– Dajcie się prowadzić Duchowi Prawdy, który jednocześnie otwiera nas na spotkanie i z Bogiem, i z drugim człowiekiem. Niech nieustannie towarzyszy wam opieka św. Jana Pawła II – mówił abp Marek Jędraszewski do stypendystów Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia, którzy w dniu 104. rocznicy urodzin Karola Wojtyły wzięli udział w nabożeństwie majowym pod pomnikiem swojego patrona na dziedzińcu krakowskiej kurii. Wcześniej uczestniczyli w Eucharystii w kolegiacie św. Floriana, gdzie młody ks. Karol Wojtyła był wikariuszem.
– Duch Święty został posłany do Kościoła po to, aby każdego dnia Jego łaska przynosiła owoce. (…) Chcemy, aby te owoce były również naszym udziałem, dlatego wołamy: „Niech zstąpi Duch Twój, niech dotknie naszych serc” – mówił na początku Mszy św. ks. Łukasz Michalczewski. Przywitał stypendystów z Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia – żywego pomnika św. Jana Pawła II. – Młodzi przychodzą, aby wraz ze św. Janem Pawłem II wołać, szczególnie dla tych, którzy pogubili się – doświadczyliśmy tego dzisiaj w naszym mieście w sposób widoczny. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze tej ziemi – dodawał administrator parafii św. Floriana w Krakowie, gdzie wikariuszem był niegdyś ks. Karol Wojtyła.
W czasie homilii ks. Konrad Kozioł przywołał historię Girolamo Morettiego, włoskiego franciszkanina żyjącego na przełomie XIX i XX w., który był wybitnym grafologiem. Przez 40 lat swojego życia pod kątem naukowym badał rękopisy 58 świętych. Na tej podstawie stwierdził, że charakter pisma i odręczne notatki wielu świętych świadczą o tym, że mieli oni skłonności do zła. Z pism św. Franciszka z Asyżu wyczytał, że miał dużą skłonność do próżności; św. Karol Boromeusz – skłonność do buntowania się przeciw wszystkim; św. Ignacy z Loyoli – cechy egoizmu, niemożność współpracy; św. Teresa z Avili – skłonności do rozkoszy cielesnej. Te doświadczenia Moretti zebrał w książce, którą podsumował wnioskiem, że skłonności do zła, które mieli święci, pokazują, że modlitwa i otwarcie na Pana Boga, światło Ducha Świętego, pozwalają zostać dobrym człowiekiem i wybitnym świętym. – Bo święty to ten, który ma różnego rodzaju słabości, ale uczy się je pokonywać, otwiera się na Ducha Świętego – mówił ks. Konrad Kozioł zachęcając, żeby otworzyć się na Bożą łaskę, która ma moc przemieniać grzeszników w świętych. – Duch Święty potrafi nasze sumienie tak kształtować, że możemy zostać świętymi, ale trzeba otworzyć się na Jego działanie – podkreślał dyrektor Wydziału Katechetycznego.
Przywołał jeszcze jeden obraz – związany ze japońską sztuką kintsugi, która polega na sklejaniu rozbitej porcelany. Nierzadko odtworzone naczynie wygląda dużo lepiej od swojej fabrycznej wersji. Do scalania tych naczyń używa się kleju, do którego dokłada się kruszynki złota i srebra. – Tak działa w nas Duch Święty. On skleja to, co się w nas rozpada. To, co my rozbijamy naszą grzesznością, naszą słabością. Jeżeli otworzymy się na Niego, jeżeli szczerze będziemy żałować, to Duch Święty poskleja to, co w nas jest złe – mówił ks. Konrad Kozioł zaznaczając, że Duch Święty jest „najpiękniejszym artystą”.
Przypomniał także wagę Ducha Świętego w życiu św. Jana Pawła II, który od jedenastego roku życia nie rozstawał się z modlitwą, której nauczył go ojciec. – Św. Jan Paweł II Wielki osobistym przykładem życia, nawet nie głośnymi słowami, ale nade wszystko pokorą, nade wszystko prawdziwą modlitwą i oddaniem Bogu pokazał, że trzeba nam otwierać się na działanie Ducha Świętego w każdych czasach. A szczególnie potrzeba takiej świadomości ludziom młodym, aby nie pogubili się w tym, co ich otacza – podkreślał dyrektor Wydziału Katechetycznego. – Kiedy otworzą swoje serce na działanie Ducha Świętego, kiedy będą żyć w stanie łaski uświęcającej, to mogą mieć pewność, że pójdą drogą, która prowadzi do Boga, do zbawienia – zakończył.
Po Mszy św. stypendyści Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia przeszli pod pomnik św. Jana Pawła II na dziedzińcu krakowskiej kurii, gdzie wspólnie odśpiewano Litanię loretańską. Razem z młodzieżą modlił się abp Marek Jędraszewski, który zwrócił uwagę na łączność z Matką Bożą, która stała się szczególnie bliska Karolowi Wojtyle po śmierci jego matki Emilii. Metropolita krakowski przypomniał, że Karol senior zabrał swojego syna wówczas do Kalwarii Zebrzydowskiej i wskazując na obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej powiedział: „odtąd to jest twoja matka”.
Arcybiskup zwrócił uwagę także na „przedziwny zbieg okoliczności”. Otóż Karol Wojtyła urodził się 18 maja 1920 r. około godziny 17.17. O tej samej porze 13 maja 1917 r. Matka Najświętsza ukazała się trojgu dzieciom w Fatimie. Także o tej porze 13 maja 1981 r. miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II, który cudowne ocalenie przypisywał nadzwyczajnej interwencji Maryi.
Metropolita w wigilię Uroczystości Zesłania Ducha Świętego podkreślił, że św. Jan Paweł II przez całe swoje życie dawał się prowadzić Duchowi Świętemu. Życzył stypendystom, aby „wpatrując się w życie naszego najwybitniejszego w całych dziejach Polski rodaka, dali się prowadzić Duchowi Świętemu w takich czasach, jakie są obecnie, nie zawsze łatwych”. Zaznaczył, że Karol Wojtyła też nie żył w łatwych czasach, ale „zawsze był świadkiem prawdy”. – Uważał, że nigdy człowiek nie może być wolny, jeśli nie służy prawdzie, a naprawdę właśnie otwiera nas Duch Święty. Dajcie się prowadzić temu Duchowi Prawdy, który jednocześnie otwiera nas na spotkanie i z Bogiem, i z drugim człowiekiem. Niech nieustannie towarzyszy wam opieka św. Jana Pawła II – życzył młodym abp Marek Jędraszewski udzielając im pasterskiego błogosławieństwa.