13 diakonów w kadrze na Wawelu wyświęcił abp Marek Jędraszewski w uroczystość św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Metropolita krakowski w czasie homilii zwrócił uwagę, że święcenia diakonatu w Kościele związane są w posługą siania, czyli głoszeniem Ewangelii, służbą ubogim i ofiarowaniem swojego życia Kościołowi.
Na początku homilii abp Marek Jędraszewski przywołał świadectwo kard. Roberta Saraha, który zapytany o powód, dla którego odwiedza różne kraje europejskie przypominając jego mieszkańcom o chrześcijańskich korzeniach naszej kultury i historii, odpowiada, że w ten sposób spłaca dług wobec misjonarzy, którzy ewangelizowali Afrykę. Tę swoją misję kardynał nazywa „sianiem ziarna Ewangelii”. Nawiązuje w ten sposób do św. Pawła, który pisał do Koryntian: „Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost. Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost – Bóg” (1 Kor 3, 6b-7).
Abp Marek Jędraszewski zauważył, że święcenia diakonatu w Kościele związane są w posługą siania. Najpierw siania prawdy Ewangelii. Po drugie siania dobroci serca – okazywania wsparcia wobec potrzebujących. Trzeci wymiar siania ma charakter bardzo osobisty – to oddawanie swojego życia, które w diakonacie przyjmuje kształt życia w celibacie i posłuszeństwie przełożonym. Metropolita krakowski zaznaczył, że wszystkie przykłady takiego „siania” znajdują się w Chrystusie.
– Patrzymy na Chrystusa – pierwszego siewcę Słowa, dobroci i życia. I rozumiemy, że nie ma dla nas innej drogi niż ta, którą Chrystus sam wyznaczył i określił swoim postępowaniem i nauczaniem – mówił arcybiskup zaznaczając, że kroczenie za Jezusem wymaga szczególnej pokory. Zwracając się do kandydatów do diakonatu podkreślił, że to od Kościoła otrzymali prawdę Ewangelii, którą mają głosić całemu światu. Zwrócił uwagę, że pierwszym darem i bogactwem Kościoła są ubodzy i potrzebujący, którym diakoni w imieniu Kościoła będą przekazywać dobra materialne. Zachęcił, aby z wielką pokorą ofiarowywali Kościołowi życie, które otrzymali od Pana Boga i rodziców. – Trzeba mieć świadomość, ile się otrzymało, bo to jest początek szczególnych relacji wierności między nami a Bogiem – mówił metropolita.
Podkreślił, że fundamentem wierności Słowu, służby ubogim i dawania swego życia Chrystusowi i innym jest miłość w trzech wymiarach – miłość Boga do ludzi objawiona w Jezusie; miłość Chrystusa do każdego człowieka oraz odpowiedź miłości człowieka do Boga. – Jeśli nasze życie budujemy na tej miłości, jaką Bóg Ojciec okazał nam w swoim Synu Jezusie Chrystusie, to nasze serca, mimo prześladowań, mimo nawet grożącego miecza, przenika poczucie zwycięstwa i triumfu, którego świat nie jest w stanie dać – mówił arcybiskup dodając, że najwyższa i ostateczna nadzieja wyrażona jest w słowach Ewangelii: „Jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec” (J 12, 26b).