W uroczystość św. Józefa w Bazylice Mariackiej odbyła się Msza św., pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza, w intencji mieszkańców Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa, Miasta Partnerskiego Lwowa, Miasta Bliźniaczego Kijowa oraz Narodu Ukraińskiego.
Na początku Mszy św., ks. infułat Dariusz Raś przypomniał historię ustanowienia św. Józefa głównym patronem Krakowa. Powiedział, że wielką tradycją jest modlitwa w farze mariackiej w intencji miasta. – W tym roku usilnie prosimy świętego Patrona i Opiekuna naszego, aby udzielił również swych możnych protekcji i modlił się z nieba wraz z nami w intencji miasta partnerskiego Lwowa, miasta bliźniaczego Kijowa oraz całego narodu ukraińskiego – podkreślił. Na zakończenie Eucharystii zebrani prosili Boga o pokój na świecie słowami modlitwy św. Jana Pawła II.
Poniżej publikujemy pełną treść homilii ks. kardynała:
Drodzy Bracia i Siostry!
Słowo Boże pomaga nam dziś spojrzeć na postać św. Józefa w perspektywie roli, jaką prosty cieśla z Nazaretu odegrał w dziejach zbawienia, czyli ocalenia losu człowieka – losu każdej i każdego z nas. Jak usłyszeliśmy przed chwilą z odczytanej Ewangelii św. Mateusza, długi rodowód Jezusa Chrystusa rozpoczyna się od patriarchy Abrahama, człowieka heroicznej wiary, o którym Apostoł Paweł napisał, że „wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów” (Rz 4, 18). Rodowód zaś kończy się słowami: „Jakub był ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem” (Mt 1, 16). Syn Boży począł się z Ducha Świętego w niepokalanym łonie Najświętszej Maryi Panny. Ponieważ Jej oblubieńcem był Józef, wywodzący się z królewskiego rodu Dawida, jego imię wpisało się na zawsze w ziemski rodowód Syna Bożego.
Ewangelia w kilku słowach opisuje nam dramatyczną sytuację, w jakiej znalazł się Józef, gdy „po zaślubinach […], wpierw nim zamieszkali razem, [Maryja] znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego” (Mt 1, 18). Możemy sobie tylko wyobrazić, co przeżywał ten sprawiedliwy człowiek, który nie wiedział, co wydarzyło się w życiu Maryi kilka miesięcy wcześniej. Ona sama również nie wiedziała, jak przekazać Józefowi niewyobrażalną prawdę o tajemnicy, która tak głęboko wkroczyła w Jej spokojne dotąd życie.
Pozostawiła to Bogu i Bóg wziął sprawę w swoje ręce w chwili, gdy Józef postanowił potajemnie oddalić Maryję. Potrzebne było jeszcze jedno zwiastowanie, tym razem pogrążonemu we śnie Józefowi. Ten sam anioł Gabriel oznajmił mu: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus. On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1, 20-21).
Ewangelia dodaje znamienny szczegół: „Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański” (Mt 1, 24). Te słowa przybliżają nam duchową sylwetkę Józefa, jego całkowitą dyspozycyjność wobec Boga i gotowość spełnienia Jego najświętszej woli. Wszystkie późniejsze wydarzenia potwierdzają tę prawdę.
Kościół nie zapomniał o św. Józefie. Od dwóch tysięcy lat uczniowie Jezusa Chrystusa, kontemplując wydarzenia ewangeliczne, przeżywają najwcześniejsze lata życia Syna Bożego na ziemi, w których niepowtarzalną rolę pełniła Jego Matka, Najświętsza Maryja Panna, a obok Niej przybrany ojciec Syna Bożego. Józef był człowiekiem niewielu słów, z których ani jedno nie zostało zapisane w Ewangelii. Pełnił swoje życiowe zadanie dyskretnie, ale skutecznie. Zatroszczył się o Maryję i Jej Boże Dziecię w Betlejem, gdy dla ubogich Wędrowców zabrakło miejsca w gospodzie. Uratował Świętą Rodzinę, uciekając z nią do Egiptu. Doświadczył z nią losu tułaczy, tak dramatycznie aktualnego w naszych czasach i na naszych oczach. A w nazaretańskim domu zapewnił Rodzinie atmosferę miłości, w której Jezus mógł wzrastać i przygotowywać się do czekającej Go misji.
Pobożność chrześcijańska obdarzyła św. Józefa wieloma tytułami, w których zapisana jest jego postawa, jego odpowiedzialność i troska o powierzone mu najdroższe osoby Jezusa i Maryi. Modlimy się do św. Józefa – Przeczystego stróża Dziewicy, Żywiciela Syna Bożego, Troskliwego obrońcy Chrystusa, Głowy Najświętszej Rodziny. Wierzymy również głęboko, że w niebie nadal pełni on swoją misję, czuwając nad Kościołem Jezusa Chrystusa, dlatego przyzywamy jego opieki jako Podpory rodzin, Pociechy nieszczęśliwych, Nadziei chorych, Patrona wygnańców, cierpiących i umierających.
