Odpustowej Mszy św. z obrzędem poświęcenia róż przewodniczył abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce.
Nuncjusz bardzo cieszy się, że mógł spotkać się z czcicielami św. Rity, którzy nie tylko w dniu jej liturgicznego wspomnienia, ale też każdego 22. dnia miesiąca przyjeżdżają na krakowski Kazimierz, do kościoła św. Katarzyny, by wspólnie prosić Boga o potrzebne łaski.
– Św. Rita przyszła z mojej ojczyzny, z Italii, do Krakowa, by tu była czczona – mówił, dodając, że wie też, iż w Krakowie dużym kultem otacza się także wielu innych świętych i błogosławionych: św. Brata Alberta, św. Stanisława BM, św. Stanisława Kazimierczyka, św. Jana Pawła II czy augustiańskich błogosławionych męczenników II wojny światowej.
Z kolei o. Wiesław Dawidowski OSA, prowincjał zakonu augustianów w Polsce, przekonywał w kazaniu, iż św. Rita żyła prawdą najważniejszą – że bez Jezusa nic nie możemy zrobić. – Żyła też słowami, że to, co niemożliwe, staje się możliwe, gdy jest darem od Boga, a nie owocem naszego sprytu. Czasem wydaje się nam bowiem, że bez Boga sami lepiej poukładamy sobie życie, ale to właśnie w taki sposób szatan kusi nas tak, jak kusił męża i synów św. Rity. Ona natomiast wiedziała, że chrześcijanin, który uważa, iż sam potrafi wydać owoce, nie żyje prawdziwie, bo jest oderwany od winorośli, czyli od Jezusa – tłumaczył.
Przypomniał też, że św. Rita wolała prosić Boga o to, by jej synowie umarli, jeśliby mieli wystąpić przeciwko przykazaniu “Nie zabijaj”. – Bóg zawsze wysłuchiwał próśb św. Rity, choć nie zawsze tak, jakbyśmy myśleli. I dziś przychodzimy tu z różnymi troskami. Często są to prawdziwe dramaty, a z serca wyrywają się słowa: “Ja już sama (sam) nic nie mogę. Św. Rito, ratuj!”. A czy jesteśmy gotowi przyjąć rozwiązania problemów z Bożej ręki, czy chcemy, bo to były nasze rozwiązania? – pytał o. Dawidowski. Zaznaczył, że nasze rozwiązania są krótkotrwałe, a te Boże nie pozwalają nam się odłączyć od Chrystusa.
Po zakończeniu Mszy św. abp Pennacchio zaprosił wszystkie obecne w kościele Rity do wspólnego zdjęcia.
Warto dodać, że św. Rita cieszy się w Krakowie ogromnym kultem. Wielu czcicieli przyjeżdża do kościoła św. Katarzyny nawet każdego dnia, by złożyć świętej różę w darze i prosić ją o wstawiennictwo u Boga.
Monika Łącka | krakow.gosc.pl