Czytania: Rdz 17, 3-9; J 8, 51-59
Drodzy Bracia i Siostry!
1.Od pięciu tygodni, od Środy Popielcowej, z całym Kościołem przemierzamy wielkopostny szlak wewnętrznej odnowy, przygotowującej nas do ponownego i głębokiego przeżycia centralnej tajemnicy naszej wiary – męki, śmierci i zmartwychwstania Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Przed nami, za kilka dni, Niedziela Palmowa, wprowadzająca nas w Wielki Tydzień, którego finałem jest Święte Triduum Paschalne. Kulminacyjnym momentem tych dni będzie nasza radość ze zmartwychwstania Chrystusa. Było ono i jest zwycięstwem Boga nad mocami grzechu, zła i śmierci. Nasza radość jest tym większa, że zwycięstwo Boga zapowiada zwycięstwo człowieka – zwycięstwo każdej i każdego z nas, Wszyscy bowiem zostaliśmy stworzeni i powołani nie do śmierci, ale do życia na wieki, a bramy do wieczności otworzyła nam śmierć i zmartwychwstanie Boga-Człowieka, Syna Bożego i Syna Maryi, naszego Boga i naszego Brata w człowieczeństwie.
Dziś świątynia św. Józefa na krakowskim Podgórzu stała się wielkopostnym kościołem stacyjnym dla naszego Miasta. Nawiązujemy w ten sposób wielowiekowej tradycji Kościoła rzymskiego. Poczynając od IV wieku, po ustaniu prześladowań, chrześcijanie żyjący w Wiecznym Mieście gromadzili się i nadal się gromadzą podczas Wielkiego Postu, za każdym razem w innym kościele, aby się razem modlić i w ten sposób przygotowywać wspólnotowo do świąt Wielkiej Nocy. Ogarnijmy więc naszą modlitwą cały krakowski Kościół, sprawując tę wieczorną Eucharystię.
2. Co chce nam dzisiaj powiedzieć słowo Boże? Na co chce nam ono zwrócić szczególną uwagę? Jaka Dobra Nowina dociera dziś do naszych umysłów i serc? Wstępem do odczytanej przez nas Ewangelii jest fragment z Księgi Rodzaju, w którym Bóg zapowiada przymierze z Abrahamem, ojcem naszej wiary. Usłyszał on: „Oto moje przymierze z tobą: staniesz się ojcem mnóstwa narodów. […] Przymierze moje, które zawieram pomiędzy tobą a Mną oraz twoim potomstwem, będzie trwało z pokolenia w pokolenie jako przymierze wieczne, abym był Bogiem twoim, a potem twego potomstwa” (Wj 17, 4. 7). Już wcześniej Bóg zapewnił starego Abrahama, mającego również bezpłodną żonę w podeszłym wieku, że doczeka się licznego potomstwa: „Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić […]: Tak liczne będzie twoje potomstwo” (Wj 15, 5).
Abraham uwierzył bezgranicznie Bogu, wbrew wszelkiej nadziei. Doświadczył dwukrotnie, że Bóg jest Bogiem życia. Urodził się mu syn, gdy miał już dziewięćdziesiąt lat. A potem jego wiara w spełnienie się Bożej obietnicy i przymierza została poddana jeszcze większej, heroicznej próbie, gdy Bóg zażądał, aby złożył ofiarę z syna Izaaka. Abraham wierzył, że Bóg „upatrzy sobie jagnię na całopalenie” i nie zawiódł się. W ostatniej chwili usłyszał słowa: „Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna” (Wj 22, 8. 12).
To wydarzenie zapowiadało o wiele donioślejsze wydarzenia w dziejach zbawienia świata, którego Bóg tak umiłował, że „Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16). Ofiara Izaaka stała się figurą, zapowiedzią ofiary, jaką na krzyżu złoży Jednorodzony Syn Boży, aby umierając i zmartwychwstając wyprowadzić całą ludzkość z krainy śmierci.
3. Zaślepionym przeciwnikom Jezusa nie mogło się pomieścić w głowie, że może On być większym od Abrahama, choć przecież wielokrotnie dał dowód swojej nadludzkiej mocy, dokonując nadzwyczajnych znaków i cudów. Rozmnażał cudownie chleb, karmiąc nim tysięczne tłumy. Przywracał zdrowie, i to w jednej chwili, chorym, trędowatym, kalekim. Przywracał umarłych do życia. Uciszał burzę na morzu. Tego mógł dokonywać tylko Bóg, Pan życia i śmierci, mający władzę nad siłami natury. Dlatego Jezus mógł wypowiedzieć niezwykłe słowa, zapowiadające zwycięstwo Boga i człowieka nad śmiercią: „Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki” (J 8, 51). Oto największa obietnica, jaką można złożyć człowiekowi. Poza Jezusem, żadna inna nauka, żadna inna filozofia, żadna inna ideologia nie może złożyć takiej obietnicy, dotykającej najważniejsze sprawy życia i śmierci człowieka, jego teraźniejszości i wieczności.
