- Miłość jest sensem naszego życia i ona nam wszystko wyjaśni. Bez miłości Boga nie ma sensu miłość człowieka. Ta miłość, która nigdy nie ustaje. Ta miłość właśnie była motywem działania naszego dobrego pasterza Stanisława. Ona była motywem troski o lud mu powierzony. Ona kazała powiedzieć królowi, że zbłądził. Ona stała się realizacją Ewangelii w jego życiu – mówił ks. prof. Robert Tyrała w uroczystość św. Stanisława na Wawelu.
Na początku Mszy św. proboszcz ks. Paweł Baran powitał bp. Jana Zająca i wszystkich koncelebransów, i uczestników liturgii. Zaznaczył, że dzisiejsza uroczystość św. Stanisława Biskupa i Męczennika jest okazją do modlitwy za ojczyznę, zmarłego papieża Franciszka i kardynałów zgromadzonych na konklawe. Bp Jan Zając dołączył jeszcze modlitwę w intencji solenizanta kard. Stanisława Dziwisza.
W czasie homilii ks. prof. Robert Tyrała, łącząc okoliczności — uroczystość św. Stanisława i trwające w Rzymie konklawe — zwrócił uwagę, że to Bóg wybiera pasterzy dla Kościoła. — Tak, jak kiedyś wybrał dla nas św. Stanisława ze Szczepanowa, a dla Kościoła powszechnego — Karola Wojtyłę, tak i teraz wskaże dla nas pasterza na dzisiejsze czasy — mówił rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Odwołując się do biblii, ks. Tyrała zaznaczył, że „nic nas nie zdoła i nikt odłączyć od miłości Boga”. – Miłość jest sensem naszego życia i ona nam wszystko wyjaśni. Bez miłości Boga nie ma sensu miłość człowieka. Ta miłość, która nigdy nie ustaje. Ta miłość właśnie była motywem działania naszego dobrego pasterza Stanisława. Ona była motywem troski o lud mu powierzony. Ona kazała powiedzieć królowi, że zbłądził. Ona stała się realizacją Ewangelii w jego życiu – mówił ksiądz rektor, przypominając życiorys św. Stanisława, w tym cuda, których dokonywał za swojego życia. Zaznaczył, że nie byłyby one możliwe „bez miłości Boga w jego sercu”, co zostało podkreślone w czasie kanonizacji.
Ks. Tyrała zwrócił uwagę na „teologię o pasterzu” przywołaną w dzisiejszej Ewangelii. – Pasterz chce wszystkich przyprowadzić do owczarni. Słucha owiec. Jest z nimi. Nie boi się ich – mówił rektor UPJPII. – Dobry pasterz jest dla każdego bez wyjątku. O każdego się troszczy. Najbardziej o te owce zagubione. I poświęci nawet swoje życie dla owiec mu powierzonych – dodał, zauważając, że tę Ewangelię w praktyce zrealizował w swoim życiu i śmierci św. Stanisław, a teraz jest nasza kolej na realizację tej Ewangelii w codziennym życiu. – To dzisiaj jest nasza misja, bo my dzisiaj jesteśmy Jego uczniami — od nas i przez nas zależy, czy Bóg i Jego Ewangelia będzie w świecie. To nasza odpowiedź na Jego „idźcie i nauczajcie” jest tak bardzo, światu dziś potrzebna — czytelność Ewangelii do końca — mówił ks. Tyrała.
Zaznaczył, że dzisiaj św. Stanisław uczy wierzących, aby „aż do śmierci trwali w nienaruszonej wierze”. – Bo na naszej wierze jest wszystko to, co wypełnił w życiu nasz święty Patron. I On nam daje dzisiaj niezwykle czytelny znak — odpowiedź na nasze pytania. To jest mój Kościół. To jest moja droga zbawienia i nadziei. Czuwajcie i miłujcie. Troszczcie się o królestwo Boże i oddajcie życie za owce. Tak, by wszystko było związane w niebie – zakończył.
Przed błogosławieństwem ks. Paweł Baran podziękował wszystkim uczestnikom Mszy św., podkreślając, że wszyscy celebrują liturgię. Zaznaczył, że ta Eucharystia nabiera charakteru szczególnego dziękczynienia za wybór nowego papieża. Zwrócił uwagę, że uroczystość św. Stanisława to także odpust w parafii katedralnej, a parafia to ludzie – w tym kontekście podziękował wszystkim zaangażowanym w liturgię, duszpasterstwo i administrację w parafii.
Dzień odpustu był dla katedry również Dniem Jubileuszowym. Przeżywane są one w Kościołach Jubileuszowych w Archidiecezji Krakowskiej.
