Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski wziął udział w uroczystości wręczenia nagrody im. Sł. B. Jerzego Ciesielskiego w Sali Senackiej Politechniki Krakowskiej. Tegorocznym laureatem został ks. prof. Jan Machniak, proboszcz parafii pw. Wszystkich Świętych w Krakowie.
W słowie skierowanym do zebranych arcybiskup podkreślił, że wręczenie nagrody odbywa się w Sali Senackiej Politechniki Krakowskiej. Stwierdził, że to dowód na to jakimi wartościami chce żyć ta uczelnia i wyraził swa wdzięczność wobec jej władz. Powiedział, że trudno zapomnieć o wojnie, która wybuchła tuż za granicą Polski i przypomniał, że od początku Polacy wykazują się piękną postawą, okazując szacunek dla ludzkiego życia. Przypomniał, że niektóre partie polityczne stawiają kryterium, że kandydatami na parlamentarzystów mogą być ci, którzy zagłosują za legalizacją aborcji. – Nie wolno o tym milczeć i nie dostrzegać tego zagrożenia, które jawi się w tak oficjalny sposób. Tym bardziej niezwykle ważne są wszelkie przejawy naszego życia narodowego, społecznego, kościelnego: życia na rzecz obrony życia – powiedział. Przypominał, że nieugięcie dopominali się o to wielcy święci: bł. kard. Stefan Wyszyński i św. Jan Paweł II Wielki. – Bardzo się cieszę, że pośród wspaniałych laureatów nagrody im. Czcigodnego Sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego jest prof. Jan Machniak. Gratuluję tego wyróżnienia, świadectwa dawanego na rzecz życia i osobistego zmagania się, by trwać jako kapłan i świadek życia – powiedział metropolita.
Po uroczystym wręczeniu nagrody arcybiskup odprawił Mszę św., w czasie której wygłosił homilię. Na początku powiedział, że najdoskonalszym objawieniem Ojca jest Jego Syn. W Ewangelii Bóg został przedstawiony jako sprawiedliwy Sędzia, którego należy się bać. Równocześnie Chrystus wskazywał, że Ojciec jest całkowicie zatroskany o dobro człowieka i jego pomyślność. Postawa ludzi wobec Boga powinna być naznaczona wewnętrzną prawością serca.
W świetle tej nauki należy odczytać przesłanie św. Pawła do Efezjan. Na początku Apostoł Narodów wskazał na wyjątkową godność uczniów Chrystusa, którzy istnieją ku Jego chwale. Poganie usłyszawszy Prawdę, otwierając się na nią, mają uczestnictwo w życiu Trójcy Świętej. „W Nim [Chrystusie] również [wy] uwierzyliście i zostaliście naznaczeni pieczęcią Ducha Świętego, który był obiecany” – pisał św. Paweł. Kluczową rolę odgrywa w życiu Jezus, który staje się zadatkiem życia wiecznego. Arcybiskup wskazał na rolę odkupienia, „które nas uczyni własnością [Boga], ku chwale Jego majestatu”.
Stwierdził, że Chrystus wiele razy objawiał się ludziom. Św. Maria Małgorzata Alacoque miała pobudzić ludzi, by okazywali większą cześć i miłość Jezusowemu Sercu. 27 grudnia 1673 r. Jezus powiedział jej o swym Boskim Sercu, które płonie wielką miłością ku ludziom i pragnie wzbogacić ludzi swymi skarbami. Na poparcie tych słów ukazał jej swe serce i podzielił się z nią płomieniem miłości. Podczas kolejnego widzenia powiedział, że chce być miłowany przez ludzi i wzywał do nabożeństwa ku Jego sercu. To nabożeństwo jest ostatnim wysiłkiem Jego miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w ostatnich czasach. W trzecim widzeniu Jezus chciał, by czcić Jego Serce w pierwsze piątki miesiąca i zwłaszcza w pierwszy piątek po Oktawie Bożego Ciała. Zapowiedział także wielkie łaski dla Jego czcicieli. Wielu walczyło z przesłaniem św. Marii Małgorzaty Alacoque, zignorował je także sam król Francji. Wobec takiej postawy w 1765 r. Episkopat Polski wystosował orędzie, w którym nawoływał by przyjąć objawienia o Chrystusowym Sercu. Papież przychylił się do tej prośby, a Pius IX uczynił Święto Serca Pana Jezusa obowiązującym w całym kościele.
Arcybiskup przypomniał objawienia mające miejsce w Polsce: bł. Anieli Salawy i św. s. Faustyny. Tej ostatniej Chrystus zapowiedział, że jeśli naród pozostanie Jemu wierny, to z niego wyłoni się iskra, która obejmie cały świat. – To niezwykłe i bardzo wymagające słowa, które mówią, że potrzebni nam są świadkowie miłości Boga i drugiego człowieka. Potrzebni nam są świadkowie miłości małżeńskiej rodzinnej. Potrzebni są ludzie, otwarci na miłość – powiedział metropolita. Stwierdził, że taką postacią jest Czcigodny Sługa Boży Jerzy Ciesielski i dodał, że zebrani dziękują Bogu za tego wyjątkowego człowieka. – Potrzebni są nam kolejny laureaci narody nagrody im. Sł. B. Jerzego Ciesielskiego, ciągle w nowych realiach i wobec nowych wyzwań naszych czasów. Oni powiedzą „tak” wobec życia, „tak” wobec miłości, „tak” wobec miłości miłosiernej i „tak” wobec serca Jezusa, które tak bardzo ukochało ten świat” – zakończył arcybiskup.