- Zabieramy ze sobą wszystkie nasze intencje, te intencje, które zostały nam powierzone, bierzemy wygodne buty i ruszamy w drogę - mówi ks. Adam Kurdas, główny przewodnik Wadowickiej Pieszej Pielgrzymki, która wyruszyła na Jasną Górę. Przed ponad 200 pątnikami 6 dni wędrówki, w czasie której pokonają 160 kilometrów.
Tradycyjnie pielgrzymowanie przed oblicze Matki Bożej Częstochowskiej rozpoczęła Eucharystia. O godz. 7.00 uczestnicy 36. Wadowickiej Pielgrzymki modlili się w bazylice Ofiarowania NMP, w której ochrzczony został św. Jan Paweł II. Mszy św. przewodniczył ks. Jan Dziubek, proboszcz parafii św. Piotra Apostoła w Wadowicach.
– Zabieramy ze sobą wszystkie nasze intencje, te intencje, które zostały nam powierzone, bierzemy wygodne buty i ruszamy w drogę – mówił po zakończeniu modlitwy ks. Adam Kurdas, który od 2019 roku posługuje jako główny przewodnik wspólnoty. Dodał także, że pragnieniem pielgrzymów jest podążanie za Chrystusem, który jest „drogą prawdą i życiem”. – Chcemy iść za Jezusem do Jego Matki, aby spojrzeć w oczy Maryi, aby przytulić się do matczynej piersi, aby kolejny raz wypowiedzieć do niej: „jestem, pamiętam, czuwam” – tłumaczył kapłan, przypominając hasło, które towarzyszy tegorocznej pielgrzymce z rodzinnego miasta Papieża Polaka.
Pątników pożegnali wadowiccy duszpasterze. Na pierwszym etapie wędrówki tradycyjnie krzyż niósł proboszcz bazyliki Ofiarowania NMP, ks. Jarosław Żmija.
W 36. Wadowickiej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę w tym roku bierze udział ponad dwieście osób. Pochodzą z Wadowic i okolicznych miejscowości, ale nie tylko. Pierwszego dnia pokonają drogę do Alwerni, a do celu, przed oblicze Matki Bożej Częstochowskiej, dotrą we wtorek 19 lipca.
Wadowicka pielgrzymka narodziła się w 1991 roku, kiedy ze względu na konsekrację kościoła św. Piotra Apostoła, grupa z rodzinnego miasta Jana Pawła II nie mogła wędrować wspólnie z Pieszą Pielgrzymką Krakowską. Tradycja ta trwa już ponad trzydzieści lat.