– Złóżmy na tym ołtarzu wszystkie radości, smutki, porażki, zwycięstwa, lęki, a także naszą nadzieję. Pan przychodzi dziś do każdego z nas i mówi: „Pokój wam” – powiedział bp Janusz Mastalski podczas Mszy św. w Niedzielę Miłosierdzia.
W homilii biskup podkreślił wagę wierności w dzisiejszych czasach. – Wiele osób wyznaje zasadę „cel uświęca środki”. A my chcemy, jak św. Tomasz, powiedzieć „Pan mój i Bóg mój” (…). Wyjdziemy z tej świątyni mocniejsi, jeśli będziemy się kierować konkretnymi wskazaniami. Co uczynić, aby miłosierdzie Boże było drogowskazem w moim życiu? – pytał.
Pierwszym warunkiem jest zaufanie, które powinno być zbudowane na wierze w Zmartwychwstałego. Kolejnym – przyjęcie z męstwem przeciwności losu. – Właśnie wtedy jest miejsce, by przylgnąć do Nadziei i powiedzieć: Panie, ufam Ci, bo Ty jesteś miłością, jesteś miłosierny, ufam Ci – zaznaczył.
Biskup przypomniał, że Siostra Faustyna usłyszała od Chrystusa słowa o tym, żeby nadać sens cierpieniu. – Zgoda na cierpienie jest naszym wyznaniem wiary, to nasze świadectwo – podkreślił. – Jeśli kogoś coś boli, nie tylko fizycznie, dzisiaj jest ten dzień, w którym trzeba na nowo powiedzieć: „Pokój wam” – dodał.
Apostołka Bożego Miłosierdzia zostawiła jeszcze jedno wskazanie, które odnosi się do wypełniania Bożej woli. – Jeśli naprawdę wierzę, to nie dyskutuję z Bogiem. Realizować wolę Boże, to zgodzić się na likwidację swoich zamierzeń dla Pana (…), to na nowo skonstruować hierarchię wartości – mówił biskup. – Złóżmy na tym ołtarzu wszystkie radości, smutki, porażki, zwycięstwa, lęki, a także naszą nadzieję. Pan przychodzi dziś do każdego z nas i mówi: „Pokój wam” – zakończył.