– Kocham Jezusa i wiem, że On kocha mnie, więc chcę, żeby ludzie też wiedzieli o Jego miłości – dzieli się Kamila, uczestniczka 14. Róży dla Jezusa Miłosiernego. Wydarzenie tradycyjnie odbyło się na krakowskim Rynku w sobotę przed Świętem Miłosierdzia.
Świętowanie Wielkanocy i zapraszanie do udziału w Święcie Miłosierdzia od wielu lat przybiera formę inicjatywy ewangelizacyjnej, na którą składają się tańce, modlitwa i krótka rozmowa z przechodniami. Dostają oni białe róże z cytatami z „Dzienniczka” św. s. Faustyny wraz z zaproszeniem na jutrzejszą Mszę świętą w sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Róża dla Jezusa Miłosiernego gromadzi na Rynku setki uczestników – od przedszkolaków po seniorów. W tym roku ok. 450 osób zatańczyło taniec wielkanocny, a następnie wspólnie pomodliło się Koronką do miłosierdzia Bożego w pięciu językach. – To 14. edycja, ale 13., która się zadziała. W 2020 r. mieliśmy przerwę, ale modliliśmy się w domach i uczestniczyliśmy w Mszy świętej w Łagiewnikach poprzez transmisję. Po pandemii wracamy na stare tory, z roku na rok jest nas coraz więcej. Widzimy, że Pan Jezus nieustannie działa – mówi ks. Bogusław Seweryn, organizator akcji.
Do radosnego dawania świadectwa przystąpiły grupy z kilkunastu miejscowości. Kamila i Wiktoria przyjechały ze wspólnotą z Niegowici liczącą 20 osób. – Kocham Jezusa i wiem, że On kocha mnie, więc chcę, żeby ludzie też wiedzieli o Jego miłości – dzieli się Kamila.
– Od dłuższego czasu jeździłam z mamą na Różę i stwierdziłam, że fajnie byłoby też zatańczyć i w tym roku się zdecydowałam – wyjaśnia Wiktoria. – Cieszę się, że możemy razem ze wszystkimi pokazać, że Pan Bóg cały czas z nami jest i za każdym razem nas wspiera. Nawet poprzez taką ładą pogodę – dodaje.
Diecezjalna Diakonia Miłosierdzia Ruchu Światło-Życie, która poprzez Różę dla Jezusa Miłosiernego chce odpowiadać na prośbę św. Jana Pawła II, by „przekazywać światu ogień miłosierdzia”, przygotowania do wydarzenia rozpoczyna w Wielkim Poście. – To umacniająca akcja i pokazująca ludziom niezwiązanym z Kościołem, że jest w nim mnóstwo młodych ludzi. Kościół jest żywy, bogaty. Razem głosimy słowo Boże i mówimy o miłosierdziu, które jest dla nas wszystkich – mówi Klaudia, animatorka.
– Roża to nasze dzieło, które wymyślił ks. Bogusław. Na początku tego nie rozumieliśmy, a teraz odkryliśmy, że jest potrzebne i wspaniałe. Myślę, że współczesny świat potrzebuje głoszenia miłosierdzia w taki prosty i dostępny sposób – uzupełnia Filip. Jak podkreśla, najważniejszym celem Róży jest zachęcenie do uczestnictwa w Eucharystii i zbliżenia się do Jezusa Miłosiernego.
– Dziękujemy Panu Jezusowi, że pozwala nam zapraszać na Święto Miłosierdzia i głosić Jego orędzie. Za to, że nas angażuje do tego świadectwa. Zapraszamy do krakowskich Łagiewnik na świętowanie daru Bożego miłosierdzia – zachęca ks. Seweryn.
