Duszpasterstwa akademickie, różne wspólnoty oraz grupy parafialne rozpoczynają spotkania formacyjne. Jeśli poszukujesz swojego miejsca w Kościele, Kraków ma dla Ciebie wiele propozycji.
Październik jest pełen wyzwań dla studentów. Pomiędzy zajęciami na uczelni, codziennymi sprawami i poznawaniem nowego miasta, przyda się czas i przestrzeń, kiedy można na chwilę zwolnić i pobyć z Panem Bogiem oraz z rówieśnikami.
Ola, studentka pierwszego roku pedagogiki, przyznaje, że zmiana miejsca zamieszkania jest dla niej wyzwaniem. Jako osoba bardzo rodzinna, chciałaby w nowym otoczeniu spotkać się z dobrym przyjęciem, ciepłem i zrozumieniem tych, którzy być może toczą podobne zmagania. Jest ciekawa znajomości z uczelni, ale będzie też szukać swojego miejsca we wspólnocie. – Jako osoba wierząca potrzebuję relacji z Panem Bogiem i z drugim człowiekiem, a z doświadczenia wiem, że w Bożych ludziach prędzej można znaleźć wsparcie i zrozumienie. Chciałabym należeć do jakiegoś duszpasterstwa akademickiego, bo świadomość tego, że są ludzie w moim wieku, którzy mają takie same wartości, bardzo będzie mnie umacniać w tej przygodzie zwanej studiami – wyjaśnia.
Krakowskie duszpasterstwa akademickie działają prężnie. To przestrzenie, gdzie młodzi ludzie rozwijają się duchowo i intelektualnie, nawiązują relacje, realizują swoje pasje i odkrywają nowe talenty, jak również uczą się współdziałania i służby drugiemu. Dodatkowo poszczególne DA są na siebie otwarte i chętnie podejmują współprace, co widać przy okazji takich wydarzeń jak np. Akademickie Droga Światła i Droga Krzyżowa, Planszówki duszpasterstw akademickich czy Turniej duszpasterstw akademickich Krakowa w piłkę nożną i siatkówkę o puchar Metropolity.
Oprócz duszpasterstw dobrze znanych i działających od kilkudziesięciu lat (DA św. Anny, Beczka, DA Mrowisko, DA Na Miasteczku, Wspólnota Akademicka Jezuitów WAJ, DA Na Górce, DA Karmel), w swoje szeregi zapraszają również te młodsze – DA Na Budowie, DA Ruczaj, DA U Dobrego oraz Duszpasterstwo Widok na Boga.
Kameralną wspólnotę akademicko-postakademicką, działającą przy parafii św. Jana Kantego na os. Widok, aktualnie tworzą studenci, doktoranci, absolwenci i inni młodzi dorośli. Jej główne filary to Słowo Boże, liturgia i jedność w modlitwie. Każde spotkanie rozpoczyna się modlitwą i poczęstunkiem, po których następuje część formacyjna. W pierwszą środę miesiąca młodzi omawiają książkę, którą czytają. W tym semestrze jest to „Praktykowanie drogi” J. M. Comera; w drugą przypada spotkanie biblijne; w trzecią zgłębiają poszczególne elementy liturgii; w ostatnią środę uczestniczą we wspólnej Mszy świętej, a następnie w integracji lub spotkaniu z gościem. – Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych i niezdecydowanych, każdą osobę, która chciałaby wspólnie z nami odkrywać bogactwo, które mamy w Chrystusie, a także pogłębić z Nim osobistą relację. Do naszej wspólnoty można dołączyć w każdym momencie roku formacyjnego – zachęca Łucja. Spotkania odbywają się w każdą środę miesiąca o godz. 19:15 w salce nr 6 przy kościele św. Jana Kantego.
Na studentów, którzy chcą wzbogacić swoją wiarę i głosić ją na całym świecie, czeka również Wolontariat Misyjny Salvator. Podczas comiesięcznych spotkań, a także wspólnych aktywności, młodzi ludzie nie tylko budują wspólnotę i dzielą się doświadczeniami, ale również poznają specyfikę wiary w innych krajach, przygotowując się do wyjazdów misyjnych. – Jeśli właśnie w tej wspólnocie widzisz swoje miejsce, przyjdź na spotkanie Regionu Krakowskiego WMS! – zachęcają zaangażowani.
Jedną z wolontariuszek tej wspólnoty była Sługa Boża Helena Kmieć, której proces beatyfikacyjny obecnie trwa. Jej postać i wyjątkowa postawa są dla członków wolontariatu wspaniałym świadectwem wiary. – Postawa Helenki jest dla nas wskazówką, jak pięknie żyć i wypełniać misję zarówno blisko, jak i daleko. Czas studiów to duże wyzwanie, w którym łatwo się zagubić, i to właśnie Wolontariat Misyjny Salvator był dla mnie jak kompas, dzięki któremu znalazłam właściwy kierunek – dzieli się jedna z wolontariuszek.
