Na początku Eucharystii ks. Cisło przypomniał, że dzisiejszy dzień w Kościele w Polsce to dzień solidarności z Kościołem prześladowanym, a naszą modlitwą i pomocą materialną obejmujemy Liban. – Chrześcijanie to najbardziej prześladowana religia na świecie. Wielu ginie tylko dlatego, że wyznaję wiarę w tego samego Boga co my, że przyjęło ten sam chrzest. Naszym obowiązkiem, sprawą honoru jest solidarność z nimi. Jesteśmy jednym mistycznym Ciałem Chrystusa. Nie wolno nam pozostać obojętnym na to, co dzieje się z nimi. To my mamy być ich głosem i wołać o sprawiedliwość – mówił.

W homilii ks. abp Bacouni przedstawił bardzo trudną sytuację chrześcijan żyjących w Libanie i podziękował Polakom, za to, że zawsze przychodzą im z pomocą. – Wasza pomoc jest dla nas wielkim znakiem nadziei – podkreślił Gość z Libanu. – Proszę Was, abyście nam dalej pomagali, bo samym jest nam sobie trudno poradzić z olbrzymimi problemami, które nas dotykają – dodał.

Jak mówił abp Bacouni wielu chrześcijan pomimo bardzo trudnej sytuacji trzyma się wiary w Pana Boga. – Bóg jest z nimi i pozostawi ich. My wierzymy w tego, który powiedział: „ziemia i niebo przeminą, ale moje słowa nie przeminą”. Wierzymy mocno jego słowom, jego obietnicom. On obiecał nam, że pozostanie z nami do końca czasów. Doświadczamy tego, że Jezus jest z nami nie tylko w czasie pomyślności, ale szczególnie w czasach trudnych. Bóg jest wierny swoim słowom i dzięki tej wierze, Libańczycy nie odchodzą od swojej wiary. Wielu opuszcza kraj, ale wielu zostaje tam, bo chcą być świadkami Boga i Jego miłości – zaznaczył, mówiąc z całą mocą, że przynosi nam dziś nie tylko troski i obawy, ale także nadzieję ludzi swojego kraju.