- Klękamy przed Tobą, Panie Jezu i prosimy: przemień nasze serca na wzór Twojego serca. Przemień naszą słabą miłość przez Twoją nieskończoną, Bożą. Daj nam siłę ciągłego powstawania, by za Tobą iść do końca ku nowej ziemi i ku nowemu niebu – do Niebiańskiego Jeruzalem – mówił arcybiskup Marek Jędraszewski podczas Mszy św. z okazji peregrynacji relikwii św. Bernardyna ze Sieny w krakowskim kościele Ojców Bernardynów.
Metropolitę przywitał o. Jarosław Kania, gwardian i kustosz klasztoru, który podziękował za obecność i modlitwę.
W homilii arcybiskup zaznaczył, że wydarzenia z Wieczernika pokazały szczególny związek pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Jego potwierdzeniem są słowa Apokalipsy, w której święty Jan opisuje nadejście nowego nieba i ziemi.
– Między Wieczernikiem, a tym ostatecznym spełnieniem jest czas Kościoła, który głosi Bożą miłość.
Dzieje Kościoła ukazują sylwetki wielu pięknych świadków wiary, którzy podczas trudów i ucisków głosili Królestwo Boże. Arcybiskup przypomniał postać św. Franciszka, który przyczynił się do gruntownej odnowy Kościoła i zwracał uwagę na konieczność przewartościowania swojego życia w imię Ewangelii i Miłości.
– Mówiono o nim, zwłaszcza pod koniec jego działalności na włoskiej ziemi, że kto go ujrzał, ten zobaczył Chrystusa: ubogiego, czystego, pełnego posłuszeństwa Bogu i Kościołowi.
200 lat po życiu i śmierci św. Franciszka, Bóg powołał kolejnego reformatora Kościoła – św. Bernardyna, który również głosił konieczność odnowy franciszkańskiego ducha w swojej wspólnocie i w całym Kościele. Święty Bernardyn urodził się nieopodal Sieny. Po wstąpieniu do Zakonu Braci Mniejszych, przemierzał Włochy i nawoływał do nawrócenia. Jego szczególnym polem działalności było głoszenie kazań, które przyciągały rzesze słuchaczy.
– Nieodłącznym elementem jego przepowiadania było podnoszenie do góry tabliczki z imieniem „Jezus”. Ludzie klękali, a on głosił z ogromnym zapałem i siłą, jak bardzo trzeba być z tym imieniem związanym, by pokonawszy wszelkie uciski, dojść do królestwa prawdy, sprawiedliwości, miłości i pokoju.
Metropolita nawiązał do wybranych wezwań z „Litanii do Imienia Jezus”: „Jezu, Synu Boga żywego, zmiłuj się nad nami”, „Jezu, odblasku Ojca, zmiłuj się nad nami”, „Jezu, Królu chwały, zmiłuj się nad nami”, „Jezu, dobry Pasterzu, zmiłuj się nad nami”, „Jezu, pragnący dusz naszych, zmiłuj się nad nami”, „Jezu, światłości prawdziwa, zmiłuj się nad nam”, pokazując głębię ich teologicznej prawdy i aktualność, która również w XXI wieku skłania do refleksji i adoracji.
– Jezus zna nas bardziej niż my sami. Zna nas odwieczną miłością, abyśmy mieli od Niego miłość i ostatecznie – w niebie – mogli nią żyć (…) Z pragnienia, byśmy byli szczęśliwi w wieczności, oddał za nas swoje życie (…) Prośmy Go, by wziął nas do swojej światłości, aby w świetle Jego prawdy zdążać niestrudzenie do nieba.
Litania kończy się błaganiem: „Przez Twoje ustanowienie Najświętszego Sakramentu, wybaw nas, Jezu”, które odsłania dążenie człowieka do spotkania z żywym Bogiem i przybliża go do zbawienia.
– Wszędzie tam, gdzie święci się święte Imię Jezus, zmienia się świat. Jest to świat naszego patrzenia, przeżywania, wrażliwości. Zmienia się on po to, by kiedyś móc znaleźć się w Niebiańskim Nowym Jeruzalem – zakończył arcybiskup.
Święty Bernardyn urodził się nieopodal Sieny. Po wstąpieniu do Zakonu Braci Mniejszych, przemierzał Włochy i nawoływał do nawrócenia. Jego szczególnym polem działalności było głoszenie kazań i propagowanie kultu Najświętszego Imienia Jezus. W ikonografii przedstawiany jest z monogramem IHS, który unosił podczas głoszenia kazań. Zmarł w Aquilii 20 maja 1444 roku.
Joanna Folfasińska | Archidiecezja Krakowska
Fot. Monika Jaracz | Archidiecezja Krakowska
Wideo: Dawid Bujas OFMConv | Archidiecezja Krakowska