- Chrystus jest nad wszystkim, jest Alfą i Omegą. Jest Tym, do którego należą dzieje świata i ludzkości. Wciąż pojawiają się nowe pokolenia ludzi, którzy z Chrystusem wiążą swój los. Którzy w Nim pokładają swoją nadzieję na życie wieczne, w swoim postępowaniu głoszą prawdę Ewangelii – mówił abp Marek Jędraszewski w parafii Matki Bożej Bolesnej w Podczerwonem w dniu poświęcenia figury św. o. Pio.
Arcybiskup przewodniczył Mszy św., przed którą poświęcił figurę św. o. Pio
Metropolitę przywitali przedstawiciele parafian. – Prosimy o słowo pouczenia i błogosławieństwo. Maryja, Matka Kapłanów, św. o. Pio, Jej wierny Syn i nasza modlitwa, niech pomogą ci dobrze pełnić urząd apostolski dla Kościoła krakowskiego. Dziękujemy też za wielką sympatię, jaką darzysz wiernych Podhala – powiedział ich przedstawiciel.
W homilii arcybiskup zaznaczył, że św. Jan apostoł był jednym ze szczególnych świadków działalności nauczycielskiej Jezusa. Po zmartwychwstaniu apostołowie wyruszyli w różne części świata, stając się świadkami Chrystusa. Św. Jan pozostał ostatnim spośród nich na ziemi, ale za czasów cesarza Domicjana prześladowania dotknęły również jego. Początkowo usiłowano go otruć, następnie wrzucono go do wrzącego oleju, a gdy żadna z tych kar nie wyrządziła mu krzywdy, cesarz skazał go na wygnanie. Będąc na wyspie Patmos, św. Jan miał objawienia, które spisał. Zostały one zebrane w ostatnią księgę Nowego Testamentu – Apokalipsę.
Arcybiskup przywołał fragment Apokalipsy, który został odczytany w liturgii słowa. Mówi on o Chrystusie – Świadku Wiernym, Pierworodnym wśród umarłych i Władcą królów ziemi, jest Bogiem, który jest, który był i który przychodzi. – Mógł Domicjan i jego żołnierze prześladować chrześcijan. Chrześcijanie mogli odnosić wrażenie, że to już koniec Kościoła. Ale przecież to ostatecznie Chrystus jest Alfą i Omegą, i do Niego należą dzieje ludzkości. On jest ich Władcą i Panem – wskazał metropolita i zauważył, że wielu wyznawców Chrystusa zginęło, ale ich los znalazł potwierdzenie w słowach Tertuliana: „Zasiewem Kościoła jest męczeńska krew chrześcijan”. – Chrystus jest nad wszystkim, jest Alfą i Omegą. Jest Tym, do którego należą dzieje świata i ludzkości. Wciąż pojawiają się nowe pokolenia ludzi, którzy z Chrystusem wiążą swój los, którzy w Nim pokładają swoją nadzieję na życie wieczne, w swoim postępowaniu głoszą prawdę Ewangelii – mówił arcybiskup.
Podkreślił, że św. o. Pio by wspaniałą postacią, która związała swe życie z Jezusem. Przywołał życiorys świętego, który od najmłodszych lat przeżywał fascynację Chrystusem. Jako szesnastolatek przyjął habit kapucyński, a gdy miał 23 lata, udzielono mu święceń kapłańskich. 20 września 1918 r. otrzymał od Chrystusa stygmaty – znaki Jego męki, które bolały i z których sączyła się krew. Ludzie przybywali do San Giovanni Rotondo, by spotykać się z nim, by patrzeć na niego i za jego przyczyną prosić Boga w wielorakich swoich potrzebach i trudnościach. Do o. Pio zwrócił się bp Karol Wojtyła, prosząc o łaskę zdrowia dla prof. Wandy Półtawskiej. Dzięki jego modlitwom została uzdrowiona i przeżyła sto lat.
Był mistykiem, obdarzonym darem bilokacji. To dzięki niemu powstał szpital, nazywamy „domem ulgi w cierpieniu”. 23 września 1938 r. o. Pio odszedł z tego świata, a niedługo przed śmiercią stygmaty się zasklepiły. Karol Wojtyła był z nim związany i jako papież przyczynił się do jego beatyfikacji oraz kanonizacji. – To poprzez także tego świętego człowieka, poprzez tę niezwykłą postać, tak głęboko naznaczającą dzieje przełomu XIX i XX wieku, Chrystus po raz kolejny pokazał, że jedynie On jest Władcą i Królem, jest Alfą i Omegą, Początkiem i Końcem. On poprzez swoich świadków ciągle wzywa ludzi do tego, aby w Niego wierzyli, szli za Nim, dźwigając własne krzyże – zauważył abp Marek Jędraszewski. – Proszę Was, aby Chrystus zapanował w naszych sercach. Aby nam błogosławił, aby obdarzał nas łaską tak koniecznego i upragnionego pokoju. Bo On przecież, tylko On, jest Panem naszych serc – dodał na zakończenie.
Proboszcz parafii, ks. Marek Łabuzek, podziękował arcybiskupowi za jego obecność. – Dziękujemy arcybiskupowi za strzeżenie depozytu wiary, co słyszymy w jego wystąpieniach – powiedział i poprosił o błogosławieństwo oraz o odznaczenie przewodniczącego rady parafialnej w Podczerwonem. Arcybiskup nadał mu złoty medal Ojca Świętego Jana Pawła II za zasługi dla Archidiecezji Krakowskiej. – To wielka radość, ze mogę być dziś z wami w Podczerwonem i rozpoczynać tu liturgiczne obchody uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata, że mogę cieszyć się waszą wiarą, rozmodleniem, przywiązaniem do Kościoła, waszą troską o to, co stanowi dobro parafii – zwrócił się do parafian. Podziękował za możliwość wręczenia panu Janowi odznaczenia, które pokazuje, jak pięknym jest, gdy człowiek żyje dla Chrystusa. – Niech wam Bóg błogosławi na to święto, które tego wieczoru rozpoczęliśmy, ale także na rozpoczynający się w przyszłym tygodniu Adwent. Jest on szczególny, bo to czas przygotowania do rozpoczynającego się w święta Bożego Narodzenia Świętego Roku Jubileuszowego 2025 – mówił.