STRONA GŁÓWNA / HOMILIE / WADOWICE, 18 V 2019

Wadowice, 18 V 2019



Czytania: Iz 52, 7-10; J 21, 15-17

          Drodzy młodzi Przyjaciele,

Bracia i Siostry!

1. Dziewięćdziesiąt dziewięć lat temu, 18 maja, Wadowice były spokojnym, niewielkim miastem. Od półtora roku, podobnie jak w całej ówczesnej Polsce, ludzie cieszyli się z odzyskanej wolności, po stu dwudziestu trzech latach niewoli, narzuconej przez trzech zaborców. Nasi przodkowie zaczęli energicznie scalać różne regiony kraju w jeden, żywy organizm. Ale na horyzoncie pojawiało się śmiertelne zagrożenie ze wschodu. Bolszewicka armia, pragnąca zdobyć Europę, przygotowywała się do inwazji. Wiemy, że jej atak został zatrzymany i odparty kilka miesięcy później, a to wydarzenie i zwycięstwo polskiego oręża w połowie sierpnia 1920 roku, zostało nazwane „cudem nad Wisłą”.

Wtedy, dziewięćdziesiąt dziewięć lat temu, w Wadowicach przyszedł na świat Karol Wojtyła, syn Karola i Emilii, młodszy brat Edmunda. Nikt, oczywiście, nie zdawał sobie sprawy, że urodził się wtedy jeden z największych, może największy z rodu Polaków, przyszły papież i duchowy przywódca świata przełomu drugiego i trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa.

Dzisiaj, w Wadowicach, inaugurujemy jubileuszowy rok, przygotowujący nas do setnej rocznicy urodzin św. Jana Pawła II. Wspominamy również pierwszą wizytę papieską w Wadowicach, sprzed czterdziestu laty. Pragniemy przede wszystkim wyrazić wdzięczność Bogu za dar tego niezwykłego człowieka i pasterza Kościoła. Pragniemy również, nie pierwszy raz, zastanowić się, jak odczytać i przyjąć ten dar w naszym życiu osobistym i zbiorowym.

2. Znamy drogę osiemdziesięciu pięciu lat życia Karola Wojtyły. Droga ta rozpoczęła się w Wadowicach, a dobiegła kresu 2 kwietnia 2005 roku w Watykanie. Jak sam on powiedział podczas ostatniej wizyty w Wadowicach, „tu, w tym mieście, w Wadowicach, wszystko się zaczęło. I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, studia się zaczęły i teatr się zaczął. I kapłaństwo się zaczęło” (16 VI 1999). Po Wadowicach przyszła kolej na Kraków, gdzie rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, przerwane wybuchem II wojny światowej. Nowym „uniwersytetem” Karola Wojtyły stał się kamieniołom i ciężka praca w krakowskich zakładach Solvaya. Tam ostatecznie dojrzało jego powołanie do służby kapłańskiej.

Zostały dostrzeżone niepospolite zdolności jego umysłu i serca, dlatego po święceniach kapłańskich i dalszych studiach, został duszpasterzem, wykładowcą, biskupem i wreszcie arcybiskupem metropolitą krakowskim i kardynałem. Kościół nakładał na jego barki coraz większą odpowiedzialność, a on podejmował służbę, bo chciał służyć. Największa odpowiedzialność została mu powierzona 16 października 1978 roku, gdy został wybrany Biskupem Rzymu i pasterzem całego Kościoła, na wszystkich kontynentach i we wszystkich narodach świata. Gdy odszedł do wieczności czternaście lat temu, żegnał go cały świat, a w pogrzebie uczestniczyło dwieście delegacji państwowych.

3. Co sprawiło, że urodzony w Wadowicach człowiek wyrósł na duchowego przywódcę współczesnego świata?  W czym tkwi sekret jego niezwykłej, fascynującej osobowości, jego dokonań i niezmordowanej służby? Karol Wojtyła spotkał w swoim życiu niezwykłego Mistrza, a był nim i jest sam Jezus Chrystusem, którego uczniowie nazywali Nauczycielem. Karol Wojtyła już w swej młodości zafascynował się tym Nauczycielem. Postanowił za Nim pójść i stać się uczniem w jego szkole. Postanowił konsekwentnie kroczyć drogą, którą Chrystus wskazuje każdemu człowiekowi, drogą opisaną w Ewangelii, a jest to droga miłości i służby. Oto, w czym tkwi sekret Karola Wojtyły. On uwierzył Chrystusowi i oddał się Mu do dyspozycji. A Chrystus skierował go do ludzi, aby w Jego imieniu im służył, bo takie zadanie, taka misja czeka każdego prawdziwego ucznia Boskiego Nauczyciela z Nazaretu.

Taki ideał życia, taka droga miłości i służby stoi otworem przed każdą i każdym z nas. Możemy i powinniśmy to sobie uświadomić, jeżeli szukamy swojego miejsca w świecie i Kościele. Taka droga proponowana jest również wszystkim uczennicom i uczniom szkół, które noszą imię Jana Pawła II. Młodzi przyjaciele – taką drogę proponuje wam patron waszych szkół. Nie jest to łatwa droga. On – Karol Wojtyła, Jan Paweł II – wymagał wiele od siebie, dlatego miał odwagę proponować młodym niełatwą, ale jedynie sensowną drogę prowadzącą również do osobistego szczęścia.

