- Trzeba nam było przybyć dzisiaj do tego Sanktuarium Madonna della Corona, klęknąć przez znajdująca się w jego centrum cudowną Pietą, aby zrozumieć słowa dzisiejszej liturgii mszalnej, które przed wiekami wypowiedział Pan Jezus do słuchających Go rzesz ludzkich, ukazujące pełną prawdę zarówno o Nim samym, jak i o Jego Matce. - mówił metropolita krakowski Marek Jędraszewski w położonym na północ od Werony Sanktuarium Maryjnym Madonna della Corona. Bazylikę odwiedził w 1988 roku papież Jan Paweł II.
Na początku homilii arcybiskup przypomniał o Chrystusowym nakazie miłości bliźniego: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny”. Zaznaczył, że Maryja troskliwie i czule opiekowała się swoim Synem, co znajduje swój wyraz w bogatej ikonografii.
– Niekiedy wzruszająca bliskość Matki Boskiej i Jej Syna przyjmowała formę pewnych ściśle określonych zasad, według których w świecie prawosławnym malowano ikony. Tak było zwłaszcza w odniesieniu do tak zwanej „Eleusa”, co w języku greckim znaczy „Umilenie”. Była to ikona, która przedstawiała Matkę Boską pochylającą swoją głowę, aby przytulić swój policzek do policzka swego Boskiego Syna.
Arcybiskup odwołał się do wydarzeń z Golgoty, gdzie Maryja trzymała na kolanach martwego Chrystusa. Zwrócił uwagę na Jej współcierpienie w chwili, kiedy patrzyła na Jego ciało – zapis ludzkiej nienawiści. Dodał, że ból Maryi był niewyobrażalny – cichy, bez głośnego zawodzenia, wypełniony łzami.
– Żeby móc zrozumieć, do czego zdolny jest człowiek w swym bezgranicznym oddaniu się złu – trzeba było zobaczyć ciało Chrystusa. Maryja na nie patrzyła i w ten sposób doświadczała przerażającej głębi tego, co znaczy „misterium iniquitatis”– misterium ludzkiej nieprawości, wynikającej z tego, że Chrystus stał się właśnie dla tej nieprawości, zgodnie z proroctwem starca Symeona, znakiem sprzeciwu.
Kończąc homilię, metropolita podkreślił, że Maryja zawsze stała blisko swojego Syna. Kościół w Litanii do Serca Pana Jezusa prosi: „Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, zmiłuj się nad nami”, a w Litanii loretańskiej niejako powtarza to wołanie i kieruje je do Matki Kościoła: „Matko miłosierdzia, módl się za nami”. Również w Litanii do Serca Pana Jezusa pada stwierdzenie: „Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze, zmiłuj się nad nami”, a w najstarszej modlitwie maryjnej, wierni proszą Bożą Rodzicielkę o Jej wstawiennictwo: „Z Synem swoim nas pojednaj, Synowi swojemu nas polecaj, swojemu Synowi nas oddawaj.”
Sanktuarium Madonna della Corona wzniesiono w 1530 roku, rzeźbiąc je w skalnej ścianie Monte Baldo w Alpach Wschodnich. Legenda mówi, że na początku XVI wieku, w środku nocy pojawiło się tajemnicze światło, które oświeciło dolinę, a środku skał widziano postać Madonny. W XVI wieku zbudowano prowadzące do kościoła schody, a na początku XVII wieku zapadła decyzja o zbudowaniu większej świątyni. Nazwa „della Corona” odnosi się do pierścienia gór, które otaczają kościół, a kształtem przypominają koronę. Sanktuarium zawieszone jest na wysokości 774 metrów nad poziomem morza.
Joanna Folfasińska | Archidiecezja Krakowska