- Pozwólcie, że w waszym imieniu powiem: Matko Zwycięska, moja Matko Zwycięska. Pomóż nam, byśmy byli piewcami dobra i nadziei. Pozwól, byśmy wytrwali do końca i byli Tobie wierni. Matko pomóż! Przecież widzisz – tu jesteśmy. Prowadź nas! – mówił bp Janusz Mastalski podczas Mszy św. jubileuszowej w 100-lecie parafii Matki Bożej Zwycięskiej w Krakowie-Borku Fałęckim.
Na początku Mszy św. proboszcz ks. Sławomir Kowalski powitał zebranych duchownych i przypomniał historię parafii pw. Matki Bożej Zwycięskiej. Początkowo należała ona do parafii św. Jakuba Apostoła na krakowskim Kazimierzu, a w czasach zaborów przyłączono ją do parafii Gaj. Inicjatorem powstania parafii w Borku Fałęckim był ks. Wojciech Karabuła, który w 1919 roku odprawiał pierwsze Msze św. w dworku państwa Ziobrowskich. W latach 1920-1922 ks. Adam Gałuszkiewicz odprawiał Msze św. w prowizorycznym budynku z ołtarzem. W 1942 r. ks. Wojciech Karabuła wznowił starania o to, by w Borku powstała samodzielna parafia: wyposażył kościółek, zbudował plebanię i zyskał zgodę na założenie cmentarza. 23 marca 1925 r. kard. Adam Stefan Sapieha erygował w Borku Fałęckim nową parafię. W 1931 r. proboszczem mianowano ks. Adolfa Zagrodzkiego, który podjął starania o wzniesienie murowanego kościoła. W 1937 r. położono kamień węgielny pod budowę, którą przerwał wybuch wojny. W 1946 r. ks. Władysław Ryba wznowił prace i 26 października 1975 r. kard. Karol Wojtyła dokonał uroczystej konsekracji świątyni.
W homilii bp Janusz Mastalski powiedział, że ludzie często łączą nieszczęścia i tragedie z grzechem. – Przychodzimy do Matki Bożej Zwycięskiej, by czcić Ją i powiedzieć, że Ją ufamy. Przychodzimy, by cieszyć się, że Ona tu króluje. Jednak sama radość nie wystarczy. Potrzebna jest przemiana – wskazał. Przywołał jeden z filmów Woodego Allena, obrazującego wewnętrzną pustkę człowieka. – Jeśli człowiek nie kocha, staje się pusty. Maryja Zwycięska pokazała, jak swoim życiem można dokonać likwidacji tej pustki – skomentował i zapowiedział, że wskaże na cztery rzeczy, które należy zmienić w życiu.
Biskup podkreślił, że Maryja zawsze była dyspozycyjna wobec Boga, ponieważ kochała. – Dyspozycyjności wobec Pana to pomysł na siebie, uzgodniony z Bogiem – zauważył. – Pomysł na siebie, uzgodniony z Bogiem jest odpowiedzią na pytanie, jakim być. Jakim być małżonkiem, jaką być siostrą zakonną, dziadkiem, babcią. Czy warto coś w sobie zmienić?. Pomysł na siebie, uzgodniony z Bogiem jest odpowiedzią na pytanie: dla kogo być – dodał i powiedział, że najgorszym jest, gdy nie ma się dla kogo żyć i stwierdził, że należy pytać Boga co zmienić, by życie nie było puste.
Celebrans zaznaczył, że Maryja zaufała Bogu, nawet w tak trudnych momentach jak zwiastowanie czy śmierć Jej Syna. – Zaufanie Bogu to powierzenie się Jemu – podkreślił i stwierdził, że to także przyjęcie cierpienia i bólu. – Powierzenie się Bogu to także szukanie Jego woli – dodał.
Następnie biskup powiedział, że Chrystus mówi, by walczyć ze złem, a Maryja musiała stawiać zaporę złu. – Walka ze złem to konsekwentne likwidowanie dostępu szatana do mnie, a zatem walka z różnymi pokusami, szczególnie pokusą letniości. Likwidowanie dostępu szatana do mnie to wrażliwość na zło – zauważył bp Janusz Mastalski, wskazując, że zło przychodzi często znienacka i poprzez najbliższych, zarażonych rozczarowaniem. – Likwidowanie dostępu szatana do mnie to także szukanie dobra – mówił biskup.
Krakowski biskup pomocniczy dodał, że Maryja miała w sercu Jezusa miłosiernego i potrafiła podejść z miłosierdziem do każdego. – Człowiek miłosierny pokazuje dobro – podkreślił.
– Pozwólcie, że w waszym imieniu powiem: Matko Zwycięska, moja Matko Zwycięska. Pomóż nam, byśmy byli piewcami dobra i nadziei. Pozwól, byśmy wytrwali do końca i byli Tobie wierni. Matko pomóż! Przecież widzisz – tu jesteśmy. Prowadź nas! – modlił się biskup.
Na zakończenie członkowie Rady Parafialnej podziękowali w imieniu parafian biskupowi za prowadzenie Misji Świętych. – Na twoje ręce pragniemy złożyć serdeczne słowa podzięki za czas świętych misji parafialnych. Przez cały tydzień dzieliłeś się z nami sobą w wymiarze słowa i świadectwa, w które wpisuje się autentyczna troska pasterza o swe owce. Ująłeś nas wszystkich swym entuzjazmem pogodą ducha, podejściem do dzieci – powiedział przedstawiciel parafian. Do podziękowań dołączył się także proboszcz parafii. – Głęboko ufamy, że Maryja – nasza droga Patronka będzie cię mocno ściskać, dodawać wszelkiej żarliwości ducha, byś nadal służył nie tylko Kościołowi krakowskiemu, bo z posługą docierasz do wielu diecezji naszej Ojczyzny – powiedział do biskupa i podziękował także zebranym wiernym.