STRONA GŁÓWNA / HOMILIE / ZAKON RYCERZY JPII, SANKTUARIUM ŚW. JPII, 9 III 2019

Zakon Rycerzy JPII, Sanktuarium św. JPII, 9 III 2019



Czytania: Iz 58, 9b-14; Łk 5, 27-32

Wprowadzenie

Drodzy Bracia Rycerze Jana Pawła II!

Witam was serdecznie w Sanktuarium waszego świętego Patrona. Tę świątynię, stanowiącą część szerszego kompleksu Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!”, wznieśliśmy w ostatnich kilkunastu latach. Z jednej strony Centrum i Sanktuarium stanowią wyraz naszej wdzięczności Bogu za dar pontyfikatu wielkiego Papieża. Z drugiej strony to szczególne miejsce, w którym jego świętość i nauczanie promieniują, inspirują i wskazują nam drogę miłości i służby, którą on kroczył i na którą nas zaprasza.

Cieszę się, że wybraliście to miejsce na wasze wielkopostne rekolekcje, przygotowujące was do głębokiego przeżycia paschalnego misterium męki, śmierci i zmartwychwstania naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Rekolekcje wpisują się także w wasze duchowe przygotowanie do obchodów setnej rocznicy urodzin Karola Wojtyły, którą będziemy przeżywać w przyszłym roku, 18 maja.

Niech podczas tej Eucharystii towarzyszy nam świadomość, że staje pośród nas ukrzyżowany
i zmartwychwstały Pan. Powierzmy Mu wszystkie nasze sprawy osobiste, rodzinne i społeczne, a w sposób szczególny działalność i wzrost Zakonu Rycerzy Jana
Pawła II.

A ponieważ jesteśmy grzeszni, przeprośmy Boga za wszystkie nasze niewierności i nieprawości, byśmy mogli z czystym sercem słuchać Bożego słowa i sprawować Najświętszą Ofiarę.

 

Homilia

Drodzy Bracia Rycerze!

1.Celem odprawianych przez was ćwiczeń duchowych, zwanych również rekolekcjami, jest głębsze poznanie samego siebie w świetle Bożego słowa. O tym słowie mówi Psalmista, że jest ono „pochodnią dla naszych stóp i światłem na naszych ścieżkach” (por. Ps 119, 105). Natomiast autor Listu do Hebrajczyków podkreśla – i to jest ważne dla was, Rycerzy – że „słowo Boże jest „żywe, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4, 12).

Stając przed Bogiem w prawdzie o nas samych, obok miłości i dobra, które jest w nas, odkrywamy również nasze słabości, niewierności i grzechy. To odkrycie powinno prowadzić do nawrócenia, do uporządkowania życia, do głębokiej przemiany naszych postaw. Doświadczając Bożego miłosierdzia i przebaczenia, nie możemy pozostać obojętni i stać w miejscu. Powinniśmy odpowiedzieć na Bożą miłosierną miłość, angażując się po stronie Jezusa Chrystusa, po stronie Jego Ewangelii i Jego Kościoła. Oto w największym skrócie podstawowy cel rekolekcji.

2. W zrozumieniu tego pomaga nam bardzo dzisiejsze słowo Boże z pierwszej soboty po Popielcu. Wsłuchując się w Ewangelię o powołaniu Lewiego, czyli Mateusza, oraz o przyjęciu przez Jezusa zaproszenia do domu tego celnika, zwróćmy uwagę na to, co powiedział Jezus zgorszonym tym faktem faryzeuszom i uczonym w Piśmie: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, ale grzeszników” (Łk 5, 31-32). Te słowa skierowane są dzisiaj do nas, bo Ewangelia jest ponadczasowa i chce przemówić również do naszych umysłów i serc.

