- Pan profesor mówił o sobie: „zawsze byłem wierzącym katolikiem”. Zawsze szukał Boga i chował się w Jego cieniu, pod Jego skrzydłami. Tak było we wszystkich momentach życia - mówił o. Stanisław Tasiemski OP podczas Mszy św. pogrzebowej za duszę prof. Andrzeja Półtawskiego, odprawionej w Bazylice Mariackiej.
Eucharystii przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz, jednym z celebransów był bp Grzegorz Kaszak. Homilię wygłosił o. Stanisław Tasiemski OP.
Na początku Mszy św., archiprezbiter Bazyliki Mariackiej, ks. Dariusz Raś, odczytał list kondolencyjny metropolity krakowskiego abpa Marka Jędraszewskiego. – Jako człowiek Kościoła śp. Pan Profesor spełniał wieloraką posługę myślenia. Było to najpierw myślenie filozofa, który w swych pracach ukazywał, na ile świadome postrzeganie świata powinno uwzględniać realizm Bożej łaski – napisał arcybiskup.
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Piotr Ćwik, przeczytał postanowienie prezydenta Polski o pośmiertnym uhonorowaniu prof. Andrzeja Półtawskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej oraz osiągnięcia w pracy naukowej i badawczej.
Kard. Stanisław Dziwisz powiedział, że wszyscy zebrani pragną otoczyć prof. Andrzeja Półtawskiego szczególną modlitwą, która staje się wyrazem wdzięczności. – Zamiłowanie do filozofii połączyło go z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, szczerym przyjacielem całej rodziny. Ufam, że spotkał się przed Panem w Królestwie Bożym z Janem Pawłem II. Drogi panie profesorze, niech Bóg będzie Twoją radością za wspaniałe życie poświęcone dla rodziny, przyjaciół i nauki – mówił kardynał.
W homilii o. Stanisław Tasiemski OP podkreślił, że zebrani podczas tej Eucharystii dziękują za życie prof. Andrzeja Półtawskiego. Słowo Boże przypomniało, jak bardzo żył on błogosławieństwami, był człowiekiem cichym, skromnym i pokornym. Cenił filozofię, czyli umiłowanie mądrości. Prawdziwą mądrością jest Jezus Chrystus, czyli droga, prawda i życie. – Pan profesor mówił o sobie: „zawsze byłem wierzącym katolikiem”. Zawsze szukał Boga i chował się w Jego cieniu, pod Jego skrzydłami. Tak było we wszystkich momentach życia, tych dramatycznych i trudnych, kiedy władze komunistyczne usiłowały go odstawić na boczny tor. Jego pragnienie mądrości, zainteresowanie filozofią było przede wszystkim związane z pragnieniem zrozumienia kim jest człowiek – powiedział o. Stanisław Tasiemski OP.
Prof. Andrzej Półtawski był przyjacielem swego mistrza prof. Romana Ingardena, który dostrzegał w nim mądrość, takt i delikatność. Po wojnie prof. Andrzej Półtawski spotkał swoją małżonkę Wandę w krakowskim duszpasterstwie akademickim. Przez niemal 73 lata wspólnego życia łączyła ich wiara. Profesor mawiał, że trzeba mieć rozum w wyborze małżonka, i że małżeństwo to ofiarowanie siebie drugiemu, by starać się o jego dobro.
Przez całe życie prof. Andrzej Półtawski nie myślał o sobie, lecz o swej małżonce i najbliższych. – To dobre małżeństwo miało poczucie wspólnej drogi, działania, celów. Te cele realizowało. Wyrażało się to w działaniach na rzecz obrony życia i promocji rodziny – powiedział o. Stanisław Tasiemski OP. Przypomniał, że profesor często przepisywał na maszynie teksty żony, nazywał sam siebie żartobliwie jej „sekretarzem”. W ten sposób wyrażał miłość i szacunek dla małżonki.
Życie prof. Andrzeja Półtawskiego nie było łatwe, ale zawsze starał się być dobrym człowiekiem. Troszczył się o szczęście innych ludzi, nie tylko przez miłe słowa czy komplementy, ale jasne przesłania. Przestrzegał przed niekontrolowanymi emocjami, ukazując drogę prawdy. Promował tradycyjny model rodziny, w którym mężczyzna i kobieta realizują się przez rodzicielstwo i nie ulegał modnym ideologiom. Z tego wynikała jego bliskość ideowa z Karolem Wojtyłą. Mówił, że wiele się nauczył od Ojca Świętego, który posiadał ogromną siłę myśli i wizji. Wielokrotnie dyskutowali na różne istotne tematy, podziwiali przyrodę i świat. Dom Ojca Świętego Jana Pawła II był zawsze otwarty dla państwa Półtawskich, papież bardzo ufał profesorowi, który redagował jego dzieło „Osoba i czyn” i przepisywał jego poezję.
– Takim właśnie skromnym, pracowitym człowiekiem, dogłębnie uczciwym i mądrym był prof. Andrzej Półtawski – powiedział o. Stanisław Tasiemki OP. Przypomniał słowa profesora, który dziękował Bogu za przeżyte lata u boku wspaniałej kobiety i za ojcowską, braterską obecność św. Jana Pawła II. – To nie przypadek, że żegnamy pana profesora 4 listopada, we wspomnienie św. Karola Boromeusza. Wierzymy, że św. Jan Paweł II, który tego dnia obchodził imieniny, wyjedna swemu ziemskiemu przyjacielowi miejsce w domu Ojca – zakończył o. Stanisław Tasiemski OP.