– Ars celebrandi będzie piękna, jeżeli będzie potwierdzana każdego dnia przez ars vitae, poprzez szczególną sztukę życia nastawionego nie na realizację własnego ja, ale na autentyczne służenie innym, by ich doprowadzić do zbawienia – mówił abp Marek Jędraszewski sprawując Mszę św. w katedrze na Wawelu razem z kapłanami obchodzącymi 10-lecie święceń prezbiteratu.
Odwołując się do modlitwy arcykapłańskiej w Wieczerniku, abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę na przekazane przez Chrystusa prawdy dotyczące Boga, kapłaństwa, Kościoła, wyboru i posłania uczniów. Chrystus wskazał na tajemnicę Trójcy Świętej podkreślając swoją jedność z Ojcem i Duchem Świętym. Jedność wyraża się poprzez wyznawanie prawdy o Bogu, a także poprzez posłuszeństwo Ojcu i oddawanie Mu chwały.
– W życiu kapłana musi się powtórzyć ta szczególna jedność między osobami Trójcy Przenajświętszej, ta szczególna chęć by oddać Bogu chwałę, dlatego musi być miłość do Chrystusa jako wyraz podzięki za jego modlitwę za nas zanoszoną do Ojca – mówił metropolita krakowski zaznaczając, że wyraża się to najpierw w „miłości prawdy” – w głoszeniu prawdy Ewangelii a także w „miłości woli Bożej” oraz „miłości w oddawaniu chwały Bogu” – w składaniu ofiary eucharystycznej, do której kapłan powinien dołączać ofiarę ze swojego życia.
Arcybiskup przywołał też „Testament duchowy” Benedykta XVI opublikowany już po śmierci papieża, w którym snuł rozważania m.in. o kapłaństwie. Ojciec Święty wskazał na słowa „abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli” z Drugiej modlitwie eucharystycznej. Arcybiskup zwrócił uwagę, że służba w Starym Testamencie miała znaczenie czysto rytualne. Nowy Testament dał temu słowo nowe znaczenie – chodzi o pełnienie służby Bogu i służenie ludziom, aż do końca. – Nie chodzi o poprawny, zgodnie z prawem sprawowany ryt; chodzi o żywą miłość Ojca i żywą, kosztującą wiele, ofiarną prawdziwie miłość do ludzi – mówił abp Marek Jędraszewski podkreślając wagę sprawowania Eucharystii przez kapłanów. – Ars celebrandi będzie piękna, jeżeli będzie potwierdzana każdego dnia przez ars vitae, poprzez szczególną sztukę życia nastawionego nie na realizację własnego ja, ale na autentyczne służenie innym, by ich doprowadzić do zbawienia – podkreślał zaznaczając, że w „sztukę życia” wpisana jest „sztuka modlitwy”.
W tym kontekście arcybiskup zwrócił uwagę na konieczność bycia blisko Chrystusa, co w codzienności może zobojętnieć przez rutynę. – Trzeba się bronić przed zobojętnieniem serca – podkreślał metropolita zaznaczając, że bliskość z Chrystusem przybiera kształt posłuszeństwa. – Pozwolić się prowadzić tam, gdzie nie chcemy – to jest istotnym wymiarem naszej posługi i paradoksalnie to czyni nas wolnymi – dodawał na koniec.