– Pasuje ks. Adam do przypowieści o talentach w całości i zostawia nam zachętę, że warto wykorzystać każde uzdolnienie i możliwości dla mnożenia dobra dla pożytku braci i sióstr w Kościele i to w każdych warunkach – mówił ks. Józefa Morawa w czasie uroczystości pogrzebowych ks. prof. Adama Kubisia w Mogilanach.
– Gromadzimy się by pożegnać, a przede wszystkim Panu Bogu podziękować za życie i dokonania śp. ks. inf. Adama Kubisia – wieloletniego profesora najpierw Papieskiego Wydziału Teologicznego w Krakowie, a później Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Dziękujemy Panu Bogu zwłaszcza za jego, pełną prawości, posługę myślenia, posługę budowaną na trwałych fundamentach wiary, nadziei i miłości – mówił abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej byłego rektora PAT. Metropolita krakowski przewodniczył liturgii w parafii św. Bartłomieja w Mogilanach drugiego dnia uroczystości pogrzebowych śp. inf. Kubisia.
Kazanie wygłosił ks. dr Józef Morawa – sekretarz Kapituły Kolegiackiej św. Anny w Krakowie i były rektor Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej. Zwrócił uwagę, że gdy zbliżała 50. rocznica święceń kapłańskich ks. Adama Kubisia, zapytano jubilata, jaki tytuł mogłaby mieć przygotowana z tej okazji Księga Jubileuszowa. Po chwili namysłu wskazał na słowa upomnienia i zachęty św. Piotra Apostoła z jego pierwszego listu do biskupów i kapłanów głoszących w trudnych warunkach Ewangelię: „Jestem świadkiem Chrystusowych cierpień”. Ten wybór ks. Adam Kubiś wyjaśniał w następujący sposób: „Widziałem i uświadamiałem sobie niezmierzone morze cierpień, o które otarłem się w moim życiu, posługiwaniu kapłańskim i w medytacji teologicznej”. – A to wszystko można pojąć tylko w łączności ze zbawczym posłaniem i cierpieniem Jezusa Chrystusa, wobec którego jest nieustannie wzmagana niepojęta moc zła, tak jak słyszeliśmy dzisiaj w czytaniu o niewiniątkach z Betlejem. A jednak w Chrystusie może przyjść rozwiązanie – komentował ks. Józef Morawa, zaznaczając, że ks. Kubiś zapytany także o zdjęcie, jakie zechciałby zamieścić na początku wspomnianej księgi pamiątkowej, wyraził życzenie, że ma to być jego zdjęcie jako starszego księdza, w prostej sutannie – bez żadnych znaków i dodatków. Odrzucił propozycję zdjęcia w galowym w stroju rektorskim z insygniami urzędu, zdjęcia w stroju kanonika kapituły wawelskiej, czy też nawet w ornacie. „Nade wszystko dziękuję, że jestem prostym księdzem pośród innych” – mawiał ks. Kubiś.
Podsumowując dokonania Zmarłego ks. Józefa Morawa przypomniał, że spod pióra ks. prof. Adama Kubisia wyszło 321 tytułów w postaci artykułów, książek i tekstów – zawsze skrupulatnie dopracowanych i ciągle aktualnych dla rozwoju myśli teologicznej. Poruszał bardzo zróżnicowaną tematykę, w której można wyróżnić dwa główne wątki. Pierwszym były rozważania dotyczące istoty chrześcijańskiego męczeństwa, czego świadectwem jest jego praca doktorska o teologii męczeństwa w XX wieku napisana na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. – Korzystają z niej do dzisiaj teologowie z różnych części Kościoła a także w dykasterii do spraw beatyfikacji i kanonizacji jako znakomitej, codziennie używanej orientacji teologicznej – mówił ks. Józefa Morawa. Drugi zakres rozważań ks. prof. Kubisia dotyczył teologii o Kościele w tekstach Soboru Watykańskiego II.
Kaznodzieja zaznaczył, że ks. Kubiś jako teolog cieszył się wielkim zaufaniem kard. Karola Wojtyły, który ufał w jego wiedzę i dokładność. Przykładem tego może być synod biskupów na temat ewangelizacji we współczesnym świecie z roku 1974. Kard. Wojtyła z woli papieża Pawła VI pełnił rolę głównego relatora teologicznego na tym synodzie. Do pomocy wziął ks. prof. Adama Kubisia, który skrupulatnie, nieraz przez długie nocne godziny, porządkował w języku łacińskim i francuskim powstającą tam dokumentację. Owocem tego synodu jest do dziś aktualna w nauczeniu Kościoła adhortacja apostolska Pawła VI Evangelii nuntiandi – o ewangelizacji narodów.
Ks. Kubiś był pomocny kard. Wojtyle także w redagowaniu jego rekolekcji watykańskich z 1976 roku pod znamiennym tytułem „Znak sprzeciwu”, a także w wielu innych ważnych redakcjach tekstów.
Adam Kubiś urodził się w 1928 r. w Bukowie, w parafii Mogilany. – Kochał miejsce swego startu życiowego – mówił ks. Józef Morawa, przypominając wizyty w szkole i spotkania z lokalną społecznością profesora Papieskiej Akademii Teologicznej. Podobnie wspominał Skawinę, gdzie ukończył szkołę podstawową. Z tego czasu pozostały mu obrazy brutalnego wyrzucenia Żydów z ich domu przez Niemców a także nieprzeliczone zaplombowane towarowe wagony pełne Żydów transportowanych z południa Europy do Auschwitz, które przejeżdżały przez stację kolejową w Skawinie.
„Ludziom trzeba dziękować i ludzi trzeba szanować” – lubił powtarzać stwierdzenie kard. Karola Wojtyły. Naśladował piękną cechę swojego biskupa jaką była konieczność imiennego odpisywania na wszystkie listy i zapytania. Przez modlitwę i dobre słowo pamiętał też o kapłanach, którzy wspierali go w wielu trudnych chwilach. – Mało znaną cechą jego wrażliwości była troska o los kapłanów, którzy odeszli ze swojej posługi i znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej. Pomagał im na różny sposób – czy to indywidualnie, czy to przez możliwe wsparcie urzędowe – mówił ks. Józef Morawa. Ks. Kubiś często spacerując na krakowskich Plantach nierzadko także wyciągał portmonetkę, by wesprzeć wyciągających rękę po pomoc biednych.
Kaznodzieja zwrócił uwagę na adresy we wspominanej Księdze Jubileuszowej, w której wspomnienia i gratulacje złożyli m.in. papież Jan Paweł II, kard. Franciszek Macharski czy kard. Stanisław Nagy.
– Zanosimy dziękczynienie za dorobek jego życia, z którego mogliśmy tak obficie korzystać i zachęcamy innych, aby mogli się nim ubogacić – mówił ks. Józef Morawa, zaznaczając, że życie ks. prof. Adama Kubisia odzwierciedla treść przypowieści Pana Jezusa o talentach. – Pasuje ks. Adam do tej przypowieści w całości i zostawia nam zachętę, że warto wykorzystać każde uzdolnienie i możliwości dla mnożenia dobra dla pożytku braci i sióstr w Kościele i to w każdych warunkach – zakończył kaznodzieja.
Przed błogosławieństwem głos zabrał przedstawiciel lokalnych władz samorządowych. Mówiąc o Zmarłym, podkreślał, że jego odejście nie jest stratą tylko dla Kościoła, ale również dla całej społeczności jego rodzinnego Bukowa. – Ks. inf. Adam Kubiś był nie tylko duchownym, ale także prawdziwym przewodnikiem, które przez całe swoje życie służył ludziom. Jego mądrość, empatia i zaangażowanie były dla nas wszystkich inspiracją. Zawsze był gotów wysłuchać, doradzić i wesprzeć. Jego obecność w naszej społeczności niosła ze sobą poczucie bezpieczeństwa i jedności — mówił. Zwracał również uwagę na umiejętność łączenie ludzi, którą posiadał śp. ks. Kubiś. Przejawiał ją wobec społeczności Bukowa, angażując się w liczne inicjatywy z nią związane. – Dzisiaj, wspominając ks. Infułata, chcemy również podziękować mu za wszystkie chwile, które mogliśmy z nim spędzić. Wspólnie modliliśmy się, świętowaliśmy, a także przeżywaliśmy wspólnie trudne momenty. Jego nauki i przykład życia pozostaną z nami na zawsze — dzielił się przedstawiciel Gminy Mogilany.
Proboszcz parafii św. Bartłomieja Apostoła, gdzie zgodnie z ostatnią wolą Zmarłego, odprawiona została Msza pogrzebowa, mówił o nim z wdzięcznością, wspominając liczne spotkania i rozmowy. Podkreślał szczególny związek ks. Kubisia z rodzinną parafią i kościołem w Mogilanach. – Dziękujemy dziś Panu Bogu za osobę ks. inf. prof. Adama Kubisia. Za jego długie życie, powołanie kapłańskie i służbę Kościołowi, który kochał całym swoim sercem — mówił ks. Józef Milan. – Dzisiaj, Księże Infułacie, dziękujemy Ci z całą naszą parafią za Twoją modlitwę. Dziękujemy za Twoje świadectwo wiary dla naszej parafii i prosimy o Boże Miłosierdzie oraz niebo dla Ciebie — zwracał się na koniec do Zmarłego.
Śp. ks. inf. Adam Kubiś spoczął w rodzinnym grobowcu na cmentarzu parafialnym w Mogilanach, gdzie nabożeństwu ostatniego pożegnania przewodniczył ks. inf. Jakub Gil.
Ks. inf. Adam Kubiś urodził się 15 listopada 1928 r. w Bukowie. Święcenia kapłańskie otrzymał w katedrze na Wawelu 28 czerwca 1953 r. z rąk bp. Franciszka Jopa. Posługiwał jako wikariusz w parafiach w Trzemeśni, Wadowicach i Oświęcimiu. Pełnił również funkcję prefekta Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej. W 1967 r. uzyskał stopień naukowy doktora na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. W latach 1968-1999 pracował najpierw na Papieskim Wydziale Teologicznym, a następnie Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Przez trzy kadencje pełnił funkcje prorektora tejże uczelni, a w latach 1992 – 1998 był jej rektorem. Przez wiele lat był sekretarzem, a następnie redaktorem naczelnym czasopisma naukowego „Analecta Cracoviensia”. W 1979 r. został kanonikiem gremialnym Kapituły Metropolitalnej w Krakowie. Prowadził procesy beatyfikacyjne św. Urszuli Ledóchowskiej i bł. Jana Beyzyma. Zmarł w sobotę, 21 grudnia 2024 r., w wieku 96 lat.