie – powiedział – Paradoks uczy nas pokory, ale także zawierzenia – stwierdził. Przyznał, że każdy ma chwile zwątpienia, jest „niewierzącym wierzącym”, a życie duchowe często jest przepełnione paradoksami. – Życzę wam, żebyście paradoksów prawnych mieli jak najmniej, ale byście się nie bali paradoksów duchowych i psychicznych. Żebyście byli szczęśliwi każdego dnia – zakończył.
Przed błogosławieństwem bp Jan Zając podkreślił, że Chrystus umacnia więzy międzyludzkie i posyła wszystkich, by głosili Dobrą Nowinę. – Niech Boże błogosławieństwo Was prowadzi po tych drogach, na których spotykacie ludzi oczekujących waszej wiedzy, pomocy i serc. Niech Boże błogosławieństwo umocni wszystkie dary, które w czasie tej Eucharystii otrzymaliśmy – powiedział.
Podczas spotkania w Sali Okna Papieskiego ks. Marcin Wolczko powiedział, że gdy Zbawiciel się narodził, powitali Go pastuszkowie, ale także trzej Mędrcy. – Dobra Nowina skierowana jest do wszystkich. Całe nauczanie Jezusa pokazuje, że w sposób szczególny patrzył na tych, którzy są najmniejsi, którzy zasługują i chcą osiągnąć królestwo Boże swym ubóstwem i walką o sprawiedliwość – podkreślił. Życzył zebranym, by ich służba dla dobra człowieka zawsze prowadziła do zwycięstwa dobra nad siłą i przemocą, a ich praca przybliżała do Chrystusa. Wyraził również nadzieję, że wszyscy spotkają się przy żłóbku Jezusa, gdzie połączy ich troska o drugiego człowieka, miłość i podziw do piękna.
Bp Jan Zając zauważył, że biały opłatek jest znakiem chleba, który staje się sercem dla wszystkich. Kryje on w sobie serdeczną tajemnicę: dzieląc się nim, ludzie dzielą się sobą i swą miłością. – To znak mówiący: „daję tobie kawałek białego chleba, daję siebie i oczekuję, że również od ciebie otrzymam kawałek serca i miłości”. Niech to stanie się rzeczywistością, gdy będziemy się dzielić tym pięknym, serdecznym znakiem – dodał biskup.
Uroczystą Mszę św. oraz spotkanie opłatkowe uświetnił śpiewem krakowski Chór Mariański. W Sali Okna Papieskiego po dzieleniu się opłatkiem, zebrani wspólnie z chórem zaśpiewali kolędy.