Abp Marek Jędraszewski sprawował dziś Mszę św. w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej w intencji śp. kard. Mariana Jaworskiego i poświęcił płytę nagrobną zmarłego w ubiegłym roku „kardynała Kalwaryjskiego”.
W czasie homilii arcybiskup Marek Jędraszewski przywołał legendę, wg której św. Piotr uciekając z Rzymu przed prześladowaniami spotkał Chrystusa, którego zapytał: Quo vadis, Domine? – Dokąd idziesz, Panie? Na co Jezus miał odpowiedzieć: Idę Piotrze do Rzymu drugi raz umrzeć, bo ty nie chciałeś tego uczynić. Wówczas Piotr zawrócił. – Z ufnością, z poddaniem się woli Bożej i ogromną miłością do Chrystusa oddawał swoje życie ufając, że – co prawda on sam umrze pośród wielkich cierpień – Kościół będzie żyć, bo bramy piekielne go nie przemogą, bo jedynie Chrystus jest panem ludzkich dziejów i historii i trzeba Mu zaufać – mówił metropolita krakowski podkreślając, że w tej legendzie jest wielka prawda o Chrystusie ciągle oddającym swoje życie za Kościół i o ludziach, którzy Mu zaufali aż do końca i są gotowi dla Niego i dla Kościoła oddać swoje życie.
Arcybiskup przypomniał, że do tej legendy odwołał się także Jan Paweł II w czasie Mszy św. inaugurującej pontyfikat, zwracając w ten sposób uwagę na powieść Henryka Sienkiewicza. Metropolita krakowski zaznaczył, że ojciec święty rozumiał, że każdy następca Piotra musi brać swój krzyż i wiernie trwać przy Chrystusie, gotów oddać – jeśli trzeba – własne życie. – Prawdą jest, że on, 40 lat temu, dla Chrystusa przelał swoją krew – mówił abp Marek Jędraszewski przywołując zamach na Placu św. Piotra. – To, że przeżył, to cud, nadzwyczajna interwencja Pana Boga, za przyczyną Matki Fatimskiej – dodawał.
Odwołując się do Ewangelii, w której św. Piotr trzykrotnie przez Jezusa pytany jest o miłość metropolita krakowski zwrócił uwagę, że dziś każdy z nas jest adresatem tych pytań, a odpowiedzi też nie są łatwe. Arcybiskup zauważył, że Jezus nie pytał o miłość swojej matki. – Jej nie stawiał pytania czy kocha bardziej. On wiedział, że od samego momentu zaistnienia w Jej łonie, Jej serce biło dla Niego. Wiernie. Do końca – mówił abp Marek Jędraszewski.
– Podczas tej Eucharystii stajemy pod krzyżem Chrystusowym z Matką Najświętszą i prosimy, świadomi swoich słabości, niewierności, ale i swoich najświętszych pragnień, by kochać. Prosimy, by nas umacniała w tych pragnieniach miłości do Chrystusa — Ona — Matka Bolesna, Ona – Matka Pięknej Miłości, Ona – Matka Kościoła – zakończył metropolita.
Po Mszy św. abp Marek Jędraszewski poświęcił płytę nagrobną kard. Mariana Jaworskiego. 21 maja przypada 37. rocznica nominacji biskupiej wieloletniego metropolity lwowskiego. Kard. Marian Jaworski zmarł 5 września 2020 r. w Krakowie. 11 września po mszy pogrzebowej w bazylice Matki Bożej Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej został pochowany w krypcie kaplicy cudownego obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej. Na poświęconej dziś płycie, oprócz biskupiego herbu i dat życia jest prosta inskrypcja zgodna z wolą Zmarłego „+Marian kard. Jaworski – metropolita lwowski – „kardynał Kalwaryjski”. – Wszystko, co najważniejsze otrzymałem przez Matkę Bożą Kalwaryjską – mawiał śp. kard. Marian Jaworski nawiedzając kalwaryjskie sanktuarium. Pod płaszczem Kalwaryjskiej Pani przygotowywał się do święceń kapłańskich, gdy lwowskie seminarium, którego był alumnem przeniesiona właśnie do Kalwarii Zebrzydowskiej.