- Prośmy Boga, by nie zabrakło nam jasności umysłu, gorąca serc i odwagi, by nie tylko od siebie wiele wymagać, ale tego wymagania uczyć nowych pokoleń - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. z okazji II Międzynarodowego Kongresu Literatury Polskiej w katedrze na Wawelu.
Abp Marek Jędraszewski powiedział, że 8 marca 1964 r. odbywał się uroczysty ingres abp. Karola Wojtyły do Katedry Wawelskiej. Nowy metropolita mówił wtedy, że do tego miejsca nie można wejść bez drżenia, leku i wzruszenia, bo zawiera się w niej ogromna wielkość, przemawiająca przez całą historię. Abp Marek Jędraszewski dodał, że w sposób wyjątkowy do zebranych przemawia krypta wieszczów narodowych. Należeli oni do tej samej generacji, ale urodzili się w różnych częściach ojczyzny. Zmarli poza granicami Polski i przeżyli nadzieję związaną z powstaniem listopadowym. Słowacki, Mickiewicz i Norwid zostali pochowani na Wawelu, Krasiński w rodowej Opinogórze na Mazowszu. Pogrzeb Mickiewicza dał sposobność do manifestacji patriotycznej. Trumnę Słowackiego Piłsudski nakazał złożyć do krypty królewskiej, ponieważ „był równy królom”. Symboliczny pochówek Norwida odbywał się w trzech etapach w 2001 r.
Arcybiskup stwierdził, że wspominając te wielkie postaci warto przywołać czytany fragment Apokalipsy, w której św. Jan opisuje wizję Chrystusa-Pantokratora. Zbawiciel nakazywał apostołowi, by przestał się lękać, ponieważ to On jest Pierwszy i Ostatni żyjący i ma klucze śmierci i Otchłani. „Napisz więc to, co widziałeś, i to, co jest, i to, co potem musi się stać” – powiedział Jezus. Arcybiskup zauważył, że przez słowa wieszczów przemawia szczególna wiara w Boga i zapowiedź zmartwychwstania Polski poprzez miłość Polaków do ojczyzny. Ta wiara była niełatwa i nieraz przeniknięta buntem, jak w „Wielkiej Improwizacji” Mickiewicza, gdy Konrad chce od Boga otrzymać władzę równą Stwórcy. Miłość do Ojczyzny wyraził Słowacki w drugim rapsodzie „Króla-Ducha”. W „Fantazji życia” Krasiński jednoznacznie wskazywał, że za tą miłością muszą iść konkretne czyny i ofiara. Przejmujący wiersz Norwida „Moja ojczyzna” wskazuje, że nie możne ona się sprowadzać tylko do piękna krajobrazu, ale trzeba patrzeć na nią jak na matkę, dzięki której się wzrasta. Miał on poczucie, że Polak jest człowiekiem dogłębnie wierzącym i obywatelem świata, osobą wolną, a ojczyzny nie da się zrozumieć bez Ukrzyżowanego.
Metropolita powiedział, że wieszczowie z głębi swych serc i umysłów nieśli nadzieję na zmartwychwstanie Polski. Juliusz Słowacki w wierszu „Słowiański Papież” przepowiedział papieża-Słowianina. Kreśląc ten wspaniały obraz wieszcz pisał o słońcu, a według zapowiedzi Malachiasza Jan Paweł II nosił tytuł „Ex labore solis” – „Z ciężkiej pracy słońca”. Metropolita przyznał, że praca św. Jana Pawła II była ciężka, a nieraz nawet dramatyczna, także na polskiej ziemi. W Kielcach upominał się o los Polaków i wzywał młodych, by zawsze od siebie wymagali.
Arcybiskup powiedział, że zebrani wsłuchują się w głos wieszczów i św. Jana Pawła II, który żył literaturą romantyczną. – Prośmy Boga, by nie zabrakło nam jasności umysłu, gorąca serc i odwagi, by nie tylko od siebie wiele wymagać, ale tego wymagania uczyć nowych pokoleń – zakończył.