11 rowerzystów wyruszyło dziś z Bodzanowa do Rzymu, by podziękować za ubiegłoroczne Światowe Dni Młodzieży a także modlić się w intencji swojego kolegi Kacpra, który uległ ciężkiemu wypadkowi. Z uczestnikami wyprawy zorganizowanej przez ks. Marcina Naporę modlił się bp Robert Chrząszcz, który pobłogosławił rowery przed samym wyjazdem.
Na początku liturgii ksiądz proboszcz Antoni Wróblewski zauważył, że bp Robert Chrząszcz jest pierwszym biskupem odprawiającym Mszę św. w nowym kościele w Bodzanowie. Sam biskup mówił o tym ze wzruszeniem, ponieważ blisko trzydzieści lat temu był na praktyce diakońskiej w parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła i tutaj po święceniach kapłańskich odprawiał jedną ze swoich pierwszych Mszy św.
– Taki wyjazd to nie tylko wyprawa fizyczna, ale przede wszystkim duchowe zmaganie, które ma głębokie znaczenie i symbolikę. Podróż do Rzymu to nie zwykła wycieczka, to pielgrzymka, której celem jest spotkanie z żywym Piotrem, następcą św. Piotra, na którym Chrystus budował swój Kościół – mówił bp Robert Chrząszcz zaznaczając, że papież jako żywy świadek wiary i przewodnik duchowy jest dla chrześcijan znakiem jedności i ciągłości Kościoła. – Wasza pielgrzymka jest wyrazem pragnienia głębszego zjednoczenia z Kościołem powszechnym i z samym Chrystusem. I łączą nas wspólne sprawy, wiara, ta intencja i te różne intencje, z którymi pojedziecie do Rzymu – mówił biskup podkreślając, że wyprawa ma charakter błagalny w intencji zdrowia Kacpra.
Zwrócił uwagę, że podróż rowerowa to wyzwanie, które wymaga siły fizycznej, determinacji i wytrwałości. Ale to także zmaganie duchowe, które przypomina o naszej drodze wiary. – Podczas tej pielgrzymki będziecie mieli okazję do refleksji, modlitwy i duchowego wzrostu. Każdy kilometr, każdy trud, każda modlitwa stanie się ofiarą składaną na chwałę Boga i w intencji Kacpra i całej wspólnoty wiernych – podkreślał biskup dodając, że Rzym jako miejsce święte, gdzie spoczywają relikwie świętych Piotra i Pawła jest celem wielu pielgrzymów od wieków, a pielgrzymka do ich grobów to wyjątkowa okazja do oddania hołdu tym, którzy oddali życie za wiarę, a także do pogłębienia własnej, osobistej relacji z Bogiem.
Zauważył, że pielgrzymka to również czas, aby zbliżyć się do siebie nawzajem, wspierać się w trudnych chwilach i dzielić radościami. – To wyraz wspólnoty, która jest nieodzowną częścią naszego życia chrześcijańskiego. Pamiętajcie o słowach św. Pawła: „Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia”. Niech te słowa będą waszym przewodnikiem i źródłem siły podczas całej podróży – zachęcał.
Komentując niedzielną Ewangelię o cudownym rozmnożeniu chleba biskup zwrócił uwagę, że to wydarzenie objawia Bożą obfitość i współczucie. – Widzimy, że Jezus dostrzega zwykłe ludzkie potrzeby. (…) Jednakże nie pozostaje tylko na poziomie ich dostrzeżenia, ale robi wszystko, aby te potrzeby zostały zaspokojone. Na zabezpieczenie tych bardzo fundamentalnych potrzeb uczula także swoich uczniów, angażując ich w pomoc w ich zaspokojeniu – mówił biskup.
