Diecezjalne obchody XXIX Światowego Dnia Chorego odbyły się w Bazylice Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił ks. bp Jan Zając, kustosz honorowy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. W czasie modlitwy na ołtarzu wystawione były relikwie bł. Hanny Chrzanowskiej.
Na początku Eucharystii wiernych powitał ks. Zbigniew Bielas. Kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przypomniał temat orędzia papieża Franciszka z na Dzień Chorego: „Jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście (Mt 23, 8)”. – Papież pisał, że Dzień Chorego to odpowiedni moment, by zwrócić szczególną uwagę na chorych i na tych, którzy się nimi opiekują, zarówno w miejscach przeznaczonych na ich pielęgnację, jak i na łonie rodziny czy wspólnot. Nasze myśli kierujemy w szczególności do tych, którzy na całym świecie cierpią z powodu skutków pandemii koronawirusa – powiedział ks. Bielas i dodał: – Cieszę się, że już po raz kolejny przybywacie tu do Jezusa Miłosiernego we wspomnienie NMP z Lourdes, aby przynieść swoje cierpienie, chorobę, niedomaganie, krzyże codzienności. 17 sierpnia 2002 roku św. Jan Paweł II zawierzając świat Bożemu Miłosierdziu mówił w tym miejscu: „Pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego Miłosierdzia, aby w Tobie, Trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei”. Tej nadziei wszystkim nam tak bardzo potrzeba – mówił.
W homilii bp Zając przytoczył świadectwo Barbary, lekarki:
– Mam w domu wielką, wielopokoleniową rodzinę na czele z 90-letnią babcią, więc bardzo się bałam, że przyniosę ze szpitala COVID. Bliscy łagodzili mój strach, przekonywali, że lekarz, szczególnie w takiej sytuacji, nie ma wyboru. Skupiłam się na procedurach, wmawiałam sobie, że tylko one mogą mnie uratować. Babcia powtarzała: „Dziecko, niczego nie zaniedbaj! Myj, odkażaj, dezynfekuj, a ja w tym czasie odmówię za ciebie Różaniec, Koronkę…A ty obiecaj, że zanim wejdziesz na oddział, powiesz: „Pod Twoją obronę”. Obiecałam, ale wiedziałam, że skoro mam taki fach, to zakażenia nie uniknę. Latem i jesienią poległ cały nasz oddział. Nie zachorowałam tylko ja i najstarsza wiekiem pielęgniarka. Teraz babcia żartuj, że odkąd wzięłam pierwszą dawkę szczepionki, to trochę odciążyłam świętych patronów.
Jak mówił honorowy Kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, to jedno z licznych świadectw, mówiące o tym, że w czasach trudnych, czasach związanych nie tylko z epidemią, ale z licznymi chorobami, słabościami związanymi z podeszłym wiekiem i z normalną biedą ludzką urzeczywistnia się na naszych oczach Ewangelia, której fragment dzisiaj został nam przypomniany. Matka prosiła Jezusa, aby uzdrowił jej córkę. Prosiła z uporem o uwolnienie z opętania złego ducha. Nalegała, błagała, aż usłyszała: „Przez wzgląd na te słowa, idź, zły duch opuścił twoją córkę”.
– Wiara prowadzi do cudu, do uzdrowienia. Każdy, kto otworzy się na miłość Boga i zaufa Mu, dozna od Niego miłosierdzia. Ewangelia wskazuje, że uzdrowienie dokonane przez Jezusa nigdy nie jest gestem magicznym. Jest owocem spotkania Boga z człowiekiem. Dar Boży ofiarowany przez Jezusa odpowiada na wiarę osoby, która Go przyjmuje. Jezus często powtarza: „twoja wiara cię ocaliła” – mówił.
Bp Zając podkreślił, że dziś stajemy wobec Jezusa Miłosiernego, zarówno chorzy, cierpiący, jak i ci, którzy troszczą się o nich, lecząc ich ciało i ducha. – Z wiarą odkrywamy, że w tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Chrystusa wypływa ta miłość, która potrafi zatroszczyć się o słabych i cierpiących. Budzi ducha zatroskania, aby nikt nie pozostał sam sobie, aby nikt nie czuł się wykluczony, czy opuszczony. Jako chrześcijanie przeżywamy tę bliskość jako wyraz miłości Jezusa Chrystusa, Dobrego Samarytanina, który ze współczuciem stał się bliskim dla każdego człowieka. Zwłaszcza wobec chorych, słabych i cierpiących. Bliskość ta jest naprawdę cennym balsamem, który daje wsparcie i pocieszenie tym, którzy cierpią biedę w chorobie, w samotności, opuszczeniu – zauważył.
Kaznodzieja zwrócił się do chorych: – Wy drodzy chorzy, naznaczeni cierpieniem ciała i ducha, jesteście najbardziej zjednoczeni z krzyżem Chrystusa, a równocześnie jesteście najbardziej wymownymi świadkami miłosierdzia Bożego. Dzięki wam, przez wasze cierpienie, On z miłością pochyla się nad ludzkością. To wy mówiąc w zaciszu serca „Jezu, ufam Tobie”, uczycie nas, że nie ma głębszej wiary, żywszej nadziei, innej gorętszej miłości od tej, jaką żywi człowiek, który w nieszczęściu zawierza siebie pewnym dłoniom Boga. A ręce ludzi, którzy Wam pomagają w imię miłosierdzia niech będą przedłużeniem tych Bożych dłoni.
Dalej bp Zając modlił się: „Boże, nasz Ojcze, niech Twa Opatrzność czuwa nad chorymi i cierpiącymi, aby nie marnowali cierpienia, lecz umieli je wprzęgać w Twą służbę i włączali je w ofiarę Chrystusa”. Daj, Ojcze najlepszy, wszystkim cierpiącym łaskę dobrego, owocnego przeżywania cierpienia, dodawaj sił i otuchy, pocieszaj, oszczędzaj ich ile można, pozwól nieść im ulgę. Karm ich Ojcze, Ciałem Twego Boskiego Syna. Żyj w nich i buduj swoje Królestwo. Pozwól się realizować powołaniom chorych. Błogosław wspólnotom chorych. Pozwól cierpiącym, aby byli pożyteczni dla bliźnich i Kościoła. Niech Duch Święty prowadzi ich do świętości i zbawienia.
Panie i Ojcze nasz, natchnij opiekujących się chorymi miłością i dobrocią dla cierpiących. Daj im cierpliwość i wytrwałość. Chroń od wszystkiego złego we wszelkich ich pracach. Daj im siłę moralną i fizyczną, aby sumiennie spełniali swe posłannictwo w Imię Boga, który jest najwyższym lekarzem i uzdrowienie. Ojcze Przedwieczny, miej miłosierdzie dla nas i całego świata. Prosimy Cię o to przez macierzyńskie serce Maryi i przez orędownictwo św. Siostry Faustyny.