W kaskach, skórzanych kurtkach z rykiem silników za uszami - na szlak św. Pawła, aż do Grecji. 22 czerwca z Krakowa wyruszy IV edycja Iskry Miłosierdzia. Metę 10-dniowej pielgrzymki motocyklistów zaplanowano na 30 czerwca w Koryncie. Na trasę wyjedzie blisko 400 apostołów na motocyklach.
Dla jednych brzmi jak fanaberia, dla innych oznacza pasję po grób. Są i tacy, którzy bez motocykla nie wyobrażają sobie poruszania po tej ziemi. Motocykliści, postrzegani jako ludzie z ostrym charakterem, zwykłemu śmiertelnikowi kojarzą się z brawurą, czarną skórą i specyficznym stylem bycia. Większość z nich na co dzień zna się z klubów motocyklowych. Widują się na zlotach, wspólnych przejazdach, promując różnorodne idee i akcje. Uczestnicy Iskry Miłosierdzia pielgrzymują na motocyklach w 10-osobowych grupach, częstokroć tworząc je w gronach znajomych. Są też tacy, którzy wchodząc do wspólnoty proszą o dopisanie do grupy. Wśród pielgrzymów-motocyklistów są zarówno przyjaciele, jak i rodziny, ojcowie z synami. W powietrzu czuć jedno – pasję.
Z roku na rok inicjatywa cieszy się coraz większym zainteresowaniem. W poprzednich edycjach pielgrzymowało 200-300 motocyklistów. W tym roku organizatorzy zapowiadają blisko 400 miłośników czarnego szaleństwa.
Dwa światy – jedna Droga
Pielgrzymi i motocykliści to jak dwa przeciwne bieguny. Na pozór, jedni gorący w wierze, gorliwi, drudzy jakby chłodni, zamknięci w ekskluzywnych gronach, do których przepustką jest maszyna, robiąca raban. Oba światy w końcu znalazły nić porozumienia. Spotkanie nastąpiło na motocyklowej pielgrzymce. Iskra Miłosierdzia łączy bowiem to co niepołączalne, bo nikt nie ma monopolu na miłosierdzie. Uczestnicy pielgrzymki tworzą rodzinę przemierzającą kilometry z misją rozpalania Iskry Miłosierdzia na krańcach świata. Mimo tysięcy kilometrów do przebycia, motocykliści codziennie uczestniczą w mszy świętej, razem śpią, jedzą i modlą się w niesionych przez każdego z nich, intencjach. Także podczas jazdy identyfikują się z pielgrzymką, zakładając kamizelkę z logiem Iskry Miłosierdzia, która z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie, wychodzi we wszystkich kierunkach świata. Wśród nich jest pewien charyzmatyczny kapłan, organizator pielgrzymki, który na ukochanym motocyklu jeździ w skórze, z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego na plecach.
Z Miłosiernym na skórze
– Naszą misją jest budzenie Europy do jej korzeni, do wiary – mówi ks. Adam Parszywka SDB, komandor i pomysłodawca pielgrzymki, która po raz pierwszy odbyła się w czerwcu 2016 roku, przed ŚDM w Krakowie. Wówczas motocykliści udali się do Rzymu na spotkanie z Ojcem Świętym Franciszkiem. – Żeby zapłonął motor potrzebna jest iskra, która uruchomi silnik, stąd też takie hasło. Niesiemy iskrę zapalając całą Europę – dodaje Hanna Przegon, zastępca koordynatora. Celami kolejnych edycji pielgrzymki były kolejno: Fatima (2017, 100-lecie objawień) oraz Medjugorie.
Śladami Apostoła Narodów
W tym roku motocykliści wyruszają na trasę w kierunku Grecji, by jak święty Paweł pokazywać nowe oblicze apostolstwa, dostosowane do potrzeb XXI wieku. Codziennie przemierzą kilkaset kilometrów, pielgrzymując jednymi z najbardziej urokliwych tras Europy. Odwiedzą 5 państw (Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria i Grecja), przemierzając łączny dystans ok. 2 600 km. Już drugiego dnia motocykliści przejadą znaną z licznych serpentyn, zakręcających pod kątem 180 stopni i zapierających dech w piersiach widokach, rumuńską drogą Transalpina. Na kolejnych etapach pielgrzymowania, uczestnicy będą mieli okazję odwiedzić m.in. Filippi – gdzie św. Paweł rozpoczął głoszenie Ewangelii do Greków, Saloniki, tzw. wiszące klasztory w Meteorach, stolicę Grecji – Ateny oraz słynny, Korynt.
Pielgrzymka wyrusza spod Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie, gdzie w sobotę 22 czerwca o godz. 6:30 będzie miała miejsce Msza Święta inaugurująca pielgrzymkę. Po niej nastąpi błogosławieństwo motocyklistów, którzy następnie wyruszą na niełatwy, pielgrzymi szlak.
Szczegóły dot. trasy i organizacji pielgrzymki dostępne: TUTAJ
Katarzyna Mierzejewska