Św. Józef wpisał się także w dzieje Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa i został jego szczególnym patronem. Dziś, w naszych niespokojnych czasach, sięgamy pamięcią do tragicznych chwil, jakie trzysta lat temu przeżywała Rzeczpospolita i Kraków. Przypomnijmy: Miasto było wtedy dziesiątkowane epidemią tyfusu, której towarzyszyła klęska nieurodzaju, pożar Wawelu, a na domiar złego oblężenie grodu przez Szwedów oraz najazd Moskali.
W tej tragicznej sytuacji wszystkie żywotne siły Miasta – Burmistrz, Senat i lud Krakowa, przy wsparciu biskupa krakowskiego Kazimierza Łubieńskiego, zwrócili się do papieża Klemensa XI o ustanowienie św. Józefa głównym patronem Miasta. Ten uroczysty akt dokonał się 11 maja 1715 roku. Od tego czasu, co roku, Kraków potwierdza ten wybór 19 marca, w uroczystość swojego wielkiego Patrona. My dzisiaj, zebrani w Bazylice Mariackiej, potwierdzamy ten wybór i prosimy gorąco św. Józefa o jego dalszą i szczególną opiekę.
Drogie siostry, drodzy bracia, w liście skierowanym przez Radę Miasta Krakowa do papieża Klemensa XI, wyrażając wiarę w pośrednictwo w niebie Najświętszej Maryi Panny oraz „świętych patronów Królestwa”, nasi praojcowie pisali: „abyśmy skutecznie mogli się wyrwać od zła, pragniemy również polecić się wstawiennictwu Oblubieńca Najświętszej Bogurodzicy, domniemanego Ojca, opiekuna i żywiciela Jezusa, patrona powszechnego Kościoła walczącego […], mając silną nadzieję, że im żarliwszy będzie kult świętych, a szczególnie św. Józefa, ozdoby Patriarchów, ekonoma Kościoła, tym większe łaski i wsparcie otrzymamy przez jego wstawiennictwo w obecnych utrapieniach miasta i ojczyzny”.
Dzisiaj, w marcu 2022 roku, to słowo „utrapienia” pragniemy przede wszystkim odnieść do bliskiej i pobratymczej Ukrainy, która w tych tygodniach i dniach doświadcza niezwykle tragicznych chwil w swoich dziejach. Od 24 lutego, po okrutnej rosyjskiej agresji na suwerenną Ukrainę, nasi bracia i siostry żyjący na tej ziemi patrzą codziennie śmierci w oczy. Polska, Europa i świat patrzą z niedowierzaniem i przerażeniem na zbombardowane miasta, ruiny domów, szkół, przedszkoli i szpitali. Tysiące niewinnych ludzi straciło życie, trudno zliczyć rannych, a olbrzymia rzesza, zwłaszcza kobiet i dzieci, została zmuszona do ucieczki i szukania bezpiecznego miejsca w ościennych krajach, zwłaszcza w Polsce. Myślimy o wszystkich dotkniętych wojną ukraińskich miastach i wioskach, także o Lwowie, który widnieje pośród partnerskich miast Krakowa.
Takie jest oblicze zła, jakie doszło do głosu we współczesnej Europie, ale takie jest również oblicze dobra, jakie rozbudziło się i doszło do głosu w sercach milionów ludzi, którzy pospieszyli i nadal spieszą z pomocą wszystkim bezpośrednio dotkniętym tą tragedią. Podtrzymujmy to dobro, pomnażajmy go, bo to ono jeszcze bardziej pojedna i scali naród polskim z narodem ukraińskim. Nie przestawajmy zanosić naszych modlitw do tronu Najwyższego o upragniony dar pokoju dla Ukrainy, by mogła żyć bezpiecznie w swoich granicach. Z dobrami, które mamy, dzielmy się nadal z tymi, którzy znaleźli u nas dach nad głową, gościnę i bezinteresowną życzliwość. Stwarzajmy im jak najlepsze warunki do godnego życia, zapewniajmy im pracę oraz naukę dla dzieci w naszych szkołach. Bądźmy przekonani, że nawet najmniejszy gest naszej życzliwej pomocy będzie zapisany na wieki w Sercu Boga.
Dziś w Bazylice Mariackiej jednoczy się na modlitwie do św. Józefa cały Kraków, reprezentowany przez Władze miejskie, samorządowe i wojewódzkie, przez Radę Miasta, przez przedstawicieli służb mundurowych, instytucji, środowisk i stowarzyszeń. Modli się wierny lud Krakowa. Dziękujemy Bogu za nieustanną nad nami opiekę, za przejście przez wszystkie trudne, związane z pandemią doświadczenia. Dziękujemy, że Kraków tętni życiem i promieniuje swoją kulturą i świętością. Dziękujemy, że mamy również w niebie wielu świętych i błogosławionych związanych z naszym Miastem, a wśród nich św. Papieża Jana Pawła II. Jesteśmy przekonani, że dzisiaj w sposób szczególny jest on z nami w tej świątyni i z wysoka nam błogosławi.
Święty Józefie, Patronie Krakowa – módl się za nami. Amen.