Jeżeli chcemy, żeby Jezus przyszedł również do nas, musimy uznać się za grzesznych, i to jest pierwszy krok na drodze naszego wielkopostnego i rekolekcyjnego nawrócenia. Jeżeli chcemy, by Jezus zatroszczył się o nas jak lekarz, musimy uznać, że jesteśmy duchowo chorzy, że potrzebujemy pomocy boskiego Lekarza dusz i serc, bo o własnych silach się nie podniesiemy. Jeżeli nie jesteśmy o tym głęboko przekonani, to znak naszego egoizmu i pychy, a to są również grzeszne, nieewangeliczne postawy. Nie jesteśmy duchowo samowystarczalni. Tylko Jezus może wyprowadzić nas i wyprowadza nas z krainy zła
i wprowadza nas w przestrzeń dobra, miłości i służby. Pozwólmy Mu działać w nas i dla nas. Otwierajmy się na modlitwie na przyjęcie daru Jego miłości. Korzystajmy z daru Jego przebaczającej miłości w sakramencie pojednania. Stawiajmy Eucharystię – dar Ciała i Krwi Pańskiej – w centrum naszego życia, naszej wiary i służby.

3. Również cenną wskazówkę o tym, jak mamy postępować, znajdujemy dzisiaj w odczytanym fragmencie ze starotestamentalnej Księgi Izajasza. Ustami proroka przemawia do nas sam Bóg i wzywa do podwójnego czynu. Najpierw – moglibyśmy powiedzieć – mamy oczyścić przedpole, uporządkować to, co w nas niewłaściwe, niesprawiedliwe, groźne dla bliźnich i szkodzące nam samym. Słyszeliśmy te słowa o wyjściu z ciemności, jakie mogą zalegać w sercu człowieka „Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie…” (Iz 58, 9). To pierwszy warunek, pierwszy czyn jako wstęp do następnego: „jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną” (Iz 58, 10). Nietrudno zidentyfikować w tych słowach zaproszenie do czynienia dobrych uczynków co do ciała i co do duszy.

Jeżeli każdy z nas przyjmie taką postawę, jeżeli uporządkujemy nasze wnętrze i staniemy się darem dla bliźnich, wtedy urzeczywistni się także dla nas wspaniała zapowiedź Pana: „wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem. Pan cię zawsze prowadzić będzie, nasyci duszę twoją na pustkowiach. Odmłodzi twoje kości tak, że będziesz jak zroszony ogród i jak źródło wody, co się nie wyczerpie” (Iz 58, 10-11).

Drodzy Rycerze, czy możemy pozostać obojętni wobec takich słów? Postawmy sobie to pytanie w naszych sercach i odpowiedzmy na nie Bogu podczas tych rekolekcji.

4. Karol Wojtyła – Jan Paweł II żył słowem Bożym. Ono rzeźbiło jego duchową sylwetkę, jego najgłębszą tożsamość jako ucznia i apostoła Jezusa Chrystusa, za którym poszedł od młodości i któremu oddał się bez reszty ze wszystkimi nieprzeciętnymi przymiotami umysłu i serca. Powołanie młodego Karola Wojtyły do służby Bożej dojrzewało tutaj, na tej ziemi, na której trudził się w mrocznych latach drugiej wojny światowej, pracując w krakowskich zakładach Solvaya i na tych Białych Morzach. Tu formowało się jego serce, by zostać rybakiem ludzi, by pomagać ludziom wypływać na głębię i sterować łodzią Kościoła pływającego niejednokrotnie po wzburzonych morzach współczesnego
i niespokojnego świata.

Jan Paweł II okazał się wielkim darem dla współczesnego Kościoła i świata, dla nas wszystkich. Wielu z nas, dziś już starszych, pamięta wydarzenia sprzed czterdziestu laty, gdy metropolita krakowski został Biskupem Rzymu i pasterzem Kościoła powszechnego. Wydarzenie było tym bardziej przełomowe, że duchowym przywódcą katolickiego świata został człowiek pełniący wcześniej pasterką służbę w kraju „za żelazną kurtyną” tak zwanego obozu socjalistycznego, a w gruncie rzeczy totalitarnego i bezbożnego systemu, zniewalającego ludzi i narody. Chociaż nie dysponował żadną armią, a tylko siłą prawdy o Bogu i człowieku, Opatrzność posłużyła się nim, aby wniósł niepodważalny wkład w obalenie komunistycznego systemu nie tylko w swojej ojczyźnie, ale także pozostałych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Był prawdziwym Rycerzem ducha. Jego zbroją była ewangeliczna prawda głoszona z pasją w najdalszych zakątkach świata, a jego obronną tarczą była ufność złożona w Jezusie Chrystusie i Jego Matce – Najświętszej Maryi Pannie, której powtarzał: Totus Tuus – „Cały Twój”.

