STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / TAKIM GO PAMIĘTAMY. BLISCY WSPOMINAJĄ JANA PAWŁA II

Takim go pamiętamy. Bliscy wspominają Jana Pawła II

Stanisław Abrahamowicz i jego syn ks. Jan Abrahamowicz będą gośćmi kolejnego spotkania, które z okazji zbliżającej się 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły organizuje Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II.




 

Odbędzie się ono w sobotę 7 września o 18.00 w sali teatralnej Domu Katolickiego w Wadowicach. Bezpłatne wejściówki na to wydarzenie można odebrać w kasach Muzeum.

Legendarne wyprawy młodych z ks. Karolem Wojtyłą to nie tylko bogaty zbiór anegdot, ale przede wszystkim relacje, które przetrwały próbę czasu. Zawarte wtedy małżeństwa i przyjaźnie trwają do dziś, choć brakuje już najważniejszego członka tej wyjątkowej “Rodzinki” – “Wujka”, jak ks. Karola Wojtyłę nazywali jego studenci. O tym niezwykłym duszpasterstwie opowiedzą w Wadowicach jego przedstawiciele: Stanisław Abrahamowicz wraz z synem Janem.

Kiedy ks. Karol Wojtyła w 1949 roku rozpoczął swoją pracę duszpasterską w krakowskim kościele św. Floriana, jednym z jego zadań stało się zorganizowanie duszpasterstwa akademickiego. Już wtedy istniało bardzo silne duszpasterstwo studentów przy kościele św. Anny, gdzie kazania głosił ks. Jan Pietraszko. U św. Floriana ks. Wojtyle pomogła bliskość Politechniki Krakowskiej. I chociaż nauki, które głosił, nie były najłatwiejsze w odbiorze, to zjednywał młodych ludzi swoją otwartością i zainteresowaniem ich życiem. Udało mu się stworzyć nie tylko duszpasterstwo, ale niezwykłą “Rodzinkę”.

W 1952 roku na jednej z górskich wycieczek Stanisław Abrahamowicz poznał swoją przyszłą żonę – Lidię Skarbiankę. Ks. Karol Wojtyła towarzyszył im także w dalszych latach. Pobłogosławił ich małżeństwo, chrzcił dzieci – w tym pierworodnego syna Jana, który dziś jest kapłanem. Ks. Wojtyła nie tylko ochrzcił chłopca, ale zaproponował, aby przyjęcie po Mszy zorganizować na plebanii u św. Floriana, ze względu na skromne możliwości lokalowe młodego małżeństwa.

Stanisław Abrahamowicz w swoich wspomnieniach zwraca uwagę na wyjątkowość młodego ks. Wojtyły. Chociaż jego kazania-wykłady były bardzo trudne, to podejmował on stały wysiłek, żeby do młodych ludzi dotrzeć osobiście, bezpośrednio. “Z dziwną na tamte czasy łatwością i prostotą kontaktował się młody duszpasterz z młodzieżą; był inny tą innością, która wyprzedzała Jego czasy i mową, i zachowaniem, i strojem (krótkim na wycieczkach) – to się podobało i przyciągało do Osoby, a pośrednio i do Kościoła. Znamienne wtedy były czwartkowe rozważania o dwudziestej, gdy ks. Karol stawał przy ołtarzu Serca Pana Jezusa i prowadził rozmowy na tematy wrzucone do skrzynki zapytań stale wystawionej w kościele, lub wykład na temat istnienia Boga” – pisał.

O wyborze kard. Wojtyły na Stolicę Piotrową Stanisław Abrahamowicz dowiedział się będąc służbowo w Libii, z Radia Watykańskiego. Czas pokazał, że choć “Wujek” stał się pasterzem Kościoła powszechnego, relacje z “Rodzinką” przetrwały. Abrahamowiczowie odwiedzali Jana Pawła II w Rzymie i spędzali wakacje w Castel Gandolfo. Zachowała się także ich korespondencja z Janem Pawłem II.

Ostatnia wizyta w Watykanie odbyła się w 2003 roku. W wakacje 2005 roku planowali udać się do Watykanu z okazji 60. rocznicy ślubu.

 

Magdalena Dobrzyniak | krakow.gosc.pl
Fot. Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach

ZOBACZ TAKŻE