STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / „W KOŁO ARCHIDIECEZJI” – PARAFIA ŚW. JANA CHRZCICIELA W KRAKOWIE-PRĄDNIKU CZERWONYM

„W koło archidiecezji” – parafia św. Jana Chrzciciela w Krakowie-Prądniku Czerwonym

Jak wyglądała budowa kościoła i Kościoła na Prądniku Czerwonym? W jakich wspólnotach formują się świętojańscy parafianie? W kolejnym odcinku podróży po archidiecezji poznajemy parafię św. Jana Chrzciciela w Krakowie-Prądniku Czerwonym.



Pierwsze wzmianki o wsi Prądnik sięgają już XII w. Stanowiła ona dobre zaplecze gospodarcze dla Krakowa ze względu na bardzo żyzne ziemie oraz rzekę Prądnik. Obszar ten był zagospodarowany w dużej mierze przez benedyktynów tynieckich, a następnie przez dominikanów. W 1624 r. wybudowano kaplicę św. Jana Chrzciciela. Ojcowie sprawowali tam Msze św. w niedziele oraz nabożeństwa majowe oraz różańcowe. Najcenniejszym jej elementami, które dzięki renowacji można podziwiać do dziś, są malowidła wewnątrz kopuły, które przedstawiają sceny z życia św. Jana Chrzciciela. W 1924 r. kard. Sapieha erygował nową parafię pw. Pana Jezusa Dobrego Pasterza. Wcześniej mieszkańcy Prądnika należeli do parafii św. Mikołaja na ul. Kopernika.

W 1950 r. władze komunistyczne przejęły cały majątek dominikanów. Teren użytkowały m.in. Akademia Medyczna oraz Pomocnicze Gospodarstwo Rolne Szpitala im. S. Żeromskiego w Nowej Hucie. W 1958 r. parafia Dobrego Pasterza przejęła od zakonu klucze od kaplicy. W 1976 r., decyzją kard. Karola Wojtyły, która podyktowana była coraz większą liczbą mieszkańców tamtych okolic, przy kaplicy wydzielony zostaje ośrodek duszpasterski pw. św. Jana Chrzciciela. Opiekę i troskę o ośrodek, a później parafię, powierzono śp. ks. Grzegorzowi Cekierze. Dzięki wytrwałości i sercom kapłana i parafian oddanym tej sprawie, w 1982 r. kard. Macharski erygował parafię Jana Chrzciciela na Prądniku Czerwonym.

Następnie nastał trudny czas wznoszenia świątyni. W grudniu 1983 r. parafia otrzymała prawomocne pozwolenie na budowę kościoła. Dzieło to uwieńczone zostało konsekracją 16 grudnia 2000 r. Przez cały ten czas parafianie aktywnie tworzyli kościół i Kościół. – To było pewne dziedzictwo, które budował ks. Cekiera. On wciągał ludzi do współpracy. Najpierw przy budowaniu i wyposażaniu kościoła, nie zaniedbując przy tym spraw duchowych – wyjaśnia Krzysztof Ożóg, współautor książki „Dzieje parafii św. Jana Chrzciciela w Krakowie”. Jedną z pierwszych wspólnot, które powstały w ośrodku duszpasterskim, było duszpasterstwo akademickie. Studenci angażowali się w modlitwę, jak i w działanie. Kolejną grupą był zespół studyjny, który powstał w 1977 r. przy okazji synodu Archidiecezji Krakowskiej, który zainicjował kard. Karol Wojtyła. Byli to wierni zaangażowani i rozumiejący Kościół. Trzecią wspólnotą był Żywy Różaniec, który tworzyły 4 róże. Równie prężnie zaczęła działać oaza młodzieżowa, Domowy Kościół oraz służba liturgiczna.

Parafia świętojańska od samego początku istnienia jest wspólnotą wspólnot. Kobiety i mężczyźni w każdym wieku, indywidualnie i całymi rodzinami, będący na różnym etapie wiary, angażują się w działalność grup.

Na najmłodszych czekają „Karolki – Chrześcijańscy Pomocnicy”, czyli grupa misyjna. S. Samuela wraz z 9 dzieciakami spotyka się w soboty o 10. Zaczynają od modlitwy, pamiętając w niej o misjonarzach, a następnie podejmują jakiś temat formacyjny. Nie brakuje również czasu na zabawę, śpiew i zajęcia plastyczne. Dla siostry nazaretanki jest to radosny czas, w którym można na luzie porozmawiać i pobawić się z dziećmi.