Zauważył, że jednym z głównych przesłań tej Ewangelii jest zaufanie i wiara w Bożą opiekę. – Myślę, że dzisiaj gdzieś w tyle głowy mamy wypadek Kacpra i to przerażenie całej wspólnoty, co się stało – miał jechać, nie pojedzie, jeszcze komplikacje zdrowotne, wydaje się sytuacja bez wyjścia. Miejmy zaufanie w Panu – Pan Bóg jest wszechmocny. Dlatego nie możemy ustawać w modlitwie i w prośbie o to, aby błogosławił, aby pomagał, aby dokonywał tych swoich cudów, których potrzebujemy – zachęcał biskup.
Zaznaczył, że w tej Ewangelii można dostrzec także opowieść o wspólnocie i dzieleniu się, co będzie udziałem rowerzystów przez najbliższych kilkanaście dni. Ponadto cud rozmnożenia chleba zapowiada Eucharystię, od której rozpoczynają swoją wyprawę. A nakaz Jezusa, aby zbierać pozostałe ułomki jest nauką o szacunku dla darów Bożych i wdzięczności za wszystko, co otrzymujemy.
– Bądźcie świadkami Chrystusa na każdym kilometrze waszej pielgrzymki. A wasze serca niech będą pełne radości i wdzięczności za ten wyjątkowy czas łaski. No i pamiętajcie o tej szczególnej intencji, że jedziecie tam, aby ofiarować swój trud, każdy kilometr, każdą modlitwę, każdy wysiłek Panu Bogu w intencji Kacpra. Niech to będzie waszą misją, dzieleniem się tym, co macie – mówił do uczestników wyprawy rowerowej. – Drodzy pielgrzymi, jedźcie z Bogiem i sercem pełnym wiary, nadziei i miłości. Wierzymy, że ta pielgrzymka przyniesie wam duchowe owoce, które będą służyły nie tylko wam, ale całej naszej wspólnocie i tym wszystkim intencjom, z którymi tam jedziecie – zakończył.
Organizator wyprawy ks. Marcin Napora na zakończenie Mszy św. podziękował wszystkim sponsorom i parafianom za duchowe wsparcie. – Obiecujemy, że każdego dnia, o każdej godzinie, pokonując każdy kilometr, będziemy dawać świadectwo swojej wiary. Bo ostatecznie chodzi o to, żebyśmy rozwijali swojego ducha – w połączeniu z rozwojem fizycznym, ale żebyśmy kształtowali swoją wiarę, żebyśmy wzajemnie dawali sobie świadectwo chrześcijańskiej pomocy, towarzyszenia, wsparcia, ale równocześnie żebyśmy też budowali relacje z Panem Bogiem – mówił kapłan.
Karolina z oazy w Bodzanowie mówi, że będzie śledzić wyprawę rowerową kolegów w mediach społecznościowych i łączyć się z nimi duchowo, bo dla całej jej wspólnoty ważna jest intencja o zdrowie Kacpra.
Jedna z dwóch uczestniczek wyprawy, Ania, na rowerze jeździ od półtora roku. Tak długich dystansów jeszcze nie pokonywała, ale przygotowywała się do wyjazdu przez ostatni miesiąc, więc ufa, że z Bożą pomocą da radę, chociaż obawia się nieprzywidzianych wydarzeń, bo na zmęczenie i ból jest przygotowana. Paweł jeszcze nie dowierza, że bierze udział w wyprawie rowerowej do Rzymu, bo do tej pory ma doświadczenie tylko kilkudziesięciokilometrowych wycieczek, ale ma nadzieję, że wspólnota pomoże pokonać mu wszelkie przeciwności i szczęśliwie dotrze do celu. Ks. Marcin Napora uważa, że grupa dobrze przygotowała się do wyjazdu, więc nie ma obaw przed kondycyjną wytrzymałością uczestników, ale zaznacza, że w tak licznej grupie należy uwzględnić to, że każdego dnia któryś z uczestników może być w gorszej formie.
Chwilę po godz. 11, po błogosławieństwie udzielonym przez bp. Chrząszcza, rowerzyści ruszyli w kierunku Brennej. W ciągu 11 dni planują pokonać ok. 1650 km.