W październiku wracają także cotygodniowe i comiesięczne spotkania Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego Młodzi Światu. Ich głównym celem jest budowanie wspólnoty, która formuje się do świadomego przeżywania wiary i działania w Imię Boże na rzecz najbardziej potrzebujących. W poniedziałki na ul. Tynieckiej 39 wolontariusze spotykają się na Mszy świętej lub dzieleniu Słowem Bożym, a następnie na konferencji lub warsztatach, które mają poszerzać kompetencje konieczne do wyjazdu misyjnego. Natomiast raz w miesiącu, zazwyczaj w trzeci weekend, wolontariusze z całej Polski i ze świata zjeżdżają się do jednego z oddziałów SWM (Kraków, Wrocław, Poznań). To czas na rozmowy z tymi, którzy wrócili ze swoich misji i okazja do dowiedzenia się, jak pomagać misjom oraz formować się do własnego wyjazdu.
Do SWM można dołączyć w każdym momencie w roku, wystarczy przyjść na któreś ze spotkań. – Przed nami wiele projektów, wiele planów. Potrzebujemy wolontariuszy, którzy w Polsce i za granicą pragną działać na rzecz misji. Dlatego czekamy na każdego! Tych, którzy pragną wyjechać i tych, którzy mogą pomagać w Polsce. Każdy znajdzie coś dla siebie – podkreślają członkowie.
Oaza a może chór? Grupy parafialne również są otwarte na studentów. Tych, którzy należeli do podobnych wspólnot, jak i tych całkiem nowych.
– Gdy przyjechaliśmy z narzeczoną do Krakowa, planowaliśmy dołączyć do jakiejś wspólnoty oazowej. Formowałem się w rodzinnym mieście i jeszcze przed studiami byłem animatorem. Teraz w swoich parafiach włączamy się w okazjonalne wydarzenia, np. rekolekcje wakacyjne – opowiada Stanisław, student drugiego roku dziennikarstwa. – Dzięki Dobrochnie udało nam się trafić do młodzieżowej oazy w kolegiacie św. Anny, gdzie aktualnie posługujemy w diakonii. Czujemy, że skoro mamy możliwość, to dobrze jest być w jakiejś wspólnocie i tam służyć – przyznaje animator.
Chór Frater Cantans, działający przy parafii św. Brata Alberta na os. Dywizjonu 303, zaprasza wszystkich pasjonatów muzyki na próby, które odbywają się w piątki o godz. 18:30 w Domu Parafialnym. To obecnie 25 osób w różnym wieku i różnych profesji, które łączy przyjaźń, a przede wszystkim chęć śpiewania na chwałę Bożą i ku zadowoleniu publiczności. Chór śpiewa podczas uroczystości parafialnych, jak również bierze udział w wielu koncertach (wykonuje muzykę kościelną, klasyczną, pieśni sefardyjskie i gospel). Celem grupy są regularne koncerty chóralne z różnorodnym repertuarem. Cotygodniowe spotkania, warsztaty, praca nad nowymi utworami integrują członków „Śpiewającego Brata”, niosą radość i pozwalają rozwijać pasję.
Julia, studentka czwartego roku polonistyki, szybko odkryła swoje miejsce w krakowskim Kościele. Najbliższymi jej sercu okazały się charyzmaty ojców dominikanów i duszpasterstwo Beczka. – Przyjazd do Krakowa ze wsi znacznie poszerzył moją perspektywę i możliwości wyboru własnego miejsca w Kościele, przyczyniając się do pogłębienia wiary i lepszego kontaktu z moją duchowością. W odróżnieniu od mojej niewielkiej miejscowości z małą, lokalną parafią, będąc na studiach, mogę wybierać spośród całej gamy zgromadzeń, wspólnot i proponowanych przez nie form przeżywania własnej religijności. Dzięki studiowaniu w mieście, mam częstszy dostęp do rekolekcji, mogę uczestniczyć w licznych uwielbieniach i wielu rozwijających spotkaniach oraz wydarzeniach katolickich. Nie bez znaczenia jest także znacznie większa dostępność Mszy, które często są odprawiane w krakowskich kościołach aż do późnych godzin wieczornych – wskazuje studentka.
Dodaje również, że dzięki Beczce i spotkaniom w dedykowanych, mniejszych grupach studenckich, ma okazje nawiązywać nowe znajomości z ludźmi o tych samych wartościach, brać udział w ciekawych konferencjach, wyjazdach i wolontariacie. – Poza piękną liturgią i śpiewem, najważniejsi są dla mnie ludzie, których poznałam poprzez wspólną wiarę oraz możliwość dzielenia się z nimi tym, co najbardziej wartościowe. Myślę, że miasto wraz z umiejętnym korzystaniem z jego bogatych zasobów, stwarzają ogromny potencjał dla duchowego wzrostu. Jestem przekonana, że każdy student z łatwością odnajdzie w Krakowie katolicką grupę życzliwych ludzi i wydarzenia, które odpowiedzą na jego potrzeby – zaznacza Julia.