- Starajmy się nie przeszkadzać Bogu, by On ze swoim miłosierdziem, poprzez swoje Słowo, poprzez swoje sakramenty przychodził i coraz bardziej rozpalał wiarę – mówił ks. Grzegorz Zembroń MS, prowincjał saletynów, który sprawował wieczorną Mszę św. w kaplicy klasztornej Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.

– Bóg każdego z nas, każde swoje dziecko chce obdarzyć swoim miłosierdziem. Dlaczego? Bo On po prostu nie umie inaczej. Dla Boga zwyczajnym sposobem działania jest miłość, jest kochanie świata przez siebie stworzonego, kochanie swoich stworzeń – mówił w czasie homilii ks. Grzegorz Zembroń MS. Zwrócił uwagę na trzy słowa dzisiejszej kolekty: „Bóg zawsze miłosierny” i radził, żeby zawsze je sobie przypominać, kiedy nabierzemy wątpliwości w działanie Boga w naszym życiu. – Bóg chce obdarzać miłosierdziem każdego człowieka, każdego z nas – mówił prowincjał saletynów.

Przywołał słowa św. Jana Pawła II skierowane do Zgromadzenia Księży Misjonarzy Saletynów z okazji 150. rocznicy objawienia Matki Bożej, w których Ojciec Święty wyraźnie zestawił orędzie Maryi z La Salette wypowiedziane 19 września 1846 roku do świadków Maksymina i Melanii z orędziem Bożego Miłosierdzia przekazanym światu przez św. Siostrę Faustynę. „Nasza nadzieja podtrzymywana jest przez wstawiennictwo Tej, która jest Matką ludzi. Rozdarcia są do naprawienia. Noc grzechu ustępuje wobec światła Bożego miłosierdzia” – napisał św. Jan Paweł II. – To, do czego Maryja zachęcała w La Salette, to właśnie do otwarcia się na Boże miłosierdzie przez pojednanie z Bogiem i przez nawrócenie – mówił ks. Grzegorz Zembroń MS. Wzywał, by nie stawiać Bogu przeszkód, by nie utrudniać Mu miłosiernego działania, które On okazuje na różne sposoby – przez swoje Słowo, poprzez sakramenty czy obecność innych ludzi w naszym życiu.

Prowincjał zwrócił uwagę na wiarę różnych uczniów w Jezusa. Zauważył, że wzorem „wiary doskonałej” jest umiłowany uczeń Jezusa, który aby uwierzyć we wszystkie słowa Jezusa, także te zapowiadające Jego zmartwychwstanie, potrzebował jednego dowodu – pustego grobu. Ale Tomaszowi to nie wystarczyło – potrzebował osobistego spotkania ze Zmartwychwstałym. – Jezus jest wobec niego nieprawdopodobnie wyrozumiały i miłosierny, bo wie, że bez Jego łaski, bez Jego wyjścia do Tomasza, Tomasz nie będzie w stanie uwierzyć – mówił ks. Zembroń, zaznaczając, że kontakt z Jezusem sprawia, że Tomasz zyskuje łaskę wiary już do końca, aż do męczeńskiej śmierci. – Ta dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam, jak Jezus chce być miłosierny wobec każdego z nas, jak jest delikatny wobec każdego z nas, jak osobiście chce potraktować relacje z nami, jak osobiście chce potraktować czasem nasze trudności w relacji z Nim – mówił ksiądz prowincjał, zachęcając ponownie, by starać się nie przeszkadzać Bogu, by On ze swoim miłosierdziem, poprzez swoje Słowo, poprzez swoje sakramenty przychodził i coraz bardziej rozpalał wiarę.

Komentując fragment Apokalipsy św. Jana przeznaczony do czytania dzisiaj w liturgii, zauważył, że prorocka wizja podpowiada, że nie ma powodu do lęku. – To jest słowo, z którym dzisiaj Bóg przychodzi i każdego z nas chce zapewnić, że On prowadzi ten świat, w którym żyjemy, każdy nasz dzień, nasze życie, że zawsze jest z nami. Chodzi tylko o to, żeby Mu nie utrudniać dotarcia z Jego miłosierdziem do każdego z nas – mówił ks. Grzegorz Zembroń MS.

Zaznaczył, że człowiek na różne sposoby doświadcza w życiu Bożego Miłosierdzia – przez Boże Słowo, sakramenty, spotkania z ludźmi, a świadczenie miłosierdzia jest zadaniem każdego chrześcijanina. – Jeśli przyjmujemy orędzie Bożego Miłosierdzia, to mamy je także szerzyć – apelował, zauważając, że można to czynić na wiele różnych sposobów.

W kontekście przypowieści Jezusa o niemiłosiernym dłużniku ks. Zembroń zachęcał, aby po wyjściu z konfesjonału, kiedy otrzymuje się rozgrzeszenie, kiedy Bóg daruje najpoważniejsze grzechy, pomyśleć czy nie ma czegoś, co powinniśmy darować naszym bliźnim. W tym kontekście rozróżnił między przebaczeniem a zapomnieniem. – Jeśli my otrzymujemy od Boga przebaczenie, to pamiętajmy także, by przebaczać naszym winowajcom – podkreślał, zachęcając, by miłosierdzie „przepłynęło przez serce każdego i rozlało się w świat jeszcze bardziej” w czasie modlitwy „Ojcze nasz”, gdy wypowiadane są słowa „odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy tym, którzy zawinili przeciwko nam”. – Niczego światu tak bardzo dzisiaj nie potrzeba, jak miłosierdzia i tej nadziei, którą ono niesie. (…) Niczego tak bardzo nie potrzeba dzisiaj światu, jak miłosierdzia, które mamy przyjąć i mamy przekazać dalej – zakończył ks. Grzegorz Zembroń MS.

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej