W parafiach Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie-Mistrzejowicach oraz św. Kazimierza w Kościelisku odbyły się korowody świętych. Dzieci oraz młodzież przebierały się za świętych z różnych epok.
Parafialne korowody świętych pokazują, że świętość jest dla każdego. Tak, jak dokładnie można odwzorować stroje patronów, tak również można zainspirować się ich życiorysami i podążać za ich przykładem.
Na czele krakowskiego orszaku, który odbył się we środę, podążali m.in. św. Leon Wielki oraz bł. kard. Stefan Wyszyński. Dzieci wraz z rodzicami oraz kapłanami i siostrą zakonną szli przez osiedle ze świecami i śpiewali piosenki. Igor, przebrany za św. Dominika Savio, oraz Gosia, naśladująca św. Małgorzatę Marię Alacoque, zgodnie przyznali, że każdy może być świętym. Wyjaśnili również, że „każdy święty chodzi uśmiechnięty”, ponieważ cieszy się ze spotkania z innymi u Pana Boga. Po dotarciu do kościoła wszyscy uczestnicy pomodlili się wspólnie przed Najświętszym Sakramentem.
W ubiegłą niedzielę w Kościelisku odbył się I Korowód Świętych. Dzieci, młodzież, ale także i dorośli wzięli sprawy w swoje ręce i przygotowali piękne stroje świętych. Korowód prowadził św. Kazimierz Królewicz, patron parafii. Dzieci, zapytane o swoich patronów, wymieniały najważniejsze informacje z ich życia. Spotkaniu towarzyszyła piękna pogoda i widok na Tatry i Giewont z Kościeliska, dlatego pierwszy orszak uzyskał nazwę „w blasku krzyża na Giewoncie”. – Organizacja korowodu świętych w parafii ma pomóc wiernym po chrześcijańsku przeżywać Uroczystość Wszystkich Świętych i zachęcać do naśladowania świętych w zdobywaniu Nieba – wyjaśnia ks. Arkadiusz Zych, wikariusz.