Trzy cenne rzeźby przedstawiające Ojców Kościoła, świętych: Grzegorza, Ambrożego i Hieronima, które stały w nawie głównej katedry na Wawelu, po konserwacji trafią do Muzeum Katedralnego. Taka jest rekomendacja komisji Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków, która 27 listopada zapoznała się z efektami prac.
Rzeźby powstały na przełomie XV i XVI w. Czwarta odnowiona figura przedstawia św. Augustyna i powstała ok. 1900 r. Ta rzeźba w przyszłym tygodniu wróci do katedry wawelskiej.
Zdaniem konserwatorów są to cenne rzeźby, które zostały przykryte w późniejszych czasach malowidłami, dlatego zdecydowali się oni odzyskać pierwotną formę rzeźbiarską tych zabytków, która zniknęła pod warstwami gruntów. Jak podkreślił dr Ignacy Jakubczyk, konserwator dzieł sztuki, wszystkie trzy gotyckie rzeźby są wykonane z drewna lipowego i zostały uszkodzone przez drewnojady. – Rzeźby powstały w znakomitym warsztacie. Podczas obecnej konserwacji usunięte zostały warstwy gruntów, które zostały nałożone na przełomie XIX i XX wieku – mówił. W ocenie kierownika prac konserwatorskich, usunięcie gipsu było konieczne i trwało niemal rok. W trakcie prowadzonych prac rzeźby zostały poddane m. in. badaniom komputerowym, aby dokładnie określić sposób ich powstania.
– Była to praca bardzo żmudna z uwagi na stan drewna. Chcieliśmy zachować XV i XVI-wieczną strukturę drewna, a to wymagało precyzji i czasu – mówił Jakubczyk, dodając, że obecnie rzeźby zostały wzmocnione poprzez impregnację żywicą akrylową.
Komisja Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa zaleciła, aby rzeźby przenieść do muzeum, a na ich miejsce w katedrze na Wawelu wstawić kopie. Na razie nie wiadomo jeszcze w jaki sposób zostaną wykonane. W muzeum rzeźby będą mieć bardzo dobre warunki dotyczące wilgotności, temperatury i bezpieczeństwa.
– Z trzech rzeźb gotyckich, które znajdowały się w nawie głównej katedry wysoko na wspornikach, dwie prezentują bardzo wysoką klasę, która predestynuje je do szerokiego dostępu ze strony specjalistów i publiczności. Z drugiej strony rzeźby są zachowane w bardzo złym stanie, a ich ewentualny powrót do katedry wymagałby daleko idących uzupełnień – mówił prof. Jan Ostrowski, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. Jego zdaniem, rzeźby nie mogą być wystawione w takim stanie, jak obecnie, czyli bez polichromii i z ujawnionymi stratami w strukturze drewna. – Luka po rzeźbach w katedrze musi być zapełniona, dlatego komisja przychyliła się do tego, aby wykonać wierne kopie – powiedział profesor.
Ks. prałat Zdzisław Sochacki, proboszcz parafii archikatedralnej, mówił, że przygotowany zostanie program dotyczący kopii rzeźb, a na ich wykonanie potrzebne będą dodatkowe środki. – Gotyckie figury mogą teraz od strony estetycznej nieco przerażać tym, jak wielkie są zniszczenia, jednak teraz widzimy artyzm mistrzów rzeźbiarskich z przełomu XV i XVI wieku – powiedział ks. Sochacki. Gotyckie rzeźby będzie można oglądać w muzeum w przyszłym roku.
KAI
Fot. Joanna Adamik | Archidiecezja Krakowska