Po zamieszaniu związanym z pandemią koronawirusa, w czasie toczącej się na Ukrainie wojny wywołanej przez Rosję i z intencją o pokój, wybaczenie grzechów całego świata oraz ochronę rodzin. W Sanktuarium Narodowym Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach rozpoczęły się nabożeństwa fatimskie.
Tradycyjnie od maja do października, 13. dnia każdego miesiąca Kościół katolicki wspomina objawienia jakich w 1917 r. doznała trójka małych portugalskich pastuszków: Łucja, Hiacynta i Franciszek. Przez nabożeństwa fatimskie spełnia prośbę o modlitwę, jaką przekazała dzieciom Matka Boża. W 2022 r. nabożeństwa w polskiej Fatimie: Sanktuarium Narodowym na Krzeptówkach, zainaugurował sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski. Biskup Artur Miziński modlił się w Zakopanem wraz z parafianami oraz pielgrzymami, którzy przybyli pod Tatry, a następnie odprawił Mszę Świętą, która z kolei poprzedziła pierwszą tegoroczną procesję fatimską.
– Noszę głębokie przekonanie, że to Sanktuarium, zachowując wszelkie proporcje co do osób i zdarzeń, jest mu (bp. Mizińskiemu – przyp. red.) szczególnie bliskie i drogie – mówił na początku Eucharystii kustosz zakopiańskiej świątyni ks. dr Marian Mucha SAC. – To nasze zobowiązanie wobec niego, abyśmy nigdy o tym nie zapomnieli.
Po raz pierwszy od wybuchu pandemii koronawirusa, uroczystości fatimskie mogły odbyć się bez obostrzeń, reżimu sanitarnego oraz innych utrudnień. Na miejscu zjawili się pielgrzymi z Polski i zza granicy. W modlitwie uczestniczyła 40-osobowa grupa wiernych z Debreczyna na Węgrzech, pątnicy z Tokarni, Więciórki, Łętowni, Koronowa, Łazan, Biskupic, kilkuosobowa grupa ze Słowacji, a także lokalny oddział Związku Podhalan i dzieci pierwszokomunijne.
W 1917 roku – roku objawień w Fatimie – przez świat przetaczała się I wojna światowa. Do końca tego największego na ówczesne czasy konfliktu pozostawał ponad rok, jednak Maryja nie opuściła ludzi i – jak podkreślał w czasie homilii bp Miziński – przez troje dzieci dała wszystkim wyraz swojej troski. – Gdy cały świat pogrążony był w krwawej wojnie, gdy miliony chrześcijan ginęły na polach bitew – mordując się nawzajem, gdy całe narody dziesiątkowały głód i zarazy, gdy do zenitu dochodziła nienawiść ludzi podburzonych przez ideologów nacjonalistycznych i komunistycznych, gdy wydawało się, że całą władzę nad światem przejęły złe moce, w maleńkiej Fatimie, 13 maja 1917 roku około południa ukazała się trojgu dzieciom zatroskana o los swoich dzieci Matka Najświętsza z różańcem w dłoniach. Powiedziała, że przychodzi wzywać ludzkość do nawrócenia. To właśnie odejście ludzi od Chrystusa, od Bożych przykazań i od Ewangelii jest przyczyną tragedii, nieszczęść oraz coraz to nowych wojen – mówił sekretarz generalny KEP. I dodawał, że Matka Boża przyszła wzywać ludzi do nawrócenia przez pokutę, która i dziś jest ratunkiem dla świata. – Duch pokuty sprawia, że nie trwamy z uporem przy swoich projektach na przyszłość, w których przewidzieliśmy już nasze genialne rozwiązania, ale potrafimy z nich zrezygnować, zostawiając miejsce na realizację Bożej woli w naszym życiu.
W Roku Rodziny oraz podczas trwającej w Archidiecezji Krakowskiej do 26 czerwca peregrynacji Ikony Świętej Rodziny, objawienia fatimskie niosą jeszcze jeden wniosek oraz dodatkową wskazówkę. – Nie bez przyczyny 13 października 1917 roku Maryja objawia się dzieciom razem z małym Jezusem i św. Józefem – mówił kończąc homilię bp Miziński. – Ta wizja Świętej Rodziny miała przypomnieć o tym jak ważna jest rola rodziny jako domowego Kościoła. Jako wspólnoty, w której rodzice przekazują wiarę swoim dzieciom. Gdzie dzieci uczą się szacunku do starszych oraz poznają swoją historię i korzenie.
Droga światła zakończyła inaugurację nabożeństw fatimskich. Zebrani z lampionami w dłoniach przeszli procesją przez Park Papieski znajdujący się na tyłach Sanktuarium.