Jeszcze większy i gwałtowny sprzeciw wywołał Chrystus słowami: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Zanim Abraham stał się, JA JESTEM”. Imieniem niewidzialnego, niepojętego Boga były właśnie te słowa: „JA JESTEM”. Gdy Mojżesz zapytał Boga o Jego imię, usłyszał: „JESTEM, KTÓRY JESTEM. […] Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was. […] To jest moje imię na wieki” (Wj 3, 14-15). Nazywając siebie słowami „Ja jestem” i twierdząc, że istniał przed Abrahamem, Jezus czynił się równym Bogu. Dlatego Żydzi uważając, że jest to bluźnierstwo, „porwali kamienie, aby je rzucić na Niego” (J 8, 59). Wiemy, że ostatecznie za to, że Jezus czynił się równym Bogu, został skazany na śmierć.
4. Drodzy bracia i siostry, nasza dzisiejsza refleksja nas słowem Bożym powinna nam pomóc w pogłębieniu wiary w Jezusa Chrystusa – wiary w to, kim On był i jest dla świata i czego dokonał dla każdego człowieka, dla każdego z nas. To jest sprawa zasadnicza, najważniejsza, również w naszych czasach. Dlatego pytanie o prawdziwą i pełną tożsamość stale powraca w przepowiadaniu Ewangelii.
Jezusowi, pytającemu apostołów o to, za kogo Go uważają, Szymon Piotr odpowiedział: „Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego” (por. Mt 16, 15). A ósmego dnia po Wielkiej Nocy zmartwychwstania Pańskiego, stając przed swym żywym Mistrzem, niewierny dotąd apostoł Tomasz wypowiedział znamienne słowa wiary: „Pan mój i Bóg mój!” (J 20, 28). Powtarzajmy często te słowa, zwłaszcza podczas Eucharystii, gdy po konsekracji chleba i wina: „To jest moje Ciało; to jest moja Krew”, staje pośród nas żywy Chrystus, ukrzyżowany i zmartwychwstały.
5. Rozpoczynając swój pontyfikat przed czterdziesty laty, Jan Paweł II przede wszystkim wyznał przed Kościołem i światem swoją wiarę w Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata i Odkupiciela człowieka. Uczynił to w dniu inauguracji posługi papieskiej, a potem, po kilku miesiącach, obszerniej w pierwszej encyklice Redemptor hominis. Cały pontyfikat świętego dziś Papieża był potwierdzaniem prawdy zawartej w słowach: „Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego”, a także innych słów apostoła Piotra: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6, 68).
Św. Jan Paweł II był Papieżem życia. Nazywał rzeczy po imieniu. Dostrzegał w świecie nasiona i gorzkie owoce cywilizacji śmierci – liczne formy zamachów na ludzkie życie, nieposzanowania i deptania godności człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo Boże. Stąd tak żarliwe wołanie Ojca Świętego, przez cały pontyfikat, o budowanie cywilizacji miłości we współczesnym świecie, w naszych sercach, rodzinach i środowiskach.
6. Siostry i bracia, starajmy się naszym życiem, naszą miłością i służbą, dawać świadectwo Jezusowi Chrystusowi, prawdziwemu Bogu i prawdziwemu człowiekowi, który oddał życie za zbawienie świata, za ocalenie losu każdej i każdego z nas. Kierujmy się w naszym postępowaniu Ewangelią, stylem służby Chrystusa, który „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mk 10, 45). Nie zniechęcajmy się złem, które dostrzegamy wokół nas, a może i w nas. Budujmy w nas i wokół nas cywilizację miłości i dobra, sprawiedliwości i miłosierdzia, pojednania i solidarności.
Niech nas wspomaga w tym Matka Chrystusa i Matka Kościoła, która towarzyszyła Synowi do końca. Niech nas wspomaga św. Józef – patron tutejszej wspólnoty parafialnej i Miasta Krakowa. Niech nas wspomaga także wstawiennictwo św. Jana Pawła II, któremu tak bliski i drogi był Kościół Krakowski.
Amen!
Stanisław kard. Dziwisz