Podczas liturgii stacyjnej w parafii Najświętszego Salwatora w Krakowie bp Janusz Mastalski mówił o czterech sposobach realizacji powołania, którymi są: świadectwo, modlitwa, czujność i nieustanne powracanie do Jezusa.
Na początku Eucharystii ks. proboszcz Stanisław Sudoł przypomniał, że rzymską bazylika stacyjną jest dziś Kościół świętych Marcelina i Piotra na Lateranie – Gromadzimy się w naszym parafialnym kościele, by zanosić do miłosiernego Boga modlitwę. Serdecznie witam w naszej wspólnocie księdza biskupa, który umocni nas i skieruje do nas słowo – mówił.
W homilii biskup Janusz Mastalski powiedział, że uczestnictwo w liturgii stacyjnej jest przejawem wiary. – Dziś Jezus puka do naszego serca poprzez świętego Marcelina i Piotra, męczenników – zaznaczył i przybliżył postaci świętych, którzy nie bali się przyznać do Chrystusa, nawet wobec śmierci. Biskup pytał, czy współcześni ludzie potrafiliby dać świadectwo takiej wiary.
Jezus przygotował uczniów do rozwiązywania konfliktów i rozpoznawania sprawiedliwości. Ludzie wszystkich czasów potrzebują nawrócenia, które owocuje zbawieniem. – Przychodzimy do tego kościoła, by uświadomić sobie, czy kierunek w który idziemy jest dobry. Ważne jest, żeby odpowiedzieć sobie w kontekście tego stacyjnego kościoła jak realizuję swoje powołanie, niezależnie po której stronie ołtarza jestem, kim jestem i ile mam lat – wskazał biskup. Stwierdził, ze w liturgii słowa jest mowa o czterech sposobach realizacji powołania, które sprawiają że człowiek się nawraca.
W czytaniu z Księgi Wyjścia pojawia się stwierdzenie, że Mojżesz miał być świadkiem Boga. Biskup powiedział, że nikt nie wie co będzie jutro, lecz wszyscy muszą być mocni, zwarci i wierzyć Bogu, a nie doniesieniom medialnym. Świadectwo to dynamizm i pewność tego, o czym się mówi.
Kolejnym sposobem realizacji powołania jest modlitwa, która musi angażować rozum, wiarę i emocje. Ojciec Święty przypominał, że modlitwa pomaga odnaleźć właściwy wymiar z Ojcem i całym stworzeniem.
Trzecim wskazaniem, zawartym w liście do Koryntian, jest czujność. W obecnych czasach czujność to wrażliwość na to, co złe. Biskup przyznał, że współcześnie patologia stała się normą. Ludzie coraz mniej reagują na brak szacunku, prawdy i wolności. – Czujność wymaga od człowieka pokory – powiedział i dodał, że to także umiejętność interpretacji faktów. Najczęściej wraz z upływem czasu człowiek ma problemy z przebaczeniem bliźniemu krzywd. Tymczasem przebaczenie nie jest proste, lecz możliwe.
„Powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie to wszyscy tak samo zginiecie” – napominał Zbawiciel. Powołanie to ciągłe wracanie do Jezusa. Nawrócenie oznacza powrót i jest czwartą realizacją powołania. – Podejmijmy konkretne decyzje. Może to są jakieś drobiazgi, a może potrzeba wewnętrznej przemiany, by zlikwidować w sobie rozczarowanie czy zniechęcenie? Jestem przekonany, że wtedy wszystkie sprawy może nie będą rozwiązane, ale będziemy mocniejsi – powiedział biskup. – Ludzie ze Wschodu uczą nas tego, żeby się nie poddawać. Tej odwagi nam wszystkim życzę – zakończył.
Materiały Archidiecezji Krakowskiej z kościołów stacyjnych można znaleźć tutaj.