Służąc niezmordowanie Kościołowi powszechnemu przez ponad ćwierć wieku, Jan Pawel II zostawił nam wszystkim świadectwo swojej świętości – głębokiego zjednoczenia z Bogiem, które prowadziło go do niezmordowanej służby człowiekowi, do końca. Jego świadectwo jest tym cenniejsze, że możemy się nim inspirować niezależnie od naszego stanu życia, sytuacji rodzinnej, wykonywanego zawodu i zajmowanego miejsca w społeczeństwie.

5. Świadczy o tym, drodzy bracia, również wasz Zakon Rycerzy Jana Pawła II, inspirujący się w swoim programie i działaniu nauczaniem oraz postawą swego Patrona. Odwołujecie się przede wszystkim do jego wiary i świętości, bo sami stawiacie sobie szlachetny cel, by wzrastać w wierze i dorastać przez całe życie do świętości. Odwołujecie się do miłosierdzia, którego Jan Paweł II był apostołem, które głosił światu i którym się kierował w swojej służbie. Odwołujecie się do solidarności, którą Ojciec Święty propagował i która doszła do głosu z niezwykłą mocą w jego Ojczyźnie. Odwołujecie się do patriotyzmu, którego przykład dał nam nasz Rodak na Stolicy św. Piotra. Rozsławił Polskę w całym świecie, mówiąc również o niej na największych areopagach współczesnego świata. Warto o tym pamiętać. Jan Paweł II, przebywając z dala od Ojczyzny, cieszył jej zwycięstwami, martwił się jej porażkami i słabościami, modlił się za nią codziennie, nosił ją do końca w swym sercu.

Cieszę się, bracia Rycerze, że w waszym programie i celach, jakie sobie stawiacie, są wyraźnie zaznaczone wartości i postawy bliskie św. Janowi Pawłowi II. Znajdujecie te wartości w jego nauczaniu i postawie. Droga wam jest obrona rodziny oraz życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Podkreślacie potrzebę prawdziwego patriotyzmu jako wyrazu miłości Ojczyzny. Chcecie wspierać Kościół w jego misji. Pragniecie wspierać się nawzajem i okazywać sobie braterską pomoc. Zdajecie sobie sprawę, jak ważne jest pogłębianie waszej duchowości jako ludzi świeckich i jako mężczyzn. Inaczej mówiąc, chcecie wypływać na głębię wiary, nadziei i miłości, a to zadanie postawił Jan Paweł II całemu Kościołowi na progu trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa.

6. Być rycerzem, to znaczy być człowiekiem walecznym. Bądźcie waleczni w walce o prawdę i dobro, w walce o królowanie Jezusa Chrystusa w waszych sercach, w waszych rodzinach i środowiskach pracy, nauki i kultury. Być rycerzem, to znaczy być człowiekiem mężnym. Nie poddawajcie się złu, nie ulegajcie słabościom, sprzeciwiajcie się temu, co zaciemnia obraz dziecka Bożego w was samych i w tych, do których jesteście posłani. Być rycerzem, to znaczy być człowiekiem szlachetnym. Niech w waszej postawie dochodzi do głosu miłosierdzie, gotowość niesienia pomocy innym, zwłaszcza ludziom ubogim, słabym i żyjącym na marginesie.

Powierzmy w tej Eucharystii Bogu wszystkie sprawy, którymi żyjecie na co dzień i które przeżywacie podczas tych wielkopostnych rekolekcji. Powierzmy Panu całą działalność waszego Zakonu – niech wnosi swój wkład w duchową i moralną odnowę Polski, w myśl nauczania św. Jana Pawła II. Jestem przekonany, że w tych dniach w sposób szczególny wam towarzyszy, a dziś nam – zebranym w jego Sanktuarium – błogosławi z wysoka.

Amen!

Stanisław kard. Dziwisz

ZOBACZ TAKŻE