– Podziwiał waszą wiarę, waszą miłość Kościoła, waszą gościnność, otwartość i serdeczność (…). Pokochał Italię, a Italia odpłaciła mu się miłością i nadal odpłaca się wierną pamięcią – mówił kard. Stanisław Dziwisz w czasie Mszy św. sprawowanej w kościele św. Jana Pawła II w Merine. Metropolita krakowski senior przybył do włoskiej Archidiecezji Lecce w 30. rocznicę wizyty papieża Polaka.
Na początku homilii kard. Stanisław Dziwisz przyznał, że jest wzruszony pamięcią, jaką Archidiecezja Lecce zachowuje o św. Janie Pawle II, który odwiedził tę diecezję trzydzieści lat temu, we wrześniu 1994 roku. Zauważył, że ta pamięć, będąca wdzięcznością serca, w sposób szczególny wyraziła się przez wzniesienie świątyni noszącej imię świętego pasterza w Merine i nadanie tego imienia także wspólnocie parafialnej.
– Jan Paweł II przybył do Rzymu „z dalekiego kraju” – jak sam powiedział w pierwszym przemówieniu, po wyborze go na Stolicę św. Piotra. Zrozumiał wtedy, że jako pasterz całego Kościoła będzie musiał poszerzyć przestrzeń swego serca, aby znalazło się w nim miejsce dla wszystkich narodów, kultur i języków. I tak się stało – mówił wieloletni osobisty sekretarz Ojca Świętego zaznaczając, że Karol Wojtyła pokochał Włochy, które stały się dla niego drugą ojczyzną, po Polsce. – Podziwiał waszą wiarę, waszą miłość Kościoła, waszą gościnność, otwartość i serdeczność – dodawał metropolita krakowski senior przypominając, że podczas dwudziestu siedmiu lat pontyfikatu Jan Paweł II poznał dobrze Italię i Włochów. Odwiedził niemal sto pięćdziesiąt diecezji i miast Półwyspu Apenińskiego i wysp. – Pokochał Italię, a Italia odpłaciła mu się miłością i nadal odpłaca się wierną pamięcią – stwierdził kardynał.
Zwrócił uwagę, że św. Jan Paweł II zostawił ogromne bogactwo nauczania, które zawarte jest w jego encyklikach, adhortacjach i listach apostolskich, w katechezach i niezliczonych kazaniach, jakie wygłosił w Rzymie w Italii i w wielu krajach na całym świecie. Kard. Stanisław Dziwisz zauważył, że Ojciec Święty w swoim nauczaniu wiele miejsca poświęcił tematyce małżeństwa i rodziny, obrony świętości ludzkiego życia. – Jan Paweł II został nazwany papieżem młodych, bo młodzi byli dla niego nadzieją Kościoła, dlatego byli w centrum jego duszpasterskiej troski. Został nazwany papieżem Bożego miłosierdzia, bo uwrażliwił cały Kościół na ten szczególny rys Bożego Serca, pochylającego się nad losem człowieka i świata. Został nazwany papieżem pokoju, bo w naszym niespokojnym świecie nawoływał do pokoju, do budowania cywilizacji miłości, a nie śmierci – wyliczał metropolita senior przypominając także, że to Jan Paweł II wniósł niepodważalny wkład w obalenie ideologii i systemu komunistycznego w Europie Środkowo-Wschodniej.
Odnosząc się do niedzielnej liturgii Słowa, kard. Stanisław Dziwisz zwrócił uwagę na dwie wdowy, które są bohaterkami dzisiejszych czytań mszalnych. Zauważył, że historia wdowy z Sarepty jest lekcją bezinteresowności. A w historii wdowy, która wrzuciła grosz do skarbony otrzymujemy lekcję na temat kryterium, jaskim Bóg kieruje się w osądzeniu postawy człowieka – chodzi o hojność serca. – W tym świetle wszyscy mamy równe szanse. Można posiadać niewiele. Można dysponować niewielkimi zdolnościami i możliwościami działania. Ważne jest to, byśmy z tego, co mamy i kim jesteśmy, uczynili bezinteresowny dar dla Boga i dla innych. To jest miara naszej dojrzałości. To jest kryterium, według którego będziemy osądzeni pod koniec życia. Będziemy bowiem sądzeni z miłości – komentował metropolita senior dodając, że hojność i bezinteresowność ludzkiego serca jest odpowiedzią na bezgraniczną hojność serca Boga, która najwyraźniej objawiła się w ofierze Jezusa Chrystusa dla zbawienia człowieka.
Na zakończenie kard. Stanisław Dziwisz obiecał wiernym Archidiecezji Lecce, że będzie modlił się o Boże błogosławieństwo dla rodzin i wspólnot w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Przypomniał, że niedaleko Centrum „Nie lękajcie się!” jest Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, poświęcone przez Jana Pawła II w 2002 roku. – Potrzebuje miłosierdzia oraz pokoju Ukraina i narody Bliskiego Wschodu. Wszyscy, bez wyjątku, potrzebujemy tego miłosierdzia, by z wiarą i nadzieją czynić nasz świat lepszym i budować na ziemi cywilizację dobra i miłości dla nas i dla następnych pokoleń – mówił kardynał. – Jestem przekonany, że dziś św. Jan Paweł II spogląda na nas zebranych w kościele noszącym jego imię w Merine i z serca nam błogosławi – zakończył.