STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / ABP MAREK JĘDRASZEWSKI DO MŁODYCH: ŚW. JAN PAWEŁ II WIELKI WSKAZUJE, ŻE MAMY SWOIM ŻYCIEM ZASŁUŻYĆ NA BOŻE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO

Abp Marek Jędraszewski do młodych: Św. Jan Paweł II Wielki wskazuje, że mamy swoim życiem zasłużyć na Boże błogosławieństwo

- Do życia w szczęśliwości wiecznej przeznaczył nas wszystkich Pan Bóg jeszcze przed naszym narodzeniem, jeszcze przed założeniem świata. Moi drodzy, św. Jan Paweł II Wielki mówi o tym, że mamy swoim życiem zasłużyć właśnie na to Boże błogosławieństwo – podkreślał abp Marek Jędraszewski podczas VII Pielgrzymki Szkół im. św. Jana Pawła II do papieskiego sanktuarium na krakowskich Białych Morzach.



Na początku Mszy św. kustosz Sanktuarium św. Jana Pawła II, ks. Tomasz Szopa dzielił się z zebranymi tym, że to ogromna radość widzieć świątynię wypełnioną po brzegi ludźmi młodymi, ponieważ są oni zawsze znakiem nadziei dla Kościoła i ojczyzny. Powitał wszystkich uczestników VII Pielgrzymki Szkół im. św. Jana Pawła II i poprosił metropolitę krakowskiego o przewodniczenie Mszy św.

W homilii abp Marek Jędraszewski przypomniał słowa św. Pawła do chrześcijan w Efezie, w których Apostoł Narodów wskazywał na to, że Bóg z miłości wybrał swych wiernych przed założeniem świata, by byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Metropolita wyjaśniał, że wszyscy są wezwani do świętości, o czym przypomina zbliżająca się uroczystość Wszystkich Świętych.

W tym gronie znajdują się osoby, których życie jest bardziej znane i które przez to stają się wzorem i przykładem jak żyć. Do tych świętych należy św. Jan Paweł II Wielki, patron pielgrzymujących tego dnia do sanktuarium na Białych Morzach szkół. Kaznodzieja zauważył, że niektórzy z zebranych w świątyni – zwłaszcza starsi – pamiętają Papieża Polaka, a nawet widzieli go, ponieważ często przyjeżdżał do Polski. Przez te wizyty, jak wyjaśniał abp Jędraszewski, Ojciec Święty chciał pokazać wszystkim, jak kocha ojczyznę i zaapelować do Polaków, aby wzięli sobie do serca to, że są powołani do wspaniałego życia w świętości.

Metropolita krakowski starał się zebranym w sanktuarium dzieciom i młodzieży zobrazować św. Jana Pawła II poprzez jego herb i zawołanie. Opisując ten pierwszy, zwrócił uwagę na to, że znajdują się w nim dwa elementy: krzyż, a pod jego poprzeczną belką litera M, wskazująca na Maryję. Do Matki Chrystusa nawiązuje też zawołanie Papieża Polaka „Totus Tuus” – „Cały Twój”. – Moi drodzy, nie zrozumie się historii Karola Wojtyły, Jana Pawła II bez jego szczególnego związania z Panem Jezusem i jego Przenajświętszą Matką. Związania, które w nim oczywiście dojrzewało. On sam do tego dorastał, ale to dojrzewanie do związania się z Panem Jezusem i Matką Najświętszą w jego przypadku zaczęło się bardzo wcześnie – tłumaczył abp Marek Jędraszewski.

