Już po raz dziewiętnasty, do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, przybyła pielgrzymka strażaków. Uroczystość odbyła się w niedzielę – 18 października. Mszy świętej przewodniczył i homilię wygłosił ks. Zbigniew Bielas, kustosz łagiewnickiego Sanktuarium.
W homilii ks. Bielas cytując fragmenty książki „Ostatni z żywych”, czyli opowieść strażaka, który przeżył pod gruzami World Trade Center w Nowym Jorku, pokazywał jak ciężka i odpowiedzialna jest to praca. – I pewnie dlatego strażaków darzymy wielkim szacunkiem, dlatego wygrywają wszelkie rankingi związane z badaniami dotyczącymi zaufania społecznego. Nie muszą robić żadnych kampanii – oni po prostu są i towarzyszą nam w najtrudniejszych chwilach życia – mówił.
Kustosz łagiewnickiego Sanktuarium przywołał także zdanie papieża Piusa XI, który powiedział: „Uważam strażaków poniekąd za apostołów dobroczynności i miłosierdzia”. – Myślę, że dlatego pielgrzymujecie co roku tutaj, do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, aby umacniać ludzkie siły i zanurzać w Bożym Miłosierdziu. W tym roku przypada jubileusz 100-lecia urodzin św. Jana Pawła II – Papieża Miłosierdzia. 10 września 2003 roku w czasie audiencji generalnej papież Jan Paweł II przemawiając do rodaków wyróżnił szczególnie przedstawicieli straży pożarnej z różnych stron Polski. Podkreślił, że straż pożarna to instytucja, która szczyci się w Polsce bogatą tradycją: „Jak sięgam pamięcią zawsze utrzymywała żywy kontakt z parafią i Kościołem. Cieszę się, że ta więź trwa nadal. Wasza praca jest trudna i niebezpieczna. Wymaga hartu ducha i wielkiej odwagi. “Pamiętajcie, że ratując człowieka i ludzkie mienie z narażeniem życia, macie swój udział w tej gotowości oddawania życia za braci, dzięki której Chrystus dokonał naszego odkupienia” – mówił ks. Bielas.
Kaznodzieja przypomniał także, że dzisiejsza niedziela to Światowy Dzień Misyjny i papież Franciszek w orędziu na ten dzień kieruje do nas takie słowa: „W tym roku, naznaczonym cierpieniami i wyzwaniami spowodowanymi przez pandemię Covid 19, to misyjne pielgrzymowanie całego Kościoła trwa nadal w świetle słowa, które znajdujemy w opisie powołania proroka Izajasza: ‘Oto ja, poślij mnie!’. Jest to nieustannie nowa odpowiedź na pytanie Pana: ‘Kogo mam posłać?’. To powołanie pochodzi z serca Boga, z Jego miłosierdzia, które rzuca wyzwanie zarówno Kościołowi, jak i ludzkości w obecnym kryzysie światowym. ‘Podobnie, jak uczniów z Ewangelii, ogarnęła nas niespodziewana i gwałtowna burza. Uświadomiliśmy sobie, że jesteśmy w tej samej łodzi, wszyscy słabi i zdezorientowani, ale jednocześnie ważni, wszyscy wezwani do wiosłowania razem, wszyscy potrzebujący, by pocieszać się nawzajem. Na tej łodzi… jesteśmy wszyscy. Tak jak ci uczniowie, którzy mówią jednym głosem i wołają w udręce: ‘giniemy’, tak i my zdaliśmy sobie sprawę, że nie możemy iść naprzód każdy na własną rękę, ale jedynie razem. Jesteśmy naprawdę zaskoczeni, zdezorientowani i przestraszeni. Cierpienie i śmierć sprawiają, że doświadczamy naszej ludzkiej kruchości; ale jednocześnie wszyscy dostrzegamy silne pragnienie życia i wyzwolenia od zła. W tym kontekście, powołanie do misji, zaproszenie do wyjścia ze swoich ograniczeń ze względu na miłość Boga i bliźniego jawi się jako szansa dzielenia się, służby, wstawiennictwa. Misja, którą Bóg powierza każdemu z nas, sprawia, że przechodzimy od bojaźliwego i zamkniętego ‘ja’ do ‘ja’ odnalezionego i odnowionego przez dar z siebie”. – I to zadanie dla każdego z nas: strażaków i tych, którzy może w dzieciństwie chcieli nimi być… Oto ja, poślij mnie… powołanie do misji, zaproszenie do wyjścia ze swoich ograniczeń ze względu na miłość Boga i bliźniego – zauważył ks. Bielas.
Na koniec kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia złożył życzenia strażakom. – Przede wszystkim życzę Wam Bożego błogosławieństwa i opieki św. Floriana. Tym, którzy są wierni Bogu i Kościołowi, niech Patron ten wyprasza łaski u Boga: skuteczny ratunek bliźniemu i bezpieczny powrót do rodziny. Niech im towarzyszy łaska Boża tak, by niosąc ratunek bliźniemu, sami nie ponieśli szkody na ciele i na duszy.
Homilię ks. Bielas zakończył modlitwą strażaka:
„Boże, który rozświetlasz niebo i uśmierzasz żywioły, rozpal w naszych sercach wieczny płomień ofiary. Uczyń gorętszą od płomienia krew, która płynie w naszych żyłach, szkarłatną jak śpiew zwycięstwa. Kiedy syrena rozbrzmiewa na ulicach naszych miast, usłysz bicie serc, które się poświęciły. Kiedy w zawodach z orłami ku Tobie się wznosimy, niech podtrzymuje nas Twoja dłoń przebita. Panie, jesteśmy nosicielami Twojego krzyża i niebezpieczeństwo jest naszym chlebem codziennym. W terrorze trzęsienia ziemi, furii wody, piekle pożarów nasze życie niech będzie płomieniem, naszą wiarą niech będzie Bóg. Przez wstawiennictwo Świętego Floriana niech się tak stanie. Amen”.
W tegorocznej pielgrzymce – z powodu pandemii – wzięło udział kilkadziesiąt osób, jedynie przedstawiciele strażaków.