STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / WARTO POMAGAĆ, CZYLI O ŚDU SŁÓW KILKA

Warto pomagać, czyli o ŚDU słów kilka

Już trzeci rok z rzędu odbywa się Światowy Dzień Ubogich. Archidiecezja Krakowska włączyła się w akcję niemal od razu wtedy, gdy papież Franciszek ogłosił ideę ŚDU. Z okazji zbliżającej się trzeciej edycji wydarzenia, o. Jacek Dubel przypomina jego historię oraz cele.




„Kiedy papież Franciszek w czerwcu 2017 roku ustanowił Światowy Dzień Ubogich, ksiądz  abp. Grzegorz Ryś (wtedy jeszcze biskup pomocniczy w Krakowie) zaprosił ludzi, którzy w Krakowie na co dzień zajmują się pomocą ubogim. Burza mózgów – co możemy uczynić dla biednych, jak świętować ten czas, jakie podjąć wyzwania.

Przede wszystkim chcieliśmy się wsłuchać w słowa Ojca Świętego. To one wyznaczały horyzont naszych przemyśleń i działań. Wiedzieliśmy, że jest potrzebna modlitwa. Od razu postanowiliśmy, by w czasie obchodów Święta Ubogich, który rozszerzyliśmy do prawie tygodnia, trwała nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwa tzw. Jerycho. Chcieliśmy też, by miały miejsce w tym czasie rekolekcje dla Krakowian. Jako sprawa centralna, ważne było postawienie na Małym Rynku dużego namiotu, który nazwaliśmy Namiotem Spotkań. Zapragnęliśmy stworzyć tam atmosferę przyjazną do spotykania się ludzi. Bardzo szybko zabraliśmy się do urzeczywistnienia naszych pomysłów.

Nie było to łatwe, bo startowaliśmy od zera, a w międzyczasie biskup Grzegorz Ryś został metropolitą łódzkim i opuścił Kraków. Zaopiekował się nami ks. Dariusz Raś, proboszcz Bazyliki Mariackiej i jest koordynatorem Światowego Dnia Ubogich w Krakowie. (…) Pan Jezus jest ogromnym znawcą ludzkiej natury, dlatego tak wiele w ewangeliach o jedzeniu. Kiedy możemy zasiąść razem do stołu, dzieje się coś niezwykłego. Byłem szefem namiotu i bardzo dużo czasu spędzałem gotując. Kosztowało mnie to wiele wysiłku, cały dzień na nogach, setki wydawanych posiłków, troska by wszystkim starczyło.

Światowy Dzień Ubogich ma na celu pokazać bezdomnym, samotnym i potrzebującym, że mogą liczyć na pomoc innych osób. Stąd też Przystań Medyczna, pomoc lekarska, psychologiczna i prawnicza. Warsztaty fotograficzne, filozoficzne, pisarskie, muzyczne, ale też prozaiczna możliwość odbycia „metamorfozy” i skorzystania z usług fryzjera. Przez cały czas trwa też posługa w konfesjonale. Jeden ze spowiedników po ostatniej edycji stwierdził, że nawet dla jednej spowiedzi warto było to zorganizować.

Jestem ogromnie wdzięczny papieżowi Franciszkowi, że zainicjował Światowe Dni Ubogich. Jego wrażliwość na biednych i wypływające z niej słowo  stało się dla mnie ogromną inspiracją, wprost wezwaniem do zmiany – patrzenia na ubogich, bycia z nimi, słuchania, pozwolenia się przez nich ewangelizować. Jakiś czas temu przez dwanaście lat nasze Zgromadzenie żyło hasłem „Ewangelizować ubogich i być przez nich ewangelizowanymi”. Stawiam sobie pytanie: co tak w praktyce z tej myśli pozostało w nas? Na ile pozwalamy się  prowadzić papieżowi Franciszkowi w tej drodze z ubogimi?

Jestem redemptorystą i zadaję sobie pytanie – bycie darem Ewangelii dla ubogich ma być sensem mojej posługi w Kościele, czy tylko przez głoszenie Słowa? A  może dzisiaj mocniejszym słowem jest słowo „proszę” i uśmiech na twarzy, gdy podaję talerz zupy głodnemu. Nie mam gotowych odpowiedzi i jestem świadom, ze istnieje obok nas wiele zakonów i stowarzyszeń, fundacji, które tę przysłowiową zupę gotują i na co dzień rozdają i nie trzeba wszystkiego dublować. Moim doświadczeniem jest także i to, że gdy jako młody kapłan spowiadałem w noclegowni ludzi z najstraszniejszych grzechów, gdy odwiedzałem ich w węzłach ciepłowniczych i opatrywałem ich poparzone pupy, bo po pijanemu położyli się na rozgrzane rury, byłem dla nich darem Bożego życia, byłem Ewangelią.

Na koniec świadectwo z II Światowego Dnia Ubogich. Jest występ baletu studentów Uniwersytetu Jana Pawła II. Piękni młodzi ludzie, przepiękne stroje, choreografia, muzyka i wykonanie. Była to w ujęciu baletowym wędrówka z Maryją w tajemnicach różańca. Można by pomyśleć: z czym do takiej grupy ludzi? Ale ci ludzie siedzieli jak oniemieli, wsłuchani i wpatrzeni ze łzami w oczach w to dziejące się na scenie piękno. A gdy przedstawienie się skończyło, kilku mężczyzn podbiegło do mnie by się wyspowiadać. Ja, za cytowanym powyżej kapłanem, powiem – dla tych spowiedzi warto było czynić to wszystko. Powiem więcej – dla takich spowiedzi warto było zostać księdzem”.

W tym roku Światowe Dni Ubogich rozpoczną się 13 listopada, a zakończą 17 listopada. Pełny program tego wyjątkowego wydarzenia znajdziesz tutaj.

ZOBACZ TAKŻE