4. Dzisiejsza Ewangelia, w której zapisany jest dialog zmartwychwstałego Jezusa z apostołem Szymonem Piotrem, uświadamia nam, co jest najważniejsze, jeżeli zdecydujemy się postawić na Chrystusa i zaangażować się po Jego stronie. On zapyta nas przede wszystkim właśnie o to, co najważniejsze. Zapyta nas o miłość, tak jak zapytał galilejskiego rybaka na brzegu Jeziora Tyberiadzkiego: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?” Jezus zapytał o miłość słabego człowieka. Przecież Szymon Piotr zaparł się Mistrza w noc poprzedzająca jego mękę. Ale apostoł miał szczere serce i naprawę kochał Mistrza, dlatego na potrójne pytanie o miłość, odpowiedział pokornie: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham” (por. J 21, 15-17).

Święty Jan Paweł II wyznał pod koniec życia, że od początku pontyfikatu odbywa się w jego sercu podobny dialog, jaki prowadził Jezus z Piotrem. „On, [Chrystus] – mówił Ojciec Święty – świadomy mej ludzkiej ułomności, ośmiela mnie, bym z ufnością jak Piotr odpowiadał: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham», i bym podejmował zadania, jakie On sam mi powierzył” (homilia, 16 X 2003, n. 1).

5. Jan Paweł II podejmował swoje zadania do końca. Nawet wtedy, gdy opuszczały go siły. Nawet wtedy, gdy już nie mógł mówić. Wtedy, pośrodku cierpienia, doświadczając niemocy, jeszcze bardziej i donioślej przemawiał całą swoją postawą, swoją wiernością, swoim oddaniem Jezusowi Chrystusowi i Jego Kościołowi.

Minęło już czternaście lat od odejścia do wieczności Jana Pawła II. Jesteśmy świadkami niezwykłego fenomenu. Możemy go nazwać życiem po życiu tego świętego człowieka. W tym czasie, odpowiadając na oczekiwania i prośby ludu Bożego, dwaj kolejni następcy świętego Papieża – Ojciec Święty Benedykt XVI i Ojciec Święty Franciszek – wynieśli go do chwały ołtarzy przez beatyfikację i kanonizację, i to w niezwykle krótkim czasie. Dziś miliony chrześcijan na całym świecie zwracają się do św. Jana Pawła II, prosząc go o orędownictwo w swoich sprawach u Bożego tronu. Codziennie do jego grobu w Bazylice św. Piotra ustawia się długa kolejka. Zgodnie z prawdą możemy powiedzieć, że św. Jan Pawel II jest cały czas obecny w wierze i świadomości współczesnego Kościoła. On cały czas przemawia, inspiruje, naucza i wskazuje drogę.

W ojczyźnie świętego Jana Pawła II stał się on patronem już ponad tysiąca szkół różnych szczebli. Bardzo się z tego cieszymy, bo w tych właśnie szkołach młode Polki i młodzi Polacy mają szansę poznawać głębiej, kim był, czego nauczał i czego dokonał wielki Polak, wybitny pasterz i człowiek Kościoła, duchowy przywódca współczesnego świata.

6. Drodzy młodzi przyjaciele – poznawajcie Jana Pawła II. Odkrywajcie to, kim był, co mówił i pisał, jak kochał człowieka, jak bezinteresownie służył. Możecie inspirować się jego postawą, abyście sami odkrywali wasze miejsce w Kościele i otaczającym was świecie. Zmienia się świat na naszych oczach. Przed nami nowe wyzwania, nowe zadania. Warto je podejmować i będziecie je podejmować, wkraczając w świat ludzi dojrzałych, w świat odpowiedzialności za innych i służby. Warto iść sprawdzoną drogą, a taką drogą żarliwej miłości Boga i człowieka – drogą, która przyjmowała kształt służby, szedł patron waszych szkół Jan Paweł II.

W dniu, w którym w rodzinnych Wadowicach obchodzimy dziewięćdziesiątą dziewiątą rocznicę jego urodzin, powierzmy Bogu w dzisiejszej Eucharystii wszystkie nasze sprawy, nasze marzenia i plany, nasze troski i niepokoje, nasze radości i nadzieje. Bóg jest obecny w naszym życiu. Chrystus żyje – Christus vivit – jak nam dobitnie przypomina o tym Ojciec Święty Franciszek w opublikowanej kilka tygodni temu pod tym tytułem adhortacji apostolskiej, skierowanej przede wszystkim do młodych.

Postawcie na Chrystusa. Zaufajcie Mu. Tylko On ma słowa życia wiecznego. To On jest skałą, na której możemy i powinniśmy budować dom naszego życia. Nikt i nic nie zastąpi nam Jezusa Chrystusa. O tym przypominał nam zawsze i dobitnie Jan Paweł II, a dzisiaj przypomina nam swoich rodzinnych Wadowicach. Prośmy go więc o wstawiennictwo w naszych sprawach. On dzisiaj nam błogosławi z wysoka i z pewnością cieszy się, że tu jesteśmy.

Święty Janie Pawle II,

Papieżu i Przyjacielu młodych –

módl się za nami.

Amen!

Stanisław kard. Dziwisz

ZOBACZ TAKŻE