- Duch Święty, Duch mocy i prawdy, Duch Pocieszyciel, Duch miłości przypomina nam wszystkim, że najważniejsza jest Boża miłość, która przelewa się niejako na całe nasze życie małżeńskie i rodzinne, na całe nasze życie w Kościele i na nasze życie w Ojczyźnie i dla Ojczyzny – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. odprawionej na Wawelu w 70. rocznicę urodzin Lecha Kaczyńskiego.
W homilii arcybiskup przywołał okoliczności uwięzienia przez komunistów prymasa polski kard. Stefana Wyszyńskiego, który był odizolowany od ludu Bożego i przenoszony w odległe od siebie miejscowości. Niepewny swojej przyszłości prymas powrócił do spraw fundamentalnych. W swoich „Zapiskach więziennych” zanotował przemyślenia na temat Trójcy Świętej. Pisał, że Jezus Chrystus przyszedł na ziemię jako owoc miłości Ojca do świata i otworzył swe Serce na krzyżu. To serce pozwala ludziom poznać Ojca, a Duch Święty jest miłością Ojca i Syna. Trzy serca: Ojca, Syna i Ducha stanowią jedno i dzięki ich miłości człowiek może żyć. – Jest bowiem właśnie tak – kiedy wydaje się, że zło tego świata osiąga swój szczyt i cynicznie tryumfuje w poczuciu swej całkowitej bezkarności, trzeba odwołać się do Bożego Serca. Do miłości samego Boga, która płonie wiecznie jak krzew Mojżeszowy na pustyni Synaj – powiedział metropolita i dodał, że ludzie żyją w miłości płynącej od Boga, która inspiruje ich działania. Za to trzeba Stwórcy dziękować.
Arcybiskup zauważył, że w świetle rozważań kard. Stefana Wyszyńskiego o Trójcy Świętej można lepiej zrozumieć czytania zawarte w liturgii słowa. Jezus powiedział: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”, tym samym wskazał jasny cel by ludzie mimo swej niedoskonałości starali zbliżać się do Boga. Wierni mają zatem obowiązek być doskonalszymi od celników i pogan i miłować swoich nieprzyjaciół, wykraczając tym samym poza moralność Prawa Mojżeszowego. – Dla Chrystusa nie były to tylko słowa pięknego nauczania, które wygłaszał z wysokości Góry Błogosławieństw. On tę logikę – jako Boży Syn, jako najwyższy Wzór Bożego dziecięctwa – urzeczywistnił, modląc się do Ojca na krzyżu o przebaczenie dla wszystkich swoich prześladowców, „bo oni nie wiedzą, co czynią” – zauważył metropolita.
Odwołał się do fragmentu Drugiego Listu do Koryntian, w którym św. Paweł wskazał, że pierwszym stopniem kenozy Chrystusa, Jego ubóstwa było przyjęcie postaci człowieka i sługi. Stając się jednym z ludzi Jezus pokazał czym jest szlachetne człowieczeństwo, wezwał wszystkich by przekraczali siebie i miłowali drugiego człowieka. Odpowiedź na Jego miłość staje się wezwaniem do miłowania bliźniego. – To wszystko – to nasze wzrastanie w miłości do Boga i do drugiego człowieka poprzez wzór dany nam przez Jezusa Chrystusa – staje się możliwe dzięki Duchowi Świętemu – powiedział arcybiskup.
Przypomniał, że wierni zebrali się w Katedrze Wawelskiej by modlić się za śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonkę w dniu jego urodzin. Duch Święty przypomina, że najważniejsza jest Boża miłość, przelewająca się na życie rodzinne, Kościoła i Ojczyzny. Metropolita wspomniał Rajmunda i Jadwigę Kaczyńskich, którzy służyli Ojczyźnie oraz ich syna – prezydenta Lecha Kaczyńskiego, oddanego służbie Rzeczypospolitej Polskiej. Powiedział, że należy modlić się za tych, którym Boża Opatrzność pozwala rządzić krajem, by dzięki ich działaniom była budowana cywilizacja miłości.
– „Znamy łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla nas stał się ubogim, aby nas ubóstwem swoim ubogacić”. Znamy tę Jego łaskę, dzięki której stał się dla nas eucharystycznym Pokarmem. Za tę właśnie łaskę pragniemy Mu dziękować, o nią prosić, nią żyć – abyśmy na co dzień mogli doświadczać Serca Trójcy Przenajświętszej – zakończył arcybiskup.
Justyna Tyrka | Archidiecezja Krakowska
Fot. i Video Br. Dawid Bujas | Archidiecezja Krakowska