– Bardzo lubię chodzić na scholę i śpiewać – w taki sposób Agata, Aniela i Zosia zachęcają do dołączenia do parafialnej scholi. 49 dziewczynek śpiewa w niedziele na próbach o 9:45, a następnie na Mszy św. Scholę można usłyszeć również na Eucharystii w pierwszy piątek miesiąca.

Dzieci i młodzież formują się w Ruchu Światło-Życie, który istnieje w parafii już od 43 lat. Młodzi spotykają się w piątki po wieczornej Mszy św. Pochylają się nad sprawami dotyczącymi wiary, zgłębiają Pismo święte oraz integrują się podczas wspólnego oglądania filmów czy wyjazdów. Włączają się także we wszelkie wydarzenia parafialne. Ok. 30 chłopców tworzy również służbę liturgiczną, która pełni posługę w tygodniu oraz w niedziele.

Starsi i młodsi uczestniczą w kręgu biblijnym, który odbywa się w czwartki po wieczornej Mszy. Omawiają oni liturgię słowa z najbliższej niedzieli. Jak przyznaje p. Stanisław, znajomość kontekstów ułatwia zrozumienie Słowa i wprowadzanie go w życie. Przyznaje, że przed dołączeniem do wspólnoty miał obawy, że przez błędną interpretację może się ośmieszyć. – Nikt nie stosuje takiej reakcji wobec drugiego. Ta obawa, że ktoś nie zrozumie, lub jakieś pomyłki przy interpretacji są hamulcem. Żeby się przełamać, warto tu przyjść – zachęca parafianin.

O oprawę muzyczną podczas uroczystości dba chór mieszany „Vox Clamantis”, który liczy ok. 25 osób. Powstał on w 2017 r., a jego nazwa to zaczerpnięte z Księgi Izajasza słowa odnoszące się do św. Jana Chrzciciela – „głos wołającego”. Członkowie spotykają się w każdy czwartek o 19. Michał dzieli się, że to wspólnota, w której panuje miła atmosfera i w której można porozmawiać na różne tematy. – Cieszę się, że jestem częścią chóru i wspólnoty, jaką jest cała parafia – wyznaje.

W parafii działa również Diakonia Modlitwy, która powstała w 1993 r. z inicjatywy ks. prał. Cekiery. – Naszą przewodniczką jest Najświętsza Maryja Panna, do której przylgnęliśmy całym sercem, Ona nas prowadzi i wyprasza nam światło Ducha Świętego, w jaki sposób służyć w parafii. Pod wpływem orędzi Matki Bożej Królowej Pokoju z Medjugorie podejmujemy całodzienną, pierwszopiątkową adorację Najświętszego Sakramentu oraz godzinę świętą, podczas której modlimy się o powołania kapłańskie, misyjne i zakonne – tłumaczy pani Zofia. W parafii działa również Apostolat Margaretka, który nieustannie obejmuje modlitwą kapłanów.

Grupa modlitewna obecnie liczy ok. 15 osób, które spotykają się na formacji raz w miesiącu. Pani Zofia wspomina również o adopcji misyjnej, którą podjęli kilka lat temu. Jeden z ich „synów” został kapłanem, z czego są bardzo zadowoleni.

Stale rozwijającą się wspólnotą jest Żywy Różaniec. Aktualnie liczy 15 róż: 2 męskie, 1 koedukacyjna, 11 żeńskich oraz 1, którą tworzą rodzice modlący się za swoje dzieci. – Modlitwa dodaje mi sił, uspokaja mnie i pozwala wypraszać wszelkie łaski – mówi p. Maria, która jest w tej wspólnocie od początku jej powstania. Dodaje, że w czasie budowy świątyni modlitwa na pewno była wielkim wsparciem. P. Maria należy również do Straży Honorowej NSPJ. Wyjaśnia, że każdy z członków wybiera dowolną godzinę w ciągu w dnia, którą poświęca na modlitwę. Nie oznacza to jednak, że trzeba przerwać pracę, naukę lub inne obowiązki. To, co robimy, ofiarowujemy Sercu Jezusowemu.

W pierwszy poniedziałek miesiąca Straż spotyka się na wspólnej formacji z członkami Katolickiego Zrzeszenie Kolejarzy. Powstało ono w 1996 r. dzięki ks. prał. Cekierze. Jako jedyna grupa parafialna jest zrzeszeniem zawodowym gromadzącym kolejarzy i ich rodziny. Pomysł ten zrodził się, gdyż na osiedlu mieszka wielu kolejarzy. Jak wspomina p. Stanisław, w pierwszy wtorek miesiąca odbywała się konferencja księdza, dyskusja a następnie śpiew. Kolejarze pomagali również w kancelarii parafialnej. Aktualnie zajmują się oni sztandarem, nosząc go podczas różnych uroczystości. Choć pozostało 5 osób z 12, nadal są gotowe służyć w parafii i obejmować ją modlitwą.

W parafii św. Jana Chrzciciela działają dwie wspólnoty, w których posługę pełnią tylko mężczyźni: nadzwyczajni szafarze Komunii świętej oraz Rycerze Kolumba.

17 szafarzy w każdą niedzielę oraz w pierwsze piątki miesiąca zanoszą Komunię św. osobom chorym i niepełnosprawnym, które nie mogą uczestniczyć w Mszy świętej.

Rycerze Kolumba działają w w parafii od 2014 r. Wspólnie z grupą charytatywną organizują zbiórki dla osób potrzebujących, koordynują akcje zbierania darów żywnościowych przed świętami. Prowadzą również akcję „Pomocna dłoń”, w której pomagają ludziom starszym w różnych czynnościach. – Nasze dzieła toczą się wokół parafii i przy parafii. Troszczymy się o wspólne dobro jakim jest kościół nie tylko ten wizualny, ale również Kościół duchowy, który wszyscy razem tworzymy – tłumaczy Stanisław.

Choć grupa charytatywna liczy tylko 5 osób, działa ona prężnie i za każdym razem niesie pomoc potrzebującym. Wspiera tych, którzy się zgłoszą oraz tych, o których wspomną np. szafarze. Dzięki ofiarności parafian, którzy odpowiadają na potrzeby, możliwa jest pomoc finansowa, np. na zakup lekarstw, na rachunki.

Jedną z charakterystycznych wspólnot parafii świętojańskiej jest wspólnota dorosłych Ruchu Światło-Życie „Wody Jordanu”. Powstała ona po seminarium odnowy wiary. Swoją nazwę zawdzięcza pielgrzymce do Ziemi Świętej. P. Wiesława przyznaje, że realizuje się w tej grupie, pogłębia wiarę i pracuje nad sobą. Doświadczenie spotkań w małej grupie, jak również tych w pełnej, jest ubogacające. Członkowie aktywnie włączają się w życie parafii.

Małżeństwa i rodziny gromadzą się w kręgach Domowego Kościoła. Najstarszy krąg działa już od 35 lat i aktualnie tworzą go 4 małżeństwa. – Domowy Kościół daje mi miłość –  Boga i bliźniego – stwierdza p. Sylwester. – Przed dołączeniem do DK nie czytałem Pisma świętego. A szczytem było to, jak dowiedziałem się, że trzeba się modlić za żonę. To jest pierwszorzędny cel w DK – odpowiedzialność za zbawienie. Oprócz wspólnej modlitwy ważna jest też indywidualna modlitwa za małżonka – dzieli się parafianin.

– Poprzez tę wspólnotę moja więź z Bogiem jeszcze bardziej się wzmocniła. Nie tylko dlatego, że osobiście próbuję nawiązać relacje z Bogiem, ale poprzez wspólnotę. Drugim doświadczeniem jest żywy Kościół. Ono było już wcześniej dzięki zaangażowaniu w Ruchu i to, co Kościołowi w Polsce proponował czcigodny sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki – opowiada ks. Jerzy Serwin, proboszcz parafii. – Tutaj, w tej wspólnocie, jest wiele wspólnot. Wiele ich zastałem, one nie powstają dzięki pracy teraz, one tu były od dawna. Te wspólnoty dają wyraz temu, że ta wspólnota jest żywa, że ona gromadzi się przy Chrystusie. Ona też oddziałuje przez różne formy apostolstwa i zaangażowania – dodaje. Ks. Serwin wyraża także wdzięczność kapłanom za ich ofiarną posługę oraz wiernym za ich zaangażowanie. Podkreśla, że kapłani czują się potrzebni, jak również potrzebują świeckich.

Zapraszamy do obejrzenia wcześniejszych odcinków „W koło archidiecezji” ukazujących bogactwo i różnorodność parafii Archidiecezji Krakowskiej.

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
ZOBACZ TAKŻE