Kaznodzieja przywołał pokrótce historię życia świętego. Przypomniał także, że matka Karola Wojtyły zmarła, gdy przyszły papież miał zaledwie dziewięć lat i przygotowywał się do przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej. Ojciec zabrał wtedy małego Lolka do Kalwarii Zebrzydowskiej i powiedział mu, że od tej pory to Maryja będzie jego mamą. Po zdaniu egzaminu maturalnego Karol przeprowadził się wraz z ojcem do Krakowa, gdzie rozpoczął studia. Zaledwie rok później wybuchła II wojna światowa, a młody student Wojtyła widział jej okrucieństwa, m.in. aresztowanie w październiku 1939 r. profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy zostali potem wywiezieni do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. By uniknąć aresztu, Karol Wojtyła podjął pracę jako robotnik w fabryce Solvay. Niedługo później, w 1941 r. zmarł jego ojciec i został sam. Na jego drodze stanął jednak prosty krawiec, a dziś Sługa Boży, Jan Tyranowski, który opowiadał Karolowie o Matce Najświętszej. W tym momencie w przyszłym papieżu narodziła się idea, by oddać się całkowicie Niepokalanej. To pragnienie urzeczywistnił, gdy w 1958 r., gdy został mianowany biskupem i obraz swój herb oraz zawołanie. Towarzyszyły mu one przez resztę życia. – Matka Boża była mu osobiście bliska, bardzo bliska i przez nią zwracał się do Pana Jezusa, prosząc, aby On był Jego mocą, siłą i główną miłością – podkreślił abp Marek Jędraszewski.

Przywołał słowa Jana Pawła II, wypowiedziane podczas inauguracji pontyfikatu, w których zwrócił się do wszystkich, by się nie lękali, ale otworzyli drzwi Chrystusowi, dlatego, że jedynie Pan Jezus wie, co kryje się w człowieku. – Jak wiemy, te słowa nie spodobały się wielu osobom, bo trafiały do ludzkich serc, budziły entuzjazm, przyciągały do Pana Boga, więc chciano Go zabić. Postanowiono Go zabić i zamach na Jego życie miał miejsce, jak wiecie doskonale, 13 maja 1981 roku – przypomniał arcybiskup, dodając, że szanse papieża na przeżycie były niewielkie, dlatego był przekonany, że uratował go Pan Bóg za przyczyną Matki Bożej Fatimskiej. Rok po zamachu udał się do Fatimy i kula, która przeszyła ciało papieża, została umieszczona w koronie cudownej figury.

Abp Marek Jędraszewski podkreślał, że św. Jan Paweł II głosił Chrystusa światu i bronił świętości każdego życia, ponieważ uważał, że obowiązkiem wszystkich jest czynienie tego, do czego wzywa sumienie, czynienie dobra z pomocą Matki Najświętszej. – Wielcy tego świata mogli planować śmierć Jana Pawła II. Mogli wynająć ze sobą nowego zabójcę. Ten mógł oddać swoje strzały, które miały zabić papieża, ale czy to się uda, czy nie, to zależy jeszcze od tego, co zrobi Matka Najświętsza. W tym przypadku pokazała swoją moc – wyjaśniał metropolita krakowski. Przypomniał przy tym, że system komunistyczny rozpadł się bez konfliktu zbrojnego. – To był prawdziwy cud, który dokonał się, bo Matka Najświętsza wspierała Jana Pawła II w tym posłannictwie – wskazywał.

Kaznodzieja przywołał dwa obrazy z życia papieża: gdy po zabiegu tracheotomii po przebudzeniu napisał na kartce „Totus Tuus” oraz, gdy wtulał się w krzyż podczas ostatniej drogi krzyżowej. – W Niedzielę Zmartwychwstania, w ostatnie święta, jakie spędzał na ziemi, chciał przemówić. Chociażby kilka słów skierować do zebranych na placu św. Piotra rzesz wiernych. Wzruszenie odebrało mu mowę. Błogosławił. Błogosławił wszystkim, nic nie mówiąc. Te dwa znaki. Krzyż i litera M wskazująca na Matkę Najświętszą. Przyjęły postać błogosławieństwa – zauważył abp Jędraszewski. – Do życia w szczęśliwości wiecznej przeznaczył nas wszystkich Pan Bóg jeszcze przed naszym narodzeniem, jeszcze przed założeniem świata. Moi drodzy, św. Jan Paweł II Wielki mówi o tym, że mamy swoim życiem zasłużyć właśnie na to Boże błogosławieństwo – podsumował.

Na zakończenie uroczystości przewodnicząca Stowarzyszenia Szkół im. Jana Pawła II Archidiecezji Krakowskiej Joanna Flig podziękowała metropolicie krakowskiemu za przewodniczenie Mszy św. i wygłoszone słowo. – Szczególnie chcę podziękować za słowa, które padły: że św. Jan Paweł II kieruje nas do Chrystusa i do Jego Matki – mówiła.

VII Pielgrzymka Szkół im. św. Jana Pawła II do Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie 17.10.2024 r.

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
ZOBACZ TAKŻE