- Dziś, po siedemdziesięciu siedmiu latach, po raz kolejny odczytujemy wzruszające słowa wyryte w kamieniu na tutejszym cmentarzu: „Przechodniu, powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie”. Te słowa nas zobowiązują do pamięci o bohaterach Monte Cassino, ale także skłaniają do refleksji nad tym, jak my sami służymy Ojczyźnie, jak umacniamy jej jedność, jak pomnażamy jej dobro, w jakim stopniu jesteśmy gotowi angażować się na rzecz ładu oraz pokoju społecznego w Polsce i pokoju w świecie - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św., jaką sprawował pod Monte Cassino.
Poniżej publikujemy pełny tekst homilii kard. Stanisława Dziwisza:
Drodzy Bracia i Siostry!
1. Stoimy na niezwykłym miejscu i sprawujemy Eucharystię w niezwykłym miejscu – pod włoskim niebem, na majestatycznej górze, zasłanej białymi krzyżami wzniesionymi na mogiłach tych, którzy tu polegli „za naszą i waszą wolność”. Siedemdziesiąt siedem lat temu, 18 maja 1944 roku, zakończyła się bitwa o Monte Cassino, otwierająca wojskom alianckim drogę do Rzymu. Zwycięstwo zostało okupione krwią ponad tysiąca naszych rodaków. Dotarli tu oni z ziemi polskiej do włoskiej po dramatycznych przeżyciach w sowieckich łagrach i wyjściu z „nieludzkiej ziemi” w szeregach armii generała Władysława Andersa.
Dziś miłosiernemu Bogu polecamy ich świetlane dusze, a także wszystkich poległych na frontach II wojny światowej i we wszystkich wojnach i konfliktach. Jednocześnie wznosi się do niebios nasza modlitwa o sprawiedliwość i pokój, o braterstwo i solidarność w naszym niespokojnym świecie.
2. Przewidziane na dzień dzisiejszy i odczytane przez nas słowo Boże pomaga nam spojrzeć głębiej na wszystkie nasze ludzkie sprawy, wpisane w dzieje zbawienia człowieka. Przed swoją męką i śmiercią Jezus modlił się żarliwie do swego Ojca i prosił Go, aby „mocą władzy udzielonej Mu przez [Niego] nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim, których Mu dał” (J 17, 2). Ta modlitwa został wysłuchana. Wierzymy głęboko, że przez swoją śmierć i zmartwychwstanie Jezus Chrystus otworzył nam drogę do życia na wieki w Bożym królestwie miłości. To jest najważniejsza prawda o każdym z nas, o naszym ostatecznym losie i przeznaczeniu.
Ta prawdą kierował się Paweł Apostoł, głosząc niezmordowanie ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Żegnając się z uczniami Chrystusa z Efezu, mówił: „Lecz ja zgoła nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa: bylebym dał świadectwo o Ewangelii łaski Bożej” (Dz 20, 24).
Możemy powiedzieć, że prawdą i logiką Ewangelii kierowali się i kierują wszyscy, którzy gotowi są dać życie w słusznej sprawie, sprzeciwiając się złu, zmagając się o dobro, o sprawiedliwy ład na świecie, o wolność człowieka i narodu. Dziś, powracając do słów wypowiedzianych przez Jezusa w ostatnich godzinach przed męką i śmiercią, mamy na myśli bohaterów z Monte Cassino: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15, 13).
3. Sto jeden lat temu, 18 maja 1920 roku, pod polskim niebem urodził się Karol Wojtyła. Większość żołnierzy zdobywających Monte Cassino należało do jego pokolenia. On również – choć inaczej – odbył swoją drogę z ziemi polskiej do włoskiej. Jako pasterz Kościoła Krakowskiego został wezwany „z dalekiego [od Italii] kraju”, aby jako Biskup Rzymu i Papież służyć Kościołowi powszechnemu, ogarniającemu wszystkie kontynenty i narody, kultury i języki. Jako syn narodu, który doświadczył zła i przemocy dwóch totalitaryzmów dwudziestego wieku, stał się apostołem pojednania i pokoju, budowanego na poszanowaniu godności człowieka oraz prawa narodów do samostanowienia i wolności. Wiemy, jaki ogromny wkład wniósł Jan Paweł II w wyzwolenie krajów Europy Środkowo-wschodniej z tyranii ideologii negującej Boga i starającej się pozbawić człowieka z najważniejszej nadziei życia wiecznego.
Papież z Polski nie bał się oddać życia dla słusznej sprawy, a było nią głoszenie Dobrej Nowiny o Bogu kochającym człowieka i zbawiającym go w Jezusie Chrystusie. Ojciec Święty również i dosłownie przelał krew, a czterdziestą rocznicę tego dramatycznego wydarzenia wspominaliśmy kilka dni temu. Wtedy zostało mu ocalone życie, aby dalej głosił Ewangelię życia i miłości całemu światu.
4. Pół roku po swym wyborze na Stolicę Piotrową, 18 maja 1979 roku, Jan Paweł II przybył na Monte Cassino, aby modlić się na tym cmentarzu, oddać hołd poległym i prosić Wszechmogącego o dar pokoju dla świata.
Podczas wygłoszonej wtedy homilii powiedział m.in.: „Dzisiaj, stając na tym miejscu, na Monte Cassino, pragnę być sługą i wyrazicielem tego ładu życia ludzkiego, społecznego, międzynarodowego, które buduje się na sprawiedliwości według wskazań Chrystusowej Ewangelii. […] Wiele razy – mówił dalej Papież – chodziłem po tym cmentarzu. Czytałem wypisane na grobach napisy, świadczące o każdym z tych, którzy tu polegli, o dniu i miejscu urodzenia. Te napisy odtwarzały w oczach mojej duszy kształt Ojczyzny, tej, w której się urodziłem. Te napisy tylu miejscami ziemi polskiej, ze wszystkich stron, od wschodu do zachodu i od południa ku północy nie przestają wołać tu, w samym sercu Europy, u podnóża opactwa, które pamięta świętego Benedykta nie przestają wołać tak, jak wołały serca walczących tu żołnierzy: Boże, coś Polskę, przez tak liczne wieki…”.
5. Dziś, po siedemdziesięciu siedmiu latach, po raz kolejny odczytujemy wzruszające słowa wyryte w kamieniu na tutejszym cmentarzu: „Przechodniu, powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie”. Te słowa nas zobowiązują do pamięci o bohaterach Monte Cassino, ale także skłaniają do refleksji nad tym, jak my sami służymy Ojczyźnie, jak umacniamy jej jedność, jak pomnażamy jej dobro, w jakim stopniu jesteśmy gotowi angażować się na rzecz ładu oraz pokoju społecznego w Polsce i pokoju w świecie.
Modlimy się w te Mszy świętej za wszystkich spoczywających na tym cmentarzu. Wśród nich są również mogiły dowódcy II Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa i biskupa polowego Wojska Polskiego Józefa Gawliny. Modlimy się za wszystkich, którzy oddali życie za Ojczyznę. Modlimy się za pełniących dziś służbę w szeregach Wojska Polskiego. Nasza modlitwą wyrażamy wdzięczność władzom i mieszkańcom Cassino oraz wszystkim opiekującym się cmentarzem.
Prosimy gorąco o dar pokoju dla Europy i świata. Prosimy o ten dar Księcia Pokoju – Jezusa Chrystusa. Prosimy o ten dar Maryję, Matkę naszego Pana i Zbawiciela. Królowo Pokoju – módl się za nami. Amen!