STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / XV KARMELITAŃSKIE DNI MŁODYCH

XV Karmelitańskie Dni Młodych

Pod hasłem „Obudzić miłość!” w klasztorze ojców karmelitów bosych w Czernej k. Krakowa odbyły się XV Karmelitańskie Dni Młodych. W spotkaniu, które zakończyło się w niedzielę, uczestniczyło ponad 300 osób z różnych stron Polski.




 

O. Jakub Przybylski OCD podkreśla, że z roku na rok do Czernej przyjeżdża coraz więcej młodych ludzi. – Początkowo KDM odbywały się w formule bardziej rekreacyjnej. Były koncerty, głośne uwielbienie. Ludzi jednak to nie pociągało. Zapytaliśmy więc, czego od nas oczekują – opowiada. Karmelici usłyszeli w odpowiedzi to, co najbardziej typowe dla ich duchowości. Młodzi szukają u nich ciszy, adoracji, modlitwy i prostoty. – To staramy się młodym zaoferować. KDM to czas bardzo modlitewny, rekolekcyjny, choć w formie zaktywizowanej. Są warsztaty, grupy dzielenia, teatr ducha, procesja światła – wymienia karmelita, podkreślając, że wszystko jest nastawione na spotkanie z Bogiem i z drugim człowiekiem.

Anna przyjechała do Czernej z Marek pod Warszawą, gdzie znajduje się Dom Generalny Sióstr Karmelitanek od Dzieciątka Jezus. – Duchowość karmelitańska daje umiejętność radzenia sobie w codziennym życiu. Surowe reguły uczą, jak sobie radzić z konkretnymi problemami i nie załamywać się, tylko iść dalej – tłumaczy powody, dla których postanowiła wziąć udział w Karmelitańskich Dniach Młodych. Magda z Opolszczyzny dodaje, że choć Karmel kojarzy się ze ścisłą regułą i surowym życiem, to daje dużą wolność.

Iza z Marek ceni sobie fakt, że znalazła się wśród osób, z którymi można porozmawiać o Bogu i sprawach wiary. – Na co dzień przebywam w środowisku, gdzie nie ma wierzących, a Pan Bóg i Kościół to nie są łatwe tematy. Tutaj znalazłam zrozumienie, wsparcie i dużo miłości – stwierdza.

W tym roku tematem przewodnim spotkania jest miłość. Młodzi szukają odpowiedzi na pytanie, co robić, aby obudzić w sobie zdolność do kochania Boga i człowieka. Problem rozpatrywany jest na dwóch płaszczyznach.

Pierwsza z nich wyraża prawdę, że to Bóg budzi miłość w człowieku. – Widzimy to pod krzyżem. Tam Bóg obudził człowieka do miłości – wyjaśnia zakonnik. Drugą płaszczyzną jest odpowiedź człowieka. – Aby nauczyć się kochać, trzeba zadbać o trzy predyspozycje: pokorę, która jest prawdą o nas samych, wyrzeczenie, które jest rezygnacją z egoizmu i wytrwałość – relacjonuje.

Dlatego karmelici i karmelitanki starają się pokazać młodym ludziom, że człowiek, który żyje w prawdzie, potrafi kochać dojrzalej niż ten, który nie rozumie samego siebie. W miłości przeszkadza również egoizm, kręcenie się wokół siebie, zapatrzenie na własne problemy. – Św. Teresa mówiła: „Wytrwałością wszystko zdobędziesz”. Można zacząć drogę, ale jej nie skończyć. Dlatego wytrwałość jest szczególnie ważna – podsumowuje o. Przybylski.

 

KAI
Fot. Magdalena Dobrzyniak

ZOBACZ TAKŻE