Światowe Dni Młodzieży są okazją do spotkania odmiennych kultur. Pielgrzymi przyjmowani są w domach mieszkańców, poznając ich zwyczaje i tradycje. Sami też dzielą się swoimi. Co po tygodniu spędzonym razem najbardziej zaskoczyło Polaków i Portugalczyków? Zapytaliśmy ich o to.
Jeśli zagrasz va banque z Jezusem, nie stracisz
Niedziela to podczas Dni w Diecezji tradycyjnie czas, który pielgrzymi spędzają z rodzinami przyjmującymi ich w swoich domach. To dzień, kiedy można usiąść, rozmawiać i być razem. Pielgrzymi z Archidiecezji Krakowskiej uczestniczyli więc najpierw w Eucharystiach w parafiach, na których terenie mieszkają. W Valbom liturgii przewodniczył krakowski biskup pomocniczy Robert Chrząszcz, który homilię wygłosił w językach polskim i portugalskim. Mszę św. koncelebrował abp Marek Jędraszewski.
W czasie homilii bp Robert Chrząszcz przypomniał, że w ostatnim czasie w liturgii Słowa słyszymy nauczanie Jezusa w przypowieściach – przypowieść o siewcy i o chwaście. W dzisiejszą niedzielę Jezus opowiada, jakie jest Królestwo Boże – do czego można je porównać. Biskup zauważył, że przypowieść o skarbie znalezionym w roli pokazuje wielką wartość Królestwa Bożego. – Aby zyskać to Boże Królestwo, jako ludzie wierzący, powinniśmy być gotowi poświęcić absolutnie wszystko – mówił. Dodał, że przypowieść o kupcu poszukującym drogocennych pereł wskazuje na niezwykłe piękno Bożego Królestwa. – Owo piękno, które nie wszyscy są w stanie dostrzec i docenić czyni człowieka gotowym do decyzji wyzbycia się hurtem wszystkiego, by posiąść to jedyne, co ma w sobie wartość i piękno absolutne – mówił.
– Kto w Jezusie odnalazł Boga bliskiego i został pochwycony przez Jego piękno, ten naprawdę jest gotów oddać wszystko inne. Właśnie ze względu na Niego – podkreślał krakowski biskup pomocniczy zaznaczając, że należy dbać o to, co Boże w życiu człowieka.
Komentując przypowieść o sieci, biskup zwrócił uwagę, że na końcu świata nastąpi selekcja – odseparowanie złych od sprawiedliwych. Zaznaczył, że obraz ten opisuje też podział zadań w Królestwie Bożym. – Zadaniem uczniów, czyli Kościoła jest łowienie ryb, a więc ewangelizacja, dawanie świadectwa. Rozdzielenie dobrych i złych Bóg powierzy aniołom, nie ludziom. Do czasu sądu Kościół jest miejscem, w którym znajdują swoje miejsce ci najlepsi i ci, którzy mają trudności. Ale zadaniem Kościoła jest nieustanna misja przepowiadania Ewangelii i czynienia uczniów, dawania świadectwa, pokazywania co jest prawdziwe, co jest wartościowe, za czym warto iść. Jezus w tym wszystkim wzywa do cierpliwości i miłosierdzia – mówił bp Robert Chrząszcz.
Podsumowując, zaznaczył, że te przypowieści wzywają do wielkiego zaangażowania, postawienia wszystkiego na jedną kartę, którą jest Królestwo Boże. – Dzięki Jezusowi możemy być pewni, że jeśli zagramy va banque, nie stracimy mimo naszych słabości, różnych dylematów życiowych i problemów. Nie bójmy się – otwórzmy drzwi Chrystusowi – apelował biskup. Zwrócił uwagę także na nadzieję płynącą z tego Jezusowego nauczania, że zło nie osiągnie triumfu, bo przyjdą aniołowie i oddzielą dobrych od złych. – Żyjmy tak, abyśmy to my znaleźli się po właściwej stronie – zachęcał.
W liturgii uczestniczyli miejscowi wierni oraz młodzież z Polski i Czech, których parafianie z Valbom przyjmowali podczas Dni w Diecezji. Na koniec odmówiono oficjalną modlitwę Światowych Dni Młodzieży oraz odśpiewano hymn ŚDM po polsku, portugalsku i czesku.
Co najbardziej zaskoczyło Portugalczyków w Polakach?
Dalszą część dnia młodzi spędzili z rodzinami, które je goszczą. Przy tej okazji zapytali swoich gospodarzy, co po tygodniu przebywania razem, zaskoczyło ich najbardziej w Polakach. Wielu Portugalczyków mówiło wprost, że nie wiedzieli, czego się spodziewać. Byli pewni, że spotkają się z nieco inną kulturą, ale nie zakładali niczego z góry. Ines z rodzicami podkreślają, że najbardziej zaskoczyło ich to, w jaki sposób młodzi z Polski manifestują swoją wiarę. – Gdy się modlicie, widać, że jesteście w tym całym sercem. Macie złożone ręce, śpiewacie i kościół jest pełen. U nas tego nie ma – mówi Delfina. Wszyscy wskazywali na to, że doświadczenie Dni w Diecezjach będzie ubogacające dla ich wspólnotach parafialnych. – To będzie dla nas lekcja, którą zapamiętamy na całe życie – dzieli się Ines.
Portugalczycy są też pozytywnie zaskoczeni tym, jak otwarci, mili i skromni są pielgrzymi z Archidiecezji Krakowskiej. Mówili też o różnicach kulturowych, które czasem wywoływały uśmiech z obu stron. Karolina mówi, że jej gospodarze nie mogli pojąć, dlaczego chodzą boso po domu. Zaskoczeniem było dla nich też to, że Polacy nie całują się w policzki na powitanie i że nie jedzą tak dużo, tak późno. – Zdziwiło ich też to, że w tak krótkim czasie można nawiązać tak wspaniały kontakt i taką mocną więź. Pożegnanie to będzie najgorsza część tej przygody – dzieli się Iza.
Gościnność, gościnność i jeszcze raz gościnność
Polacy, mówiąc o swoich portugalskich gospodarzach, wskazują przede wszystkim na jedno, co nie przestaje ich zachwycać i wzruszać – gościnność osób, które ich przyjęły. – Oni traktują nas nie jako obcych ludzi, ale po prostu jako swoje dzieci – podkreśla Ola.
Jeśli chodzi o różnice kulturowe, za każdym razem w rozmowie pojawia się kwestia późnego jedzenia. Obfite, tłuste posiłki o bardzo późnych porach były dla Polaków pewnym wyzwaniem, ale dodają, że możliwość poznawania lokalnej kultury z pierwszej ręki, to dla nich ogromna radość. Co niektórym brakowało też ice latte i kawy mlekiem. Portugalczycy są bowiem miłośnikami espresso i to starali się zaszczepić w swoich gościach. Młodzi z Archidiecezji Krakowskiej doświadczyli od nich wiele otwartości, ciepła i serdeczności. Gdy mówią o pożegnaniu, w ich oczach pojawiają się łzy.
Poniedziałek i wtorek będą czasem pożegnań, gdyż młodzież przeniesie się do Lizbony, aby tam uczestniczyć w wydarzeniach centralnych z papieżem Franciszkiem. Wcześniej jednak, 31 lipca, wszyscy młodzi Archidiecezji Krakowskiej spotkają się w Porto, aby razem się modlić i integrować. Diecezja Porto i jej wierni, którzy przyjęli ich w swoich domach, na zawsze pozostaną w ich sercach i jak podkreśla wielu – na pewno nie stracą z nimi kontaktu.
Naszym Partnerem